RAPORT WGSN: Zrównoważony rozwój w 2019 roku

REKLAMA

Scenariuszy na walkę o lepszą, ekologiczną i zrównoważoną przyszłość jest w dzisiejszym świecie wiele. Według WGSN w 2019 r. prym wieść będzie rzemiosło, współpraca lokalna i… naprawianie. Na co stawiają nowoczesne firmy, a czego oczekują konsumenci? Czy idea sustainability dotarła także do Polski?

Zrównoważony rozwój = mission (im)possible?

Zrównoważony rozwój ma dzisiaj wiele wymiarów. Dla jednych to przede wszystkim zapewnienie humanitarnych warunków pracy. Dla innych zgodne ze środowiskiem sposoby produkcji, kontrola nad wykorzystywanymi zasobami i surowcami.

Wydaje się, że świat powoli zaczyna rozumieć istotę sustainability. Odzieżowi giganci coraz częściej decydują się dołączyć do koalicji, która przeprowadza audyty w fabrykach, zapewniając tym samym, że praca w nich odbywa się wedle przyjętych standardów bezpieczeństwa i higieny pracy. Inni koncentrują się na surowcach – rezygnują z używania plastiku i zastępują go przyjaznymi środowisku biodegradowalnymi materiałami (jak m.in. w przypadku McDonald’s czy Starbucks). Niektóre z firm – w szczególności te z branży luksusowej, które mogą pozwolić sobie na trochę więcej – idą o krok dalej. Stella McCartney współpracuje z laboratoriami i start-upami technologicznymi by stworzyć własne surowce i tym samym „odciążyć” środowisko naturalne (tzw. Mylo czyli „skóra” z grzybów). Gabriela Hearst rezygnuje z odszywania próbnych wzorów, minimalizując tym samym odpady produkcyjne do minimum.Millenialsi na straży

Według raportu „Global Corporate Sustainability Report” Nielsena z 2018 r., aż 85% spośród grupy przebadanych millenialsów, uważa starania firm w zakresie zrównoważonego rozwoju za szczególnie ważny obszar ich działalności. Nie dziwi więc, że to własnie ta grupa – przez wielu uważana za przyszłość handlu – będzie najbardziej zainteresowana zakupem produktów z kategorii sustainable. Przypuszcza się, że tylko do 2021 r. zrównoważone zakupy millenialsów będą opiewać na kwotę 150 miliardów dolarów!

Marki, które zyskają reputację w zakresie strategii skierowanych na środowisko wśród dzisiejszych najmłodszych konsumentów, mają możliwość nie tylko zwiększenia udziału w rynku, ale także budowania lojalności wśród millenialsów czyli najważniejszych klientów jutra – wyjaśniał Grace Farraj, SVP, Public Development & Sustainability, Nielsen.

W tej sytuacji wydaje się, że firmy nie powinny mieć wątpliwości co do wdrażania strategii (zrównoważonego) rozwoju. Jak się jednak okazuje sprawa nie jest taka prosta. Przeprowadzone przez PwC badania wskazują, że o ile 72% firm nawiązuje w swoich założeniach do Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ, o tyle jedynie 27% tychże firm uwzględnia zrównoważoną konsumpcję i produkcję w swoich strategiach. Co z pozostałymi firmami? Czyżby nie zależało im na konsumencie, któremu – co pokazują przecież badania – zależy na zrównoważonym rozwoju?

Nad problemem tym pochyliła się agencja WGSN spejcalizująca się w śledzeniu i opisywaniu trendów. W swoim najnowszym raporcie badacze WGSN tłumaczą jak w 2019 r. pogodzić oczekiwania nastawionych na zrównoważony rozwój klientów z możliwościami firm, a wszystko w oparciu o kształtujące się właśnie trendy.

Klient nasz pan

Aż 88% respondentów przeprowadzonego w 2018 r. badania Cone/Porter Novelli Purpose Study dotyczącego budowania więzi z klientami, częściej wybiera produkty marek, które działają według określonych zasad i dążą do ustalonego i powszechnie komunikowanego celu. Dodatkowo, takie działanie sprawia, że aż 79% badanych jest skłonnych „pozostać” przy marce i wrócić do niej podczas kolejnych zakupów. Wyniki mówią same za siebie. Skoncentrowani na zrównoważonym rozwoju klienci, tego samego oczekują od marek. Nie pozostaje im więc nic innego, jak uczynić z sustainability część własnej strategii. Dla klientów i dla otoczenia.

Sieciówki odzieżowe już to zrozumiały. Ekologiczna bawełna, naturalne materiały premium czy programy zbierania ubrań to dzisiaj standard w ofercie największych firm modowych. Są też marki, które całe swoje strategie opierają na założeniach zrównoważonego rozwoju. Przykład? Amerykański brand Reformation. Produkuje w starannie wyselekcjonowanych fabrykach z najlepszych materiałów. Klienci mają możliwość prześledzenia procesu produkcji i „kosztu środowiskowego” dzięki dokładnej informacji na stronie. W Polsce podobną strategię mają ELEMENTY. Działalność marki opiera się na trzech podstawowych zasadach – „przejrzystość cen”, „przejrzystość produkcji” oraz „social trust”. Każde z ubrań z metką ELEMENTY opatrzone jest dokładną informacją o miejscu produkcji i koszcie wytworzenia. Dodatkowo, minimum 1% ceny każdego produktu marka przeznacza na rzecz działań prospołecznych.

