REKLAMA

“W sensie, że szuka pani bawełny, czy jak?” Certyfikaty CSR w modzie

REKLAMA

Jak znaleźć w sklepie odzież ekologiczną? Czym się kierować? Skąd mamy pewność, że produkt nie jest efektem eksploatacji pracowników w krajach globalnego południa? Wybieramy się w podróż do zielonej strony mody.

Poszłam na przeszpiegi do znanej firmy odzieżowej, w celu odnalezienia odzieży wykonanej z troską o środowisko, ludzi i zwierzęta. Na wejściu powitała mnie młoda dziewczyna z niezwykle szerokim uśmiechem i standardowym pytaniem: czy mogę w czymś pomóc? Niestety, po pytaniu o odzież ekologiczną na jej twarzy pojawił się w grymas bólu i niezrozumienia. Ale czy chodzi pani o taką z bawełny? – zaskoczyła mnie pytaniem i rozejrzała się po sklepie w poszukiwaniu jakiejkolwiek pomocy. Chodzi mi o odzież, która została wyprodukowana ze świadomością wpływu na środowisko – kontynuowałam, lecz zamiast dostać odpowiedź, która by mnie interesowała, usłyszałam: w sensie, że szuka pani bawełny, czy jak? Kiedy poinformowałam, że bawełna w składzie ubrania nie jest żadnym wskaźnikiem do poszukiwania odzieży ekologicznej sprzedawczyni była wyraźnie zdziwiona. Nie miałam już czasu na edukację personelu o tym, jak szkodliwa dla środowiska i ludzi jest bawełna konwencjonalna oraz że jedynie jej organiczna wersja jest związana z prośrodowiskową modą.

Jeśli nie u sprzedawcy – u kogo szukać pomocy w odnajdywaniu odzieży nieszkodzącej środowisku oraz takiej, za której produkcją nie stoją głodzeni ludzie, pracujący w wyzysku? Co tak naprawdę gwarantuje nam minimalną płacę pracowników, produkcję nie wpływającą na środowisko oraz co daje pewność, że żadne zwierzę nie ucierpiało podczas tworzenia kolekcji? Warto zapoznać się z popularnymi oznaczeniami, które umieszczane są na metkach.

W sensie, że szuka pani bawełny, czy jak?

Zanim produkt otrzyma certyfikat, a producent prawo do posługiwania się danym znakiem, przeprowadza się ocenę produktu na wielu etapach – na etapie przedprodukcyjnym, w trakcie produkcji oraz w zakresie dystrybucji, recyklingu i utylizacji. Kupując produkt z certyfikatem Fair Trade możesz mieć pewność, że pracownicy tworzący Twoje ubranie nie pracowali za głodowe stawki, a ich normy godzinowe nie zostały przekroczone. Dzięki napisowi: Nie testowano na zwierzętach, wiesz, że Twoje kosmetyki dotarły do Ciebie, nie zabijając przy etapie badań niewinnych zwierząt. I w końcu, widząc na metce Eco-Label wspierasz np. ekologiczną produkcję tkanin, mając na uwadze, że ubranie, które nosisz nie było traktowane agresywną chemią, a ziemia nie została zanieczyszczona rakotwórczymi pestycydami.

źródło: babygreen.ru
źródło: rapanuiclothing.com

Tych certyfikatów jest więcej – warto je odnaleźć, kiedy następnym razem wejdziemy do sklepu z odzieżą, czy kiedy będziemy kupować kosmetyki. Pomoc naturze, ludziom i zwierzętom stoi na każdym kroku, wystarczy zerknąć na metkę.

Autor: Joanna Porayska (MSKPU)
Konsultacje: Magdalena Płonka (MSKPU)

Patronem akcji jest:
mskpu-logo-pelna-nazwa_plonka

REKLAMA
REKLAMA

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES