Polska ma jedną z najsłabszych infrastruktur edukacyjnych w modzie na świecie

REKLAMA

Od wielu lat zadaje się w Polsce pytanie skąd wynikają słabe wyniki sprzedażowe polskich projektantów w kraju i za granicą. Być może edukacja stanowi problem.  Z raportu opublikowanego przez platformę e-commercową Zalando wynika, że Kraków i Warszawa mają jedną ze słabiej rozwiniętych infrastruktur uczelni modowych na świecie. 

Każdy problem jest jednak wyzwaniem. Według raportu Najbardziej eleganckie miasta na świecie szkoły stanowią ważny element mody danej aglomeracji. W badaniu wzięło udział 5000 ankietowanych ekspertów z całego świata specjalizujących się w dziedzinach mody i architektury. Oceniając listę 80 miast, wzięto pod uwagę czynniki w trzech kategoriach: aspekty modowe, urbanistyczne i ekonomiczne. Miasta te zostały wybrane spośród 400 miejsc uważanych za eleganckie – czy to pod względem mody, czy architektury, tworząc ranking eleganckich miast, przy czym każde z nich uchodzi za cel podróży znany na całym świecie.

Choć ogólna 27. i 58. pozycja Krakowa i Warszawy może cieszyć, to kiedy przyjrzymy się szczegółowym wynikom i porównamy do innych miast, widzimy obszary nad którymi warto popracować. Aby miasto zajęło w rankingu wysoką pozycję, musi wyróżniać się ożywioną sceną modową, świetną infrastrukturą oraz znaczącą pod względem historycznym i kulturalnym architekturą, a także przyciągać turystów i robić świetne pierwsze wrażenie. Eksperci z całego świata nie byli hojni w ocenie polskich szkół modowych. Kraków otrzymał notę 0.92 z 5.0, a Warszawa 1.38 z 5.0. Wypadliśmy gorzej niż Praga (3.36) czy Tallin (2.43). Najlepszą edukacją może poszczycić się Londyn (5.0), Paryż (4.93), Nowy Jork (4.87), San Francisco (4.87) i Berlin (4.14).

Czy aby na pewno jednak chodzi o szkoły mody w Polsce? A może warto przyjrzeć się zainteresowaniu studentów taką edukacją. Na polskiej mapie uczelni artystycznych kierunków modowych nie brakuje, mowa o ASP oraz uczelniach prywatnych w całym kraju. Nie są one jednak oblegane: studenci szkół artystycznych borykają się z rynkiem pracy po ukończeniu studiów, a tylko 5% absolwentów kierunku projektowania pracuje w swoim zawodzie. Nowa propozycja edukacji biznesowej Prawo i zarządzenie w sektorze mody na Uczelni Łazarskiego cieszyła się ogromną popularnością, jednak finalnie na studia zdecydowały się 23 osoby. Podobny kierunek, który funkcjonował przez 5 lat na uczelni Koźmińskiego, już w tym roku nie ruszył z powodu braku chętnych.

Elegancja nie ma nic wspólnego z zasobnością portfela. Wybitnych sportowców trenuje się od najmłodszych lat, najskuteczniejszych naukowców przyzwyczaja do laboratorium od liceum, dlaczego więc nie zainwestować w najmłodszy talent w modzie? W tym wypadku powiedzenie „ile dasz, tyle masz” sprawdza się do bólu.

Pełny raport znajdziecie TUTAJ.

Autor: Ula Wiszowata

Newsletter

FASHION BIZNES