praca unhappy slave worker

W jaki sposób firmy inwigilują pracowników pod kątem tego, czy szukają nowej pracy

Dzięki technologii pracodawcy mogą w różny sposób nie tylko upraszczać życie swoim pracownikom, ale także niejako je kontrolować. Może to brzmi jak zdanie wyjęte z fabuły filmu z Willem Dafoe, jednak dzięki technologii firmy wiedzą o nas wszystko.

Pracodawca z łatwością sprawdzi czy pracownik używający komputera czy telefonu spędza czas na witrynach o tematyce kariery, czy może odpowiada na e-maile rekrutacyjne. Co więcej, badania CEB wykazały, że coraz więcej firm zwraca na to uwagę. Duże przedsiębiorstwa ponadto zaczęły przypisywać do swoich pracowników karty identyfikacyjne pokazujące, kiedy przychodzą i wychodzą z pracy czy nawet co drukują na firmowych drukarkach.

Tak rok temu powstał start-up Joberate, ktory zajmuje się m.in. monitorowaniem aktywności pracowników w mediach społecznościowych w celu wskazania, czy poszukują nowych opcji rozwoju. Zaglądałeś na portale z tablicą ogłoszeń, wyszukiwałeś takie hasła jak CV, oferty pracy i tym podobne, Joberate wystawi Ci ocenę w postaci punktów. Im wyższa, tym większe zagrożenie dla obecnego pracodawcy.

Michael Beygelman, prezes Joberate, porównuje takie sytuacje do sprawdzania przez bank, czy klient jest w stanie spłacić pożyczkę. Chociaż niektóre firmy zatrudniają Joberate, aby sprawdzić, czy pracownicy myślą o odejściu, inne na podstawie wyników tworzą zespoły chcąc sprawdzić, gdzie dany pracownik odnajdzie się najlepiej. Są też przypadki, gdzie firmy obserwują swoich konkurentów w celu monitorowania zmian na stanowiskach, w tym jakich specjalistów w danym momencie poszukują.

Do czego może posunąć się zdesperowany pracodawca w celu zatrzymania pracownika? Sugerujemy przeczytanie książki autorstwa Laszlo Bocka, dotychczasowego szefa HR w Google, który jasno podkreśla, że zaufanie to klucz do zbudowania więzi. Z niewolnika nie ma robotnika!

>>>Czytaj również: #CareerMonday Jak powiedzieć szefowi, że odchodzisz

Tagi

Newsletter

FASHION BIZNES