Aukcje mody zyskują na popularności?

REKLAMA

Największe domy aukcyjne dostrzegły potencjał ubrań i akcesoriów z metką. Czy inwestowanie w modę to nowy sposób na pomnożenie majątku?

Aukcja garderoby sposobem na zarobek

24 stycznia w Paryżu odbyła się aukcja projektów Yves Saint Laurenta należących do Catherine Deneuve, czyli ulubionej klientki projektanta. Aktorka zdecydowała się na sprzedaż swojej bogatej kolekcji, po tym, gdy ogłosiła sprzedaż domu w Normandii. To właśnie tam – z braku miejsca w paryskim apartamencie – przechowywała dużą część swojej bogatej kolekcji ubrań i akcesoriów. Na aukcji w domu aukcyjnym Christie’s licytowanych było blisko 129 projektów YSL (drugie tyle wystawione zostało na aukcji internetowej, która trwa do końca miesiąca). Każdy model został sprzedany. Wynik aukcji? Okrągły milion dolarów. Aż 90% całej wystawionej kolekcji osiągnęło wartość kilkakrotnie przewyższającą przedaukcyjne założenia.

Hity od YSL

Najwyżej wylicytowany strój pochodził z kolekcji haute couture przygotowanej na jesień 1977 r. (Kolekcja rosyjska). Szyfonowa bluzka z szalem oraz spódnica z tafty zostały sprzedane za 59 745 dolarów, dziesięciokrotnie przebijając założoną przez organizatorów cenę.

Innym z aukcyjnych „hitów” była zdobna sukienka z kolekcji na wiosnę 1969 r. Wyceniona w przedziale 3 400 – 5 700 dolarów, osiągnęła cenę 48 365 dolarów. Przebojem okazała się także należąca do aktorki aksamitna kurtka wylicytowana za 38 047 dolarów przy wstępnej wycenie w granicach 900-1350 dolarów.

Sukces aukcji może nie byłby tak duży, gdyby nie idealne „dopasowanie się” w czasie do innego wielkiego wydarzenia – tygodnia pokazów haute couture. Jak wiadomo, najważniejszymi gośćmi pokazów „wysokiej mody” są właśnie klienci, a właściwie klientki. Nieliczne grono, które stać na najdroższe kreacje świata. To właśnie do nich kierowana była aukcja Christie’s. O ile na zakup zdecydować się mogli nieliczni, o tyle odwiedzić przedaukcyjną wystawę mógł każdy. Przynajmniej by nacieszyć oczy…

Nie tylko Deneuve

Aukcja garderoby Catherine Deneuve to głośne, ale nie jedyne tego typu wydarzenie. Kolekcja sukienek noszonych przez Audrey Hepburn w jej najbardziej znanych filmach wyprzedała się na pniu w 2009 r. na aukcji Sotheby’s. Stroje Marilyn Monroe pojawiały się na aukcjach wielokrotnie. Słynna sukienka, w której gwiazda wyśpiewała życzenia Kennediemu, została wylicytowana w 2016 r. za 4,8 miliona dolarów.

Już za kilka tygodni na platformie Yoox ruszy kolejna wielka akcja. Tym razem wyłącznie online na sprzedaż wystawione zostaną perełki z szafy Franki Sozzani, wieloletniej redaktor naczelnej włoskiej edycji „Vogue”, która zmarła w 2016 r. na raka płuc. W tym przypadku, akcja będzie miała charakter charytatywny – dochody ze sprzedaży ubrań i akcesoriów zasilą konto fundacji imienia Franki Sozzani, która wspiera badania genetyczne. Na sprzedaż wystawione zostały zarówno projekty pret-a-porter, jak i haute couture (w sumie 397 rzeczy), a także akcesoria. Kolekcja została podzielona tematycznie i odzwierciedla kolejne etapy w życiu słynnej redaktorki.

Moda inwestycją?

