Allegro Partner strategiczny serwisu
[show_slot id="top_premium"]
LPP Lwów, rosyjski atak na magazyn z towarem LPP. Nowoczesne wnętrze sklepu Reserved z trzema manekinami na białych postumentach. Manekiny prezentują jasne, modne ubrania, w tym długą marynarkę z paskiem i sukienkę midi w cekiny. W tle widoczne są liczne wieszaki z ubraniami.

Rosyjski atak na Lwów. Magazyn z towarem polskiej marki zniszczony

W nocy z 4 na 5 października 2025 roku rosyjskie rakiety uderzyły w zachodnią Ukrainę, w tym Lwów. Wśród spalonych obiektów znalazł się magazyn partnera logistycznego LPP, co postawiło polskiego giganta mody w nowej sytuacji kryzysowej. Firma uspokaja, ale skala strat wciąż jest analizowana.

Polecane wideopodcasty:

W tym artykule przeczytasz:

  • co wydarzyło się podczas nocnego ataku na Lwów,
  • jaki wpływ zdarzenie ma na LPP i jej logistykę,
  • co firma przekazała w oficjalnym komentarzu,
  • dlaczego to kolejny trudny moment dla sieci w tym roku.

Lwów pod ostrzałem – magazyn z towarem LPP wśród zniszczonych obiektów

Nocny, 5-godzinny atak Rosji na zachodnią Ukrainę zaskoczył skalą i lokalizacją. Lwów, dotąd uznawany za względnie bezpieczne zaplecze logistyczne, znalazł się w zasięgu rakiet. W Sparrow Capital Industrial Park doszło do eksplozji i pożarów, które trwały kilka godzin. Według władz miasta zginęły cztery osoby.

W jednym z magazynów należącym do partnera logistycznego przechowywano część towarów polskiej grupy odzieżowej LPP

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez UNITED24Media (@united24.media)

LPP: „Nie znamy skali zniszczeń”

Grupa LPP – właściciel marek Reserved, Mohito, Cropp, House i Sinsay – potwierdziła, że ich produkty były przechowywane w zaatakowanym obiekcie. Firma zaznacza jednak, że nie był to ich własny magazyn.

„Nie był to magazyn LPP. Na ten moment nie znamy skali zniszczeń”

– powiedziała Monika Wszeborowska z LPP, cytowana przez Money.pl.

Jednocześnie – jak ujawnia Wyborcza.biz, Wszeborowska dodała, że firma „ma świadomość, że działa na trudnym rynku, więc musiała się przygotować na różne sytuacje”. Według spółki przechowywane ilości były niewielkie i nie powinny wpłynąć na bieżącą działalność operacyjną. Trwa analiza szkód.

“Od początku wojny nasza obsługa logistyczna rynku ukraińskiego została przez nas zdywersyfikowana w celu zabezpieczenia podobnych sytuacji w przyszłości. Dlatego, mimo nocnych ataków nasze zasoby potrzebne do zabezpieczenia zatowarowania sklepów w Ukrainie są niezagrożone” 

– czytamy w komunikacie biura prasowego LPP dla biznesowej redakcji tvn24.pl. 

Drugi cios w tym roku

To nie pierwsze logistyczne wyzwanie dla LPP w 2025 roku. W czerwcu doszło do pożaru w magazynie CTPark Bucharest West w Rumunii, jednym z kluczowych centrów dystrybucyjnych firmy. Ogień zniszczył część obiektu, a straty były przedmiotem szczegółowych analiz. Już wtedy LPP podkreślało, jak ważna jest dywersyfikacja łańcuchów dostaw i alternatywne centra operacyjne.

Dowiedz się więcej o pożarze magazynu LPP w Rumunii

Moda w cieniu wojny: logistyka pod presją

Rosyjski atak na zachodnią Ukrainę pokazuje, jak kruche są łańcuchy dostaw w branży fashion w regionach objętych konfliktem. Lwów nie jest już logistycznym „bezpiecznikiem” – firmy muszą reagować szybciej, planować awaryjnie i stale monitorować ryzyka, by utrzymać płynność dostaw i ochronić swoje rynki.

Może Cię zainteresować: Wielki powrót Ukraińskiego Tygodnia Mody

Zdjęcie główne: materiały prasowe LPP





Katarzyna Wendzonka

Redaktorka i copywriterka z 8-letnim doświadczeniem oraz absolwentka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Od 2017 roku pisze o modzie, urodzie i szeroko pojętym lifestyle'u – teraz również od strony biznesowej. Zawodowo związana między innymi z Fashion Biznes, prywatnie początkująca minimalistka oraz miłośniczka kawy i kryminałów. W wolnych chwilach odkrywa sekrety UX writingu i psychologii.

Tagi

LPP

Ukraina