REKLAMA

PRZEWODNIK: Zbliża się Black Friday. Jak w ten dzień powinny działać małe marki?

REKLAMA
REKLAMA

50 proc. obniżki, drugi produkt za złotówkę, gratisowy kupon z rabatem na kolejne zakupy – tego typu promocje kojarzą nam się często z Black Friday, świętem obniżek. Znamy je z dużych firm i sieciówek, ale dla mniejszych biznesów są po prostu nieopłacalne. Jak zatem w Czarny Piątek może działać mała marka, aby na tym nie stracić, a jednocześnie zyskać klientów?

Black Friday odbywa się zawsze w piątek po amerykańskim Dniu Dziękczynienia. W 2022 roku przypada zatem na 25 listopada. Określenie “Czarny piątek” w odniesieniu do zakupów zostało po raz pierwszy użyte w USA w latach 60. XX wieku. Jego zasadność przypieczętował nieco ponad dekadę później “The New York Times” opisując najbardziej ruchliwy dzień zakupów właśnie mianem Black Friday. Czarny piątek jest też uważany za początek sezonu bożonarodzeniowego. 

Black Friday już w listopadzie

Choć często mówi się, że promocje tego dnia są sztucznie nadmuchiwane, to wciąż tego dnia zakupy robi około 100 milionów Amerykanów. Chyba każdy widział zdjęcia lub filmy przestawiające dantejskie sceny pod sklepami z elektroniką, które na ten dzień wprowadzają specjalne obniżki. Również ubraniowe sieciówki i większe brandy nie przepuszczają tej okazji i nęcą klientów jeszcze niższymi cenami niż zwykle.

Ilość osób, które z promocji korzysta, pokazuje, że udział w Black Friday z pewnością opłaca się dużym firmom. Co jednak z mniejszymi biznesami, których zwyczajnie nie stać na obniżenie cen produktów o połowę lub nawet więcej? One również mogą stać się częścią czarnopiątkowych okazji, jednak powinny działać w nieco inny sposób. 

Zobacz także: Handel internetowy w Polsce. Jakie są najważniejsze trendy konsumenckie w 2022 roku?

Jak w Czarny Piątek mogą działać mniejsze, lokalne firmy?

  • Limitowane edycje produktów i darmowa wysyłka

Przede wszystkim, właściciele małych marek mogą pomyśleć o stworzeniu limitowanej wersji swojego produktu, który będzie dostępny jedynie na czas Czarnego Piątku.

– Małe firmy i niszowe marki raczej nie powinny powielać zabiegów sieciówek lub najpopularniejszych marek. Uwzględniając możliwość zmiany percepcji i zakotwiczenia niższych cen u swoich klientów niskich poziomów ceny, powinny szukać innych wyróżników. W Black Friday mogą na przykład skupić na tym, czego nie oferują na co dzień, tworząc limitowane edycje swoich wyrobów. Może to być nawet inny kolor opakowania czy etykiety. To nie wymaga szczególnych inwestycji, a przykuwa uwagę sezonowością i wyjątkowością 

– tłumaczył Paweł Fornalski, założyciel IdoSell (największej platformy sklepowej w Polsce).

Paweł Fornalski radzi również, by obniżyć koszty lub na czas Czarnego Piątku całkowicie zrezygnować z pobierania opłat za wysyłkę, bądź zwrot zakupu. 

– Warto ułatwiać klientom działanie i zredukować wahanie, sprawiając że w tym dniu, gdy klienci dokonują kompulsywnych zakupów, otrzymali wyjątkową zachętę. Jednak oferując dodatkowe towary gratis czy darmową przesyłkę, nie zmieniamy percepcji cen produktów niszowych, co nie szkodzi długofalowej strategii cenowej

– podkreślił ekspert. 
  • Aktywne promowanie ofert na Czarny Piątek w social mediach

Social media to dziś najprostszy, najszybszy i najtańszy sposób na dotarcie do potencjalnych klientów. Stworzenie ciekawej kampanii i angażujących postów zainteresuje odbiorców marką i może przynieść spore korzyści, zwłaszcza że podczas pandemii ludzie jeszcze bardziej pokochali zakupy online. Jeśli marka posiada newsletter, również warto stworzyć jego specjalną wersję, skupioną na tym, co oferuje w związku z Black Friday.

– Marka może wcześniej budować świadomość klienta, zapowiadając nadchodzące promocje. Wtedy, znając już wszystkie benefity w ten konkretny dzień, konsument czeka i jest gotowy na zakup

– powiedział Paweł Fornalski. 
  • Przedłużenie Czarnego Piątku na czas całego weekendu

Wiele marek decyduje się na przedłużenie promocji na cały weekend, dając klientom możliwość skorzystania z promocji przez dłuższy czas. Ekspert podkreśla, że w przypadku mniejszych biznesów ma to sens, gdy zdecydują się na ofertę w postaci produktu w limitowanej wersji, jednak może okazać się nie do końca korzystne, gdy promocja oznacza znaczną obniżkę ceny wyrobu. Wówczas przedłużenie promocji może działać na niekorzyść przedsiębiorcy, który w przypadku dużego zainteresowania może po prostu na niej stracić. Istotną kwestią jest również niezakotwiczanie w percepcji klienta zbyt niskiej ceny produktu.

– Jeśli marka zdecyduje się na zbyt drastyczne obniżenie ceny w Black Friday, potem może być jej ciężko wrócić do sprzedaży produktów w regularnych cenach

– dodał Paweł Fornalski. 

Przeczytaj również: W jakie torebki warto zainwestować? Wiemy, które można odsprzedać z zyskiem

REKLAMA
REKLAMA