REKLAMA

Jak stworzyć kosmetyk, który chce mieć każdy?

REKLAMA
REKLAMA

Co wpływa na to, że produkt z kategorii beauty staje się pożądany? Bardzo rzadko to kwestia przypadku. Częściej to przemyślane i konsekwentnie realizowane strategie biznesowe. Przyglądamy się markom Diptyque, Erborian i BasicLab. Każda firma wywodzi się z innego segmentu. Mimo to, wszystkie mają w swojej ofercie kultowe produkty. 

Co decyduje o tym, że kosmetyk staje się kultowy? Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna i w każdej podkategorii beauty brzmi inaczej. Wzięliśmy pod lupę kilka marek z różnych segmentów kosmetycznych i przyjrzeliśmy się, jak wyglądała ich droga do stworzenia produktów, które chce mieć każdy i które cieszą się ikonicznym statusem.

Jak stworzyć kosmetyk, który jest pożądany przez klientów?

Quiet luxury w wersji beauty

Jeszcze do niedawna o poziomie statusu świadczyły torebki, buty czy samochody. Obecnie do grona luksusowych atrybutów dołączyły także kosmetyki. Warto jednak zaznaczyć, że definicja ekskluzywności ewoluowała i dzisiaj nie chodzi wyłącznie o wysoką cenę. Istotne są wartości, przekazywane przez marki, które tworzą aurę aspiracyjnych, dbając o każdy, nawet najmniejszy szczegół. A przy okazji troszczą się o zrównoważony rozwój, produkują niewielkie partie kosmetyków, dbają o wizualny aspekt i pozyskiwanie składników z naturalnych surowców oraz z poszanowaniem środowiska.

Niedawno pisaliśmy o tym, że kategoria Wellness stanowi dużą część branży beauty i w najbliższych latach będzie się rozwijała. Świetnym przykładem jest francuska marka perfumeryjna Diptyque, dostępna w Polsce w salonach Galilu, a także w warszawskim butiku przy ul. Koszykowej. To nie tylko perfumy, ale także świece i akcesoria zapachowe do wnętrz. Według informacji, uzyskanych od brandu, najbardziej rozpoznawalnym produktem z oferty jest świeca Baies. 

Każda świeczka powstaje w dwunastoetapowym, ręcznym procesie i ma swoją niepowtarzalną kompozycję wosków, oraz knot, którego skład materiału i średnica gwarantują, że wosk będzie się palił optymalnie i równomiernie. Świece są wytwarzane w całości we Francji, w jednej z dwóch fabryk w okolicach Paryża lub w Prowansji, wyjaśnia Edyta Nieciecka, brand managerka Diptyque. W rozmowie z Fashionbiznes podkreśla aspekty, które według niej składają się na osiągnięcie przez produkt statusu „kultowego” i potwierdza, że to przede wszystkim jakość produktu oraz dbanie o każdy najmniejszy detal, od knota po zapach. Również estetyka produktu – opakowanie świec jest minimalistyczne i charakteryzuje się czarno-białym wzorem. Inspiracją do jego stworzenia były stare plany i mapy, które założyciele marki znaleźli w antykwariatach w Londynie. To opakowanie również przyczyniło się do kultowego statusu świecy. No i oczywiście zapach, który jest niepowtarzalny i wyjątkowy. 

Czytaj także: Jak założyć markę kosmetyczną? „Najważniejsza jest wizja”, czyli BognaSkin i biznes oparty na intuicji >>>

Niepowtarzalny zapach jagód i liści czarnej porzeczki, połączony z kwiatowymi akcentami róży bułgarskiej stał się pożądany przez klientów na całym świecie. Nie bez znaczenia jest również buzz wokół produktów Diptyque, wykreowany przez social media. Nie chodzi tutaj jednak o współprace reklamowe, ale organiczną promocję przez influencerki i it-girls z poczuciem minimalistycznej estetyki, wpisującej się w trend quiet luxury.