Działaj lokalnie

Według WGSN działanie lokalne to jeden z największych trendów jeżeli chodzi o strategię zrównoważonego rozwoju dla przedsiębiorstw. Wspólne inicjatywy, wspieranie mniejszych zakładów, dzielenie się pracą. W Polsce dobrym przykładem takich akcji może być projekt WoshWosh, polskiego strat-upu zajmującego się naprawą obuwia. Swoimi zleceniami firma podzieliła się z jednym z najstarszych zakładów szewskich w Warszawie, który znalazł się w finansowych tarapatach. Akcja, nagłośniona w mediach, nie tylko przysporzyła popularności obu firmom, ale uratowała lokalny zakład szewski przed zamknięciem.

https://www.instagram.com/p/Bla2Cuogi6w/?utm_source=ig_web_copy_link

Lokalnie działają także firmy globalne. „Szafa Dobra” IKEA to szafa, w której mieszkańcy – w tym przypadku Trójmiasta – mogą zostawić w szafie używane ubrania w dobrym stanie. IKEA zadba o to by pozostawione rzeczy trafiły do potrzebujących, „oszczędzając” tym samym środowisko naturalne.

Dzięki tej akcji chcemy zachęcić ludzi do pomocy potrzebującym, ale również nawiązujemy do naszej centralnej kampanii #przydasie, która zwraca uwagę na problem nadmiaru rzeczy. Przekazując nam swoje nieużywane ubrania można nie tylko pomóc innym ludziom, ale również planecie – tłumaczyła portalowi propertydesign.pl Blanka Gniewkowska, specjalista ds. marketingu IKEA Gdańsk.

Recycling na nowo

Temat recyclingu to od lat temat na topie. W Polsce przede wszystkim w związku z nowymi przepisami dotyczącymi segregacji śmieci, zasadami ich przetwarzania i wysokimi opłatami za niestosowanie się do wytycznych. Mówi się, że lepiej późno niż wcale i pewnie to prawda. Na szczęście w przeciwieństwie do konsumentów, którzy dopiero poznają techniki zarządzania odpadami, firmy temat ten mają już dobrze opanowany. Marki modowe wprowadzają do swoich ofert całe kolekcje oparte o materiały pochodzące z recyclingu. I nie chodzi wyłącznie o przetworzone tekstylia. Na rynku pojawiają się ubrania z włókien powstałych z przerobionych plastikowych butelek, czy – jak w ofercie brytyjskiej marki Matt&Nat – akcesoria z wtórnych opon, korka czy nylonu.

Życie na nowo…

… czyli naprawianie. Ulubione buty, przywołująca wspomnienia sukienka czy torebka-pamiątka wcale nie muszą kończyć swojego żywota przy pierwszej usterce. Zmęczeni galopującymi trendami i niekończącymi się zakupami klienci, zaczynają doceniać jakość i przedkładać ją na ilość. Ubrania i akcesoria vintage, „z duszą”, nieco zużyte, ale wciąż z przyszłością – to dzisiaj cenią klienci. Dlatego też coraz częściej decydują się na naprawę zamiast wymiany. Zainteresowanie klientów skupia się wokół małych zakładów rzemieślniczych, ruchów do it yourself, upcyclingu. „Przedłużenie życia” oferują także marki modowe wprowadzając bezterminowe naprawy swoich produktów (Chanel, Tiffany). Inne – w szczególności młode marki – jak Bethany Williams czy Re;code stawiają na upcycling. Ich kolekcje bazują głównie na ubraniach znalezionych w second handach. Jednak nie tylko. Przydają się także pokrowce fotelowe, a nawet poduszki powietrzne. W modzie nic się nie zmarnuje?

Alternatywa poszukiwana

Dla skór, futer i innych naturalnych surowców, których dostępność jest mocno ograniczona, a pozyskiwanie często niehumantarne. Pionierką w tym temacie jest Stella McCartney, ale inne brandy nie pozostają w tyle. Marka Salvatore Ferragamo stworzyła kolekcję kapsułową w oparciu o materiał stworzony z … cytrusów.Na rynku dostępna jest także skóra z ananasa („Pinatex”) czy materiał powstały w procesie przetwarzania włókien kokosa.

Na polskim rynku głośno jest o Bio2Materials, marce która tworzy materiały ekologicznego pochodzenia. Ostatnio marka zasłynęła portfelem z… wytłoki z jabłek. Czy owocowa skóra zastąpi zwierzęcą?

Według WGSN powyższe idee zdominują dyskusję wokół sustainability podejmowane przez firmy oraz klientów. Z pewnością jednak nie są to jedyne działania jakie warto rozważyć. Zmniejszenie zużycia plastiku, oszczędne obchodzenie się z zasobami wody, poszukiwanie nowych, dostępnych alternatyw dla naturalnych surowców – pomysły można mnożyć. Najważniejsze jednak by znalazły się firmy i (przede wszystkim?) chęci by je wdrażać. Dopiero wtedy zrównoważony rozwój będzie miał sens.

Przeczytaj również >>> Green is the new black! Czy certyfikowana moda jest ekologiczna?

Newsletter

FASHION BIZNES