Po miesiącach stagnacji francuski koncern Kering, właściciel marki Gucci, wreszcie daje powody do ostrożnego optymizmu. W trzecim kwartale sprzedaż grupy spadła o 5% w ujęciu porównywalnym, a przychody Gucci zmniejszyły się o 14%. Mimo to wyniki finansowe Kering okazały się lepsze, niż przewidywali analitycy. Rynek, który przez wiele miesięcy nie miał już wiary w modowe imperium, zaczyna na nowo liczyć na jego wielki comeback.
Polecane wideopodcasty:
W tym artykule przeczytasz:
- dlaczego wyniki Keringu zaskoczyły analityków mimo spadków,
- jak Yves Saint Laurent i Bottega Veneta ratują wyniki grupy,
- co zmienia nowy CEO, Luca de Meo, i jakie ruchy strategiczne planuje,
- jakie znaczenie ma ożywienie rynku chińskiego dla luksusu,
- z jakimi problemami wewnętrznymi i strajkami mierzy się koncern,
- jak Kering redefiniuje pojęcie luksusu w XXI wieku.
Wyniki finansowe Kering za trzeci kwartał 2025
To już siódmy kwartał z rzędu, gdy sprzedaż Gucci notuje dwucyfrowy spadek (-14%). W butiku marki nadal widać skutki osłabionego popytu, jednak ton raportu finansowego i reakcja inwestorów pokazują, że tempo spadków wyraźnie wyhamowuje. W trzecim kwartale 2025 r. przychody grupy wyniosły 3,98 mld dolarów (-5% r/r). To lepszy wynik niż przewidywali analitycy – 9,6% spadku dla całej grupy i 15% dla Gucci.
Pomimo przebicia prognoz analityków prezes Luca de Meo przypomina w oświadczeniu:
„Wyniki Kering w trzecim kwartale, choć wyraźnie sekwencyjne, nadal pozostają znacznie poniżej wyników rynkowych”.
Yves Saint Laurent i Bottega Veneta dają sygnał odbicia
Wbrew oczekiwaniom to mniejsze domy Kering okazały się cichymi bohaterami kwartału. Yves Saint Laurent i Bottega Veneta wypadły lepiej od prognoz, podnosząc ogólny wynik grupy.
W przypadku Yves Saint Laurent sukces nie jest przypadkowy. Od kiedy stery marki przejęła Francesca Bellettini, a za kierunek kreatywny odpowiada Anthony Vaccarello, dom mody przeszedł transformację z klasycznej elegancji w symbol nowoczesnego, zmysłowego luksusu. W ciągu pięciu lat sprzedaż YSL ponad dwukrotnie wzrosła, a marka jest na najlepszej drodze, by przekroczyć próg 3 mld dolarów rocznych przychodów. To wynik, który jeszcze dekadę temu wydawał się nieosiągalny.
Nowa era pod rządami Luki de Meo
Od ogłoszenia zatrudnienia Luki de Meo w czerwcu 2025 r., akcje Kering wzrosły aż o 85% – podczas gdy luksusowy indeks STOXX Europe Luxury 10 zyskał zaledwie 12%. Dla inwestorów to sygnał, że Kering wraca do gry. W oczach rynku de Meo stał się symbolem nowego początku – liderem, który potrafi połączyć przemysłową dyscyplinę z intuicją dla luksusu.
Były szef Renault nie traci czasu. Jego pakiet startowy, wart 20 mln euro, jasno pokazuje, jak wysoka jest stawka. De Meo rozpoczął ofensywę zmian od odchudzenia struktury koncernu i sprzedaży jednostek spoza kluczowego portfolio. W tym tygodniu Kering ogłosił sprzedaż działu beauty do L’Oréal za ponad 4 mld dolarów, a prezes zapowiedział kolejne strategiczne ruchy.
Dowiedz się więcej o sprzedaży luksusowego działu kosmetycznego
Warto pamiętać, że to właśnie Gucci był przez lata perłą w koronie Keringu. W latach 2015-2019 marka odpowiadała za większość wzrostu grupy, redefiniując pojęcie „młodego luksusu” i budując popkulturowy fenomen. Dziś przed de Meo stoi zadanie nie tylko odbudowy wyników, ale także ponownego zdefiniowania tożsamości marki, która przez moment była ikoną całej generacji.
Rynek chiński wraca do gry
Poprawa nastrojów w Azji staje się kolejnym źródłem nadziei. Jak podkreśliła dyrektor finansowa Armelle Poulou, w Chinach widać wyraźne ożywienie po miesiącach stagnacji.
„Nasze wyniki w Chinach pozostały ujemne, ale wykazały znaczną poprawę sekwencyjną”
– komentuje Poulou.
Po lepszych wynikach LVMH i Hermès cały sektor luksusu zanotował odbicie. Analitycy spekulują, że najgorsze może być już za sektorem, a popyt aspirujących konsumentów – tych, którzy kupują luksus, by podkreślić styl życia, nie status – zaczyna wracać.
Zobacz, jak dom mody Hermès poradził sobie w trzecim kwartale 2025
Nie wszystko złoto, co się świeci: napięcia i strajki
Choć wyniki finansowe Kering sugerują odbicie, codzienność grupy nie jest wolna od problemów. W ostatnich miesiącach w kilku europejskich fabrykach należących do podwykonawców marek z portfolio koncernu doszło do protestów pracowników, domagających się wyższych płac i lepszych warunków zatrudnienia. Część związków zawodowych zwraca uwagę, że transformacja biznesowa Kering – choć potrzebna – odbywa się kosztem pracowników produkcji i zespołów zaplecza.
Sytuację dodatkowo komplikuje presja społeczna na większą transparentność łańcucha dostaw oraz rosnące oczekiwania dotyczące zrównoważonego rozwoju. Branża luksusu, tradycyjnie unikająca publicznych debat o pracy i etyce, dziś musi stawić im czoła wprost.
Nowa narracja luksusu
Kering stoi dziś w punkcie zwrotnym. Po latach dominacji i późniejszym okresie zastoju, przed koncernem rysuje się szansa na powrót w wielkim stylu. De Meo nie tylko restrukturyzuje, ale też redefiniuje znaczenie luksusu w czasach po pandemii – bardziej świadomego, autentycznego i inkluzywnego.
Gucci, mimo trudnych kwartałów, wciąż pozostaje jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek świata. A jeśli strategia „odbudowy przez odświeżenie” zadziała, ta historia może stać się jednym z najbardziej spektakularnych comebacków w historii branży fashion.
Może Cię zainteresować: Historia marki Gucci: ewolucja luksusu i elegancji
Zdjęcie główne: Spotlight Launchmetrics