Najsłynniejszy krem BB 

Jak wygląda sytuacja kultowych kosmetyków, jeśli chodzi o pielęgnację? Sprawdziliśmy to na przykładzie koreańskiego brandu Erborian, który jako pierwszy wprowadził krem BB na rynek europejski. Od wielu lat to najlepiej sprzedający się produkt w tej kategorii na całym świecie (według danych perfumerii Sephora). Innowacyjny kosmetyk, który powstał w Seulu, do dzisiaj nie ma sobie równych, chociaż od 2009 roku powstało wiele podobnych produktów. Erborian stawia przede wszystkim na pionierskie rozwiązania i nowoczesne technologie, nie spoczywając na laurach. Właściwości kremu BB pozostają niezmienione od 2009 roku. Jednak w Erborian udoskonalamy nasze formuły. Dlatego na początku tego roku usunęliśmy kontrowersyjne składniki, takie jak silikon Cyclomethicone, nanocząsteczkowe filtry przeciwsłoneczne, metoksycynamonian etylu i fenoksyetanol. Zredukowaliśmy wpływ opakowania na środowisko o połowę, a także stworzyliśmy nowy odcień dla czarnoskórych osób. W przyszłości chcemy powiększyć wybór kolorów naszego kremu, mówią przedstawiciele Erborian. 

W przypadku segmentu pielęgnacji poprzeczka jest postawiona wysoko, przede wszystkim z uwagi na nasycenie rynku. Na przykładzie Erborian nasuwa się wniosek, że kluczem do stworzenia kultowego produktu, uwielbianego przez miliony klientów na całym świecie, jest bycie zawsze o krok przed wszystkimi. Kolejnym ważnym aspektem są jasno określone wartości i konsekwentne podążanie za nimi. Punktem wyjścia dla tworzenia każdego kosmetyku koreańskiego brandu jest misja. Jako marka produktów do pielęgnacji skóry mamy do odegrania ważną rolę: pomóc naszym klientom odkryć ich skórę na nowo i zwiększyć ich poczucie własnej wartości, wyjaśniają przedstawiciele marki. Słuchamy naszych konsumentów. Zwracamy uwagę na potrzeby klientów oraz tworzymy produkty i kampanie komunikacyjne, które poprawią ich samoocenę.

Przeczytaj również: Sun-care trend warty biliony dolarów. Dlaczego mamy obsesję na punkcie produktów przeciwsłonecznych i jak wykorzystują to firmy beauty? >>>

Polish power 

Na polskim rynku również nie brakuje produktów, które zdobyły ogromną popularność. Jedną z marek, ciesząca się ogromnym zaufaniem konsumentów z kategorii pielęgnacji, jest BasicLab, firma założona przez Anitę Zacharską i Joannę Zgajewską. Portfolio marki to kosmetyki z wysokimi stężeniami składników aktywnych. Popularnością cieszą się produkty z retinolem, witaminą C, ceramidami czy trehalozą. Unikalne formuły powstają z wysokiej jakości elementów i są poddawane testom w laboratorium. Dowodem sukcesu jest nie tylko sprzedaż. Również powiększające się grono stałych klientów, co można zaobserwować na social mediach, gdzie nie brakuje pozytywnych, zaangażowanych opinii. Marka prowadzi dialog z konsumentami, codziennie doradzając w wyborze. Wiedziałyśmy, że Klienci z problemami pielęgnacyjnymi poszukują szybkich i skutecznych rozwiązań, dlatego postawiłyśmy na sera do twarzy, wypełnione składnikami aktywnymi. Stawiamy na transparentność komunikacji i postanowiłyśmy podawać stężenia składników aktywnych na opakowaniach. To odważne rozwiązanie w branży, w której jest wiele storytellingu i marketingowych obietnic, ale wierzyłyśmy, że taką otwartość docenią Klienci. Tak się stało. Nasi Klienci stali się najlepszymi ambasadorami BasicLab, mówią założycielki BasicLab. 

Podobnie jak w przypadku Erborian, istotnym elementem jest uważne słuchanie konsumentów. Cała nasza strategia marketingowa ogranicza się do kilku prostych zasad: „Świetny produkt zawsze się obroni, dlatego nie uznawaj kompromisów, jeśli chodzi o jakość”. – Naszym zdaniem to jest cała tajemnica sukcesu. Śledzimy komentarze i reakcje, wsłuchujemy się w potrzeby klientów, staramy się być blisko nich, by rozumieć ich potrzeby, a dzięki naszemu doświadczeniu, jesteśmy w stanie zaproponować im rozwiązania – podsumowują Anita i Joanna. 

Przeczytaj również: Kariera modelki – jak zacząć?

Zdjęcie główne: diptyqueparis.com

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES