Shein staje w obliczu bezprecedensowej fali regulacji w Europie. Do tej pory nałożono na firmę grzywny przekraczające 190 milionów euro za naruszenia prywatności i greenwashing. W odpowiedzi na kryzys wizerunkowy Shein rozpoczyna wewnętrzny audyt i restrukturyzację. Jak podaje Reuters, firma powołała nową jednostkę – Business Integrity Group. Ten strategiczny zwrot ma kluczowe znaczenie, ponieważ Shein stawia sobie za cel transformację w kierunku marki „odpowiedzialnej mody”. Nie bez powodu: to niezbędny krok przed planowanym debiutem na giełdzie.
Polecane wideopodcasty:
W tym artykule znajdziesz odpowiedzi na pytania:
- Ile dokładnie kosztowała Shein utrata zaufania?
- Czy powołanie Business Integrity Group to realna zmiana, czy tylko PR-owy zabieg?
- Dlaczego Shein inwestuje w Europę, skoro jest tam tak mocno karany?
- Czy tania moda może być odpowiedzialna?
- Jaki wpływ ma kryzys reputacji na giełdowe plany?
Czy da się naprawić imperium fast fashion od środka?
Po miesiącach kar i kontroli, które wstrząsnęły branżą e-commerce, Shein – gigant taniej mody – stoi przed jednym z najpoważniejszych testów w swojej historii. W ciągu zaledwie trzech miesięcy europejskie organy nadzoru nałożyły na firmę sankcje o łącznej wartości 190 milionów euro. W tle:
- naruszenia przepisów o prywatności,
- manipulacje przy promocjach,
- oskarżenia o greenwashing i wątpliwości co do ekologicznych ruchów marki.
190 milionów euro i pytanie o granice „taniości”
Największy cios przyszedł z Francji – 150 milionów euro kary za niewłaściwe gromadzenie danych użytkowników. Do tego 40 milionów za mylące akcje rabatowe i kolejny milion za greenwashing, czyli przedstawianie działań ekologicznych w sposób nieadekwatny do rzeczywistości. To nie koniec. Unia Europejska prowadzi dochodzenie w sprawie bezpieczeństwa produktów Shein, a kolejne sankcje wydają się tylko kwestią czasu.
Dla firmy, która jeszcze niedawno była symbolem błyskawicznego sukcesu w internecie, to poważny sygnał ostrzegawczy.
Przeczytaj też: Kulisy i analiza sukcesu Shein – co stoi za sukcesem chińskiej firmy?
Shein zaostrza kontrole wewnętrzne i powołuje Business Integrity Group
Jak donosi Reuters, powołując się na list wysłany do inwestorów, odpowiedzią Shein na presję stała się nowa jednostka: Business Integrity Group. To wewnętrzny zespół łączący kontrolę ryzyka, zgodności i audytu. Nowe procedury obejmują nie tylko Europę, ale także USA, Kanadę, Brazylię i Meksyk.
Co to oznacza w praktyce? Audyt łańcucha dostaw, reorganizację polityki danych i wzmocnienie procesów etycznych. W tym celu firma – jak wynika z ogłoszeń – prowadzi rekrutację na LinkedInie. Shein szuka specjalistów ds. zgodności i menadżera ds. audytu wewnętrznego – najprawdopodobniej w celu uniknięcia błędów, które kosztowały ją reputację.
Europa na pierwszym planie – i to pomimo protestu
Paradoksalnie, to właśnie Europa ma być dla Shein rynkiem przyszłości. Prognozy na 2025 rok wskazują na wzrost sprzedaży w regionie o 30,7% do poziomu 17,9 mld dolarów. To więcej niż w Stanach Zjednoczonych (20,1%).
Szczególnie dynamicznie rośnie Francja, mimo że to tam na Shein nałożono najwyższe kary. Gigant fast fashion intensyfikuje kampanie marketingowe i współprace z lokalnymi influencerami, próbując przekuć kryzys w impuls do odnowy wizerunku. Dodatkowo planuje otworzyć swoje pierwsze sklepy stacjonarne. Decyzja chińskiego giganta doprowadziła do strajku pracowników paryskiego domu towarowego. I nie tylko, bo jak donosi francuski dziennik „Le Monde”, kilka marek zdecydowało wycofać się swoje produkty z BHV.
„Lista dostawców »wściekłych«, »oburzonych« lub »zniesmaczonych« strategią i zarządzaniem Groupe SGM stale rośnie. Kilku z nich już zrezygnowało. APC, marka należąca do L. Catterton, funduszu inwestycyjnego współwłasności LVMH, poddaje się. Amerykańska grupa PVH, właściciel marek Calvin Klein i Tommy Hilfiger, rozważa podobne rozwiązanie. Cabaïa, czołowy sprzedawca plecaków we Francji, również zagroził odejściem”
– pisze Juliette Garnier.
Dowiedz się więcej o pierwszych sklepach stacjonarnych Shein
Kultura odpowiedzialności zamiast taniej mody?
Z raportu Organisation for Economic Cooperation and Development (OECD), na który powołuje się Reuters, wynika, że Shein wciąż ma problem z pełną transparentnością w łańcuchu dostaw. Organizacja zwraca uwagę na brak odpowiedniego nadzoru nad warunkami pracy oraz niedostateczne raportowanie działań proekologicznych. Shein odpowiada, że wprowadza zmiany i „pracuje nad poprawą standardów w całej firmie”.
Nowa droga: kontrola, giełda i globalne ambicje
Shein – mimo kryzysu i negatywnego wizerunku – nie zwalnia tempa. Firma przygotowuje się do debiutu giełdowego w Hongkongu, który ma potwierdzić jej dojrzałość na rynku. Wewnętrzne procesy zgodności z regulacjami mają stać się fundamentem dalszej ekspansji. Co ciekawe, Shein ma już za sobą nieudane wejście na giełdę w Londynie i Nowym Jorku.
Shein między kryzysem a redefinicją sukcesu
Wygląda na to, że Shein stara się zmienić swój wizerunek i przekształcić w odpowiedzialną markę. Firma stawia na restrukturyzację, transparentność i lepszą kontrolę, dążąc do połączenia szybkości z odpowiedzialnością. W obliczu rosnącej presji Shein przygotowuje się nie tylko do debiutu giełdowego, ale także do wprowadzenia zmian w swojej kulturze korporacyjnej.
Czy te zmiany to początek prawdziwej transformacji, czy tylko reakcja na kryzys? W najbliższych miesiącach przekonamy się, czy Shein utrzyma swoją pozycję w branży mody, czy stanie się symbolem końca ery taniej mody bez granic.
Zdjęcie główne: Spotlight Launchmetrics
