REKLAMA

Jak światowe media oceniają debiut Athony’ego Vaccarello w Saint Laurent

REKLAMA
REKLAMA

Na ten pokaz czekała cała branża. Podczas Paryskiego Tygodnia Mody miało dojść do Sądu Ostatecznego nowego dyrektora kreatywnego Saint Laurent Paris. Jak według mediów branżowych poradził sobie Anthony Vaccarello podczas swojego wielkiego debiutu?

Styl Vaccarello można określić nie inaczej, jak bezczelnie sexy. Taka też była jego kolekcja dla Saint Laurent – wypełniona przezroczystościami, odkrytymi piersiami, ultra krótkimi spódniczkami i skórą. Projektant połączył seksapil z luźnymi fryzurami, minimalnym makijażem, co niektórzy dodebrali jako kontynuację ostatniego pokazu Hedi Slimane’a w marcu, inspirującego się clubbingiem lat 80. Co jednak do powiedzenia miały media o samej kolekcji?

źródło: vogue.com
źródło: vogue.com

Sprzedażowy hit

Według Fashionista.com Anthony Vaccarello pokazał swoją prawdziwą twarz w kolekcji Saint Laurent, co zostało odebrane w sposób pozytywny, ale jednocześnie brakło tego „czegoś”, co uspójniłoby kolekcję. Według portalu Vaccarello ewidentnie chce przenieść ze swojego słownika pojęcie ultra sexy do świata Saint Laurent. Nie jest zaskoczeniem, że kolekcję ocenia się jako wyjątkowo sprzedażową z kilku prostych względów – po pierwsze w projektach nie brakuje uwielbianych przez kobiety dżinsów, spodni cygaretek, czarnej parki czy wełnianego kombinezonu. Nawiązując do braku spójności w kolekcji to właśnie teraz portal upatruje w Vaccarello odnalezienie centralnej idei, która przyświecać mu będzie podczas tworzenia kolejnych projektów, a która nie będzie tak bardzo oczywista jak ta, którą właśnie zaprezentował światu.

saint-laurentKwintesencja kiczu?

Według “New York Times” trzydziestokilkuletni Vaccarello niewątpliwie sięgnął do swoich lat młodości i to właśnie te lata stały się dla niego inspiracją. Tyle tylko, że nie do końca zrobił to tak, jak powinien. Cętki, asymetrycznie odkryte ramię, skóra, a do tego odsłonięte sutki są według “New York Timesa” nie tylko kwintesencją kiczu 1980 roku, ale również niedopracowanym powtórzeniem czegoś, co już było. Swoją recenzję “NY Times” kończy dobrą radą dla Vaccarello, aby teraz, po złożeniu hołdu przeszłości i dziedzictwu, w końcu zrobił krok na przód i skupił się na czymś, co zaskoczy.

źródło: theguardian.com
źródło: theguardian.com

Yves powrócił do Saint Laurent

Z kolei zupełnie inną opinią podzielił się portal Business of Fashion, który jasno określił: Yves powrócił do Saint Laurent. Według BOF, w prezentacji Saint Laurent nie było za dużo Vaccarello, a za mało Saint Laurent. Według recenzji, projektant wręcz znakomicie odnalazł się w zupełnie nowym dla niego środowisku – z koronką czy zamszem, które przecież były znakiem rozpoznawczym samego Yves Saint Laurenta. Według portalu Vaccarello nie tyle przenosi swoje słowa do słownika Saint Laurent, co sprawia, że słownik ten jest niezwykle bogaty i urozmaicony.

“InStyle” oraz “NY Mag” oceniają pozytywnie

“InStyle” docenił nowego dyrektora kreatywnego Saint Laurent przede wszystkim za odwagę, ale i różnorodność w swojej kolekcji. To, co “NY Times” uznał za brak spójności, tu okazało się zaletą. Kolejną pochlebną opinią podzielił się “NY Mag”, który zwrócił uwagę na wielki powrót „Y” do „SL”. Nie tylko za sprawą wielkiego neonu przed wejściem do budynku, w którym odbywał się pokaz, ale również dzięki logotypom m.in. na butach. Według magazynu oznacza to jedno – Vaccarello nie tylko chce uhonorować przeszłość domu mody, w którym obecnie pracuje, ale również pokazać, w jakim kierunku marka będzie teraz zmierzać.

Co mówi “WWD”? Według portalu, Vaccarello uczynił z kobiety Saint Laurent, kobietę na pewno nie szykowną, a zdecydowanie instagramową heroiniczkę. W tym sensie, projektant zdaje się kontynuować to, co rozpoczął Hedi Slimane – delikatną zuchwałość, która będzie stopniowo wydobywana z marki. I właśnie w tym kierunku rozwijać się będzie marka Saint Laurent, która od tej pory będzie bardziej cool niż chic.

Autor: Asia Dederko

saint_laurent_10_0

Oglądaj dalej…

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES