REKLAMA

Założycielki Bodymaps wystartowały z nową marką Drapella

REKLAMA

Drapella to koncept bazujący na inspiracjach polską modą estradową lat 60., 70. oraz 80. W ofercie marki królują spektakularne sukienki koktajlowe na wyjścia większe i mniejsze. Błysk, szaleństwo i flirt z kiczem zamknięty jest w niezobowiązujących, nowoczesnych krojach ze sznytem vintage. Jeszcze przed oficjalną premierą Drapella zadebiutowała suknią wieczorową stworzoną na 3. dobroczynny pokaz Przyjaciół Muzeum Narodowego w Warszawie Spragnieni Piękna w grudniu 2018 roku.

>>> Przeczytaj również: Najlepsi polscy fotografowie mody, których powinieneś znać

O marce
Za projektem Drapella stoją Ewa Stepnowska i Adrianna Małyszko – dziewczyny odpowiedzialne także za markę Bodymaps, którą możecie znać z kostiumów kąpielowych w stylu vintage. Kilka miesięcy temu obie szukały sukienek na wesela, co skończyło się kupnem tony ekstrawaganckich projektów z minionych dekad. Mimo totalnych zachwytów, wciąż szukały więcej – więcej lurexu, więcej złota, więcej szaleństwa. Jak z Opola, z Sopotu, z występów Zdzisławy Sośnickiej. Zaczęły zgłębiać estetykę polskiej estrady lat 60, 70. i 80, która jak się zresztą okazało, fascynowała je obie od dawna. Uznały ją za świetną inspirację, żeby powołać do życia nowy projekt – nazwa była oczywista – Drapella.

Kim jest Drapella?
Kim jest Drapella? Dziewczyny wyjaśniają: Słowo drapella od jakiegoś czasu funkcjonuje w naszym słowniku – pół żartem, pół serio. Oznacza właśnie taką kobietę, jaką wyobrażacie sobie, czytając w myślach drapella – stanowczą, zmysłową, ekstrawagancką, spektakularną, świadomą swojej kobiecości. Drapella błyszczy i nie boi się flirtować z kiczem, a tym bardziej z otaczającym ją światem. Mamy nadzieję, że – trochę z przymrużeniem oka, a trochę na poważnie – wiele kobiet odnajdzie ją w sobie.

Zrównoważone podejście do produkcji
Założeniem marki Drapella jest, aby do produkcji nowych przedmiotów podchodzić w sposób jak najbardziej zrównoważony i holistyczny. Dziewczyny biorą pod uwagę nie tylko radość klienta, ale też komfort wszystkich, którzy z sukienkami zetknęli się na każdym etapie ich powstawania. Zdecydowały się mówić wprost o wyzwaniach, które niesie za sobą zrównoważona produkcja ubrań. Jako swoją strategię przyjęły skrót ASAP – as sustainable as possible – czyli zrównoważone podejście do działań na wszystkich polach, na których w danym momencie jest to możliwe. Chociaż na początku kompromisy są nieuniknione, nie warto tracić z oczu celu, jakim jest dążenie do używania coraz bardziej ekologicznych rozwiązań w przyszłości.

Model produkcyjny on demand
Ze świadomością dzisiejszej tendencji do nadprodukcji, projekt Drapella wystartował w modelu on demand – czyli szyjąc dopiero po złożeniu przez klienta zamówienia. Model ten ma na celu uniknięcie nietrafionych odszyć, i tym samym zmniejszenie ilości zamawianych materiałów do tych, które są rzeczywiście niezbędne. W takim systemie produkcyjnym możliwe jest też dopasowanie formy do rozmiaru klientki. Na sukienki trzeba poczekać do kilkunastu dni, ale dziewczyny zapewniają, że robią wszystko, aby zamówienia były realizowane jak najszybciej. Wierzą też, że dzięki temu rozwiązaniu wybory klientek będą przemyślane i świadome, a zamówione Drapelle pozostaną z nimi na długie lata. W przyszłości marka nie wyklucza jednak produkowania krótkich serii dostępnych od ręki.

 

OGLĄDAJ DALEJ…

Tagi

drapella

REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES