Zmierzch ery “girlboss”. Dlaczego to pożądane niegdyś określenie dziś nie kojarzy się najlepiej?

Przez wiele ostatnich lat słowo”girlboss” zdobyło niezwykłą popularność w mediach społecznościowych, a bijący od niego blask sukcesu sprawiał, że zostanie kobietą-szefem stało się marzeniem wielu dziewczyn na całym świecie. Teraz jednak to określenie coraz częściej jest kwestionowane. Co się zmieniło i czy oznacza to koniec ery girlboss?

Skąd wzięło się określenie girlboss?

Popularność określenia “girlboss” zaczęła się w 2014 roku od Sophie Amoruso, właścicielki start-upu Nasty Gal. Dziewczyna, która zaczynała od sprzedaży ciuchów na eBay, w szybkim czasie małą działalność zamieniła w ogromny, wart kilkadziesiąt milionów dolarów, biznes z klientkami na całym świecie. Na podstawie spektakularnego sukcesu, który Amoruso opisała w bestsellerowej książce, powstał serial Netflixa pt. “Girlboss”. Choć majątek kobiety oceniany był na kilkaset milionów dolarów, na początku 2015 roku przedsiębiorczyni zrezygnowała ze stanowiska CEO we własnej firmie. Niespełna dwa lata później, bo w grudniu 2016 roku, spółka ogłosiła bankructwo. 

Netflix skasował serial “Girlboss” po pierwszym sezonie.

W podobnym czasie było głośno o kolejnych kobietach sukcesu. Audrey Gelman (CEO kobiecej sieci coworkingowej The Wing) przez wiele lat była inspiracją dla aspirujących przedsiębiorczyń. Została również pierwszą kobietą, która pojawiła się w ciąży na okładce biznesowego magazynu. W 2020 roku jej firma zmierzyła się z poważnymi oskarżeniami o rasizm – zarówno w stosunku do członków coworkingowej sieci, jak i jej pracowników. Po skandalu Gelman zrezygnowała ze stanowiska CEO, a w 2022 roku The Wing zamknęło się na stałe. 

Omawiając pojęcie “girlboss” nie można nie wspomnieć również o Emily Weiss, założycielce i CEO popularnej marki kosmetycznej Glossier, która wyróżniała się oryginalnymi działaniami marketingowymi i pięknym designem. Również ta marka została oskarżona przez byłych pracowników o zachowania rasistowskie i transfobiczne. Choć Weiss próbowała ratować wizerunek marki, straty finansowe i wizerunkowe okazały się ogromne. W maju 2022 zrezygnowała ze stanowiska CEO. 

“Klub girlbosses”, od czasu powstania pojęcia, stopniowo się powiększał. Dla wielu dziewczyn zostanie szefową stało się szczytem marzeń. Od jakiegoś czasu możemy jednak obserwować jak ta grupa się kurczy, kończąc jednocześnie “erę girlboss”, jaką dotychczas kojarzyliśmy z social mediów. Wspomnienie mediów społecznościowych nie jest tu przypadkowe, bo to właśnie one wykreowały pewien pożądany obraz kobiety-szefa, który pojawia się przed naszymi oczami, gdy słyszymy to hasło. 

Geneza i sens słowa girlboss

Jak w rozmowie z “Forbes” zauważyła Jennifer Hyman – współzałożycielka firmy Rent The Runway, która pod koniec 2021 trafiła na giełdę – “stworzyliśmy fałszywą narrację, ponieważ przyjrzeliśmy się dwóm lub trzem przykładom kobiet, które budowały biznesy, mając przy tym dużą liczbę obserwatorów w mediach społecznościowych i nazwaliśmy to Erą Girlboss”. Hyman nie chce określać siebie mianem “girlboss” i twierdzi, że era szefowych, w większej perspektywie, nie miała miejsca. 

Rzeczywiście – osoby, o których w kontekście “girlboss” mówiło się najczęściej to białe, młode, atrakcyjne kobiety. Z pewnością przyczyniły się nieco do przebicia tzw. szklanego sufitu i walki o zmianę stereotypowego myślenia. Ostatecznie jednak ich medialna działalność wcale nie była tak korzystna dla innych kobiet-przedsiębiorców. Ponadto hasło “girlboss” już od początku nieco umniejsza umiejętnościom kobiet. Bo czy słyszeliśmy o czymś takim jak “boyboss/menboss”? Nie, ponieważ szef powinien oznaczać kwalifikacje, wiedzę i umiejętności, bez względu na płeć. Świetnie mówi o tym na swoim instagramowym profilu GrammarMamma. Opowiadając o języku angielskim, podkreśla, że to słowo w 2022 roku jest po prostu niemodne i w złym guście. 

– Angielska gramatyka jest genderless, rzeczowniki nie mają płci (…), odwrotnie niż w polskim, więc słowa BOSS możemy używać do określania dowolnej płci. Więc po co kategoryzować i dzielić na BOSS i GIRLBOSS?

– pyta GrammarMamma.

Podobnego zdania jest Kristen Syrett. Ta profesorka lingwistyki mówiła “Forbesowi”, że używanie słowa “girlboss” podkreśla, iż istnieje pewien styl bycia szefem – to, że jest szef i kobieta-szef. Dodała: “Nieważne więc jak ciężko pracujesz, wciąż jesteś dziewczyną. Dziewczyną w męskim świecie”.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez grammar mamma ❤️🇬🇧 (@grammarmamma)

Zobacz też: Whitney Wolfe Herd: Od Tindera do miliardera (a raczej miliarderki)! Ta kobieta zmieniła świat randkowania on-line

Kobiety w biznesie

Ty Haney, założycielka firmy Outdoor Voices, w wywiadzie z 2021 roku stwierdziła, że bycie kobietą, w pewien sposób jej pomogło osiągnąć sukces. Miała szansę zbudować lepsze relację z współpracownikami i klientami. Często również pojawiała się w mediach, dzięki czemu stała się rozpoznawalna i prościej było jej zebrać fundusze. Jednoczenie miała świadomość ciągłego bycia na świeczniku.

Podobne sukcesy przedsiębiorczych kobiet były odnotowywane, ale nie zapominano również o błędach i porażkach. Odejście szefowej ze stanowiska łączyło się zwykle z nagłówkami, które nigdy nie powstałyby, gdyby miały dotyczyć mężczyzny. “Girlboss” od zawsze miało zatem swoje blaski i cienie.

Rasizm, dyskryminacja z różnych względów czy gaslighting są złe bez względu na to, czy dopuszcza się ich kobieta czy mężczyzna. Era “girlboss” przyniosła sporo negatywów, ale nie można jej odebrać tego, że wielu kobietom na całym świecie dała świeżą perspektywę i możliwość innego spojrzenia na siebie oraz swoją przyszłość. Pozostaje tylko wyciągnąć z niej to, co najlepsze i starać się budować kobiecą niezależność dalej. Należy jednocześnie pamietać, że walka o równość płci w biznesie nie może być oparta na nierównym traktowaniu innych ludzi.

Przeczytaj również: Polska projektantka, której udało się odnieść międzynarodowy sukces. “Od początku chciałam rozwijać swoją markę globalnie”

Newsletter

FASHION BIZNES