Nestlé ogłasza jedną z największych restrukturyzacji w swojej historii. W ciągu dwóch lat globalny koncern zredukuje 16 tysięcy miejsc pracy, by zwiększyć efektywność i skoncentrować się na najbardziej dochodowych kategoriach. Nowy prezes, Philipp Navratil, stawia na przejrzystość, tempo i kulturę wyników – a jego decyzje już odbijają się echem na rynku.
Polecane wideopodcasty:
W tym artykule przeczytasz:
- dlaczego Nestlé zdecydowało się na redukcję 16 tysięcy miejsc pracy w ciągu dwóch lat,
- jak nowy prezes Philipp Navratil planuje zmienić kulturę organizacyjną firmy,
- co doprowadziło do odejścia poprzedniego CEO i przewodniczącego rady nadzorczej,
- dlaczego ogłoszone zwolnienia nie wynikają z kryzysu, lecz z potrzeby odzyskania tempa wzrostu,
- oraz co historia Nestlé mówi o tym, jak globalne marki redefiniują pojęcie efektywności.
Nowy prezes, nowa filozofia zarządzania
Nestlé, globalny lider branży spożywczej, planuje zlikwidować 16 tysięcy miejsc pracy w ciągu dwóch lat – w tym 12 tysięcy stanowisk biurowych i około 4 tysiące w działach operacyjnych i produkcyjnych. To 5,8% załogi (według agencji Reutera Nestlé zatrudnia około 277 tys. osób). Restrukturyzacja jest częścią programu oszczędnościowego o wartości 3 miliardów franków szwajcarskich do 2026 roku, który ma wzmocnić koncentrację firmy na segmentach o najwyższej rentowności.
Nowy CEO, Philipp Navratil, który przejął stery po wrześniowych zmianach w zarządzie, jasno komunikuje priorytety: Nestlé musi nauczyć się działać w tym coraz szybszym tempie narzuconym przez świat. To zapowiedź zmiany kultury organizacyjnej – z modelu opartego na stabilności na ten, w którym liczy się szybkość decyzji, przejrzystość i realny wpływ.
Zmiana po burzliwym okresie
Objęcie stanowiska przez Navratila to symboliczny początek nowego etapu. Poprzedni prezes, Laurent Freixe, został zwolniony po wewnętrznym dochodzeniu w sprawie nieujawnionej relacji z pracownicą. W tym samym czasie z rady nadzorczej odszedł Paul Bulcke. Długoletni przewodniczący był krytykowany przez inwestorów za brak tempa decyzji strategicznych. Według nieoficjalnych doniesień jego miejsce ma zająć Pablo Isla, były CEO Inditexu.
Przeczytaj też: Zlikwidowali prawie pół działu przez agentów AI. CEO mówi, że potrzebuje mniej ludzi
Wzrost mimo cięć
Decyzja o masowych zwolnieniach zapadła w momencie, gdy Nestlé notuje wzrost sprzedaży. W pierwszych dziewięciu miesiącach 2025 roku koncern odnotował organiczny wzrost przychodów, szczególnie w kategoriach kawy, słodyczy i produktów instant. Po ogłoszeniu planu transformacji kurs akcji Nestlé wzrósł o 7,5-8%, co analitycy odczytują jako sygnał wiary rynku w nową strategię. Wygląda na to, że redukcja etatów nie jest reakcją na kryzys, lecz próbą utrzymania przewagi w branży.
„Kształcimy kulturę, w której nastawienie na wyniki jest najważniejsze, która nie akceptuje utraty udziałów w rynku i w której nagradza się zwycięstwo”
– mówi Navratil.
Masowe zwolnienia w Nestlé jako początek nowego rozdziału?
Masowe zwolnienia w Nestlé i redukcja aż 16 etatów to bez wątpienia decyzja trudna, ale też wyraz nowego myślenia o przyszłości. Dla Navratila to test przywództwa, dla Nestlé – szansa, aby odzyskać pozycję marki, która nie tylko reaguje na zmiany, lecz je wyprzedza. W gospodarce, w której zwinność staje się nową formą siły, przykład Nestlé może być dla innych globalnych marek – również w branży mody – przypomnieniem, że prawdziwa stabilność rodzi się z odwagi do zmian.
Nie tylko Nestlé zwalnia. Starbucks likwiduje 900 etatów
Zdjęcie główne: Spotlight Launchmetrics