Czy inwestowanie w modę vintage, projekty haute couture, czy po prostu ubrania i akcesoria noszone przez „znanych i lubianych” może być sposobem na pomnożenie majątku? Według Darrena Juliena, zarządzającego domem aukcyjnym Julien’s – zdecydowanie tak. Jak twierdzi ekspert, inwestorzy i fundusze hedgingowe patrzą na modę jako sposób na dywersyfikację portfela inwestycyjnego. Jak przyznał w wywiadzie dla „The Financial Times”:

Moda przyniesie zysk w ciągu pięciu lat, [poza tym] podkreśla bogactwo i status w środowisku, które to doceni.

Jak się jednak okazuje, licytują nie tylko osoby prywatne, klienci zainteresowani haute couture czy kolekcjonerzy. Jednymi z bardziej zainteresowanych aukcjami mody klientów są dzisiaj muzea i…hotele czy restauracje. Zaraz po ogłoszeniu aukcji garderoby Catherine Deneuve, muzeum YSL, a także Bowes Museum z Newgate oraz Fashion Museum z Santiago, zarezerwowały dla siebie wybrane kreacje mistrza. O ile w przypadku muzeów i galerii podobne ruchy nie powinny dziwić, o tyle w przypadku hoteli, licytowanie na aukcjach mody jest zastanawiające.

Bardzo ważne jest posiadanie kultowych przedmiotów, ponieważ stanowią one wielką atrakcję [dla publiczności]. Szczególnie dla nowych nabywców, takich jak hotele, które wykorzystują je do przyciągania tłumów. Przykładowo Sofitel Macau na Ponte 16, kupił rękawicę Michaela Jacksona za 420 000 dolarów – potwierdził Darren Julien w wywiadzie dla “The Financial Times”.

Nie tylko haute couture

Hotele, fundusze inwestycyjne, czy top klienci wywodzący się z elity finansowej świata, to wciąż ograniczona grupa kupujących. Stąd, nie dziwi rosnąca popularność nieco bardziej dostępnych aukcji – biżuterii i akcesoriów. Iris Apfel, “geriatric starlet” znana jest z zamiłowania do wszelkiego rodzaju dodatków. Kilka lat temu swoją kolekcją postanowiła podzielić się ze światem. Wraz z One King’s Lane zorganizowała aukcję naszyjników, bransoletek, pierścionków, kolczyków i innych dodatków. Czego tam nie było – złocone lwy, kolorowe papugi, marokańskie frędzle i egzotyczne rośliny, a mówimy wyłącznie o biżuterii. Ceny? Może nie takie jak z sieciówki, ale całkiem przystępne. Dla kolekcjonera czy początkującego inwestora, akcja była nie lada gratką. Pewnie dlatego wszystko wyprzedało się w mgnieniu oka.

Udana inwestycja

Karen Augusta, właścicielka Augusta Auctions w wywiadzie dla „The Financial Times” przyznała:

Internet sprawił, że aukcje stały się bardziej konkurencyjne i zainspirowały rynek. Media społecznościowe zainteresowały aukcjami ludzi młodych, poniżej 35 roku życia, powiększając bazę klientów – w tym o osoby z takich miejsc jak Nowa Zelandia i Alaska, które nie są znane jako mekki mody.

Domy aukcyjne takie jak Shoteby’s coraz mocniej stawiają na klientów z nieco „skromniejszym” budżetem. Aukcje torebek i biżuterii organizowane są coraz częściej i cieszą się dużym zainteresowaniem inwestorów. Zwłaszcza tych, którzy dopiero zaczynają inwestować w modę. Oczywiście, nie chodzi o pierwsze lepsze akcesoria. W przypadku torebek zdecydowanym faworytem jest Hermes, wśród biżuterii są to Harry Winston, Van Cleef & Arpels czy Cartier. Mimo cen chętni zawsze się znajdą. Z jednej strony luksusowe, modne marki, z drugiej klasyczny i „dobrze starzejący się” produkt. Gwarancja udanej inwestycji?

>>> Przeczytaj również: HISTORIA MARKI: Gabriela Hearst, czyli z rancza do wielkiego świata mody

Newsletter

FASHION BIZNES