REKLAMA

Jakie skutki dla branży mody będzie miała reelekcja Emmanuela Macrona?

REKLAMA

Emmanuel Macron wygrał w drugiej turze wyborów prezydenckich we Francji w niedzielę 24 kwietnia. Zdobył około 58,8 proc. głosów, podczas gdy jego skrajnie prawicowa przeciwniczka zyskała 41,2 proc. Zwycięstwo nad Marie Le Pen spotkało się z zadowoleniem wielu przedstawicieli branży luksusowej. Z jakiego powodu?

Emmanuel Macron a wsparcie branży modowej

O wyborach prezydenckich we Francji głośno było od dłuższego czasu. Wiele osób zastanawiało się, kto będzie przedstawicielem Francuzów na arenie międzynarodowej i w jakim kierunku pójdzie ich państwo. Przemysł luksusowy też wstrzymywał oddech. Choć według analityka banku Morgan Stanley, Edouarda Aubina, Francja stanowiła zaledwie 5 proc. całkowitych wydatków na luksus w 2021 r., to kraj ten jest domem dla wiodących koncernów w branży mody, jak np. LVMH (do którego należą m.in. Louis Vuitton i Dior) oraz Kering (Saint Laurent i Balenciaga). Według Fédération de la Haute Couture et de la Mode, francuska branża modowa zapewnia 150 miliardów euro sprzedaży bezpośredniej, 1 milion miejsc pracy i 2,7 proc. krajowego PKB.

Olivier Rousteing, czyli dyrektor kreatywny Balmain, a także Simon Porte Jacquemus, otwarcie wyrazili poparcie dla Emmanuela Macrona na Instagramie. Dlaczego? Otóż jego liberalna polityka była faworyzowana przez duże i małe przedsiębiorstwa. Wspierał on praktyki zawodowe, które były kluczem do luksusowego rzemiosła. W 2020 roku uchwalił ustawę, która ma pomóc w rekrutacji rzemieślników (branża musi zatrudniać 20 000 dodatkowych rzemieślników rocznie, aby podtrzymać popyt ze strony amerykańskich i chińskich konsumentów luksusowych). Zwiększył również finansowanie dla francuskich startupów modowych za pośrednictwem publicznego banku inwestycyjnego i pomagał firmom podczas pandemii za pomocą programu “częściowego bezrobocia”.

Przeczytaj również: Ile koncern LVMH zarobił już w tym roku? Ta kwota robi wrażenie

Wizerunek Emmanuela Macrona

Ważny jest również wizerunek Macrona. Promuje on ubrania produkowane we Francji i nosi garnitury w rozsądnych cenach. Kojarzy się z nowoczesnością. Podkreśla istotę branży mody nie tylko pod względem władzy. Podczas swojej prezydentury dwukrotnie zorganizował kolacje w Pałacu Elizejskim dla projektantów. 

– Emmanuel Macron dobrze zna naszą branżę; on ją rozumie – mówiła Bénédicte Epinay, dyrektorka generalna stowarzyszenia branży luksusowej Comité Colbert.

Projektanci bali się poglądów Le Pen i jej planu “gospodarczego patriotyzmu”. Jej “narodowa preferencja, co do zatrudnienia” bowiem dyskryminowałaby zagranicznych pracowników. Byłoby to poważnym ciosem dla mody i kreatywności, ponieważ branża zatrudnia obcokrajowców na wszystkich szczeblach, w tym na najwyższych stanowiskach projektowych. 

– Wierzę w Europę, wierzę w wolność słowa, wierzę w młodość, wierzę w nowoczesną Francję. Emmanuel Macron udowodnił, że jego wizja jest globalna, nowoczesna i dotyczy przyszłości. Jestem dumny, że jest naszym prezydentem. (…) Przerażające jest widzieć, jak wiele osób głosowało na kobietę, która szerzy rasizm, ksenofobię i świat, którego częścią nie chcę być

– pisał Olivier Rousteing na Instagramie.

Zobacz również: Klasyk w szafie, czyli trencz Burberry. Jak odróżnić oryginał od podróbki?

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES