REKLAMA

Idea zero waste na pomoc środowisku – klimat według The Alternation

REKLAMA
REKLAMA

Przyszłość klimatu leży w rękach każdego z nas. Jesteśmy zobligowani do działania, by stworzyć jutro dla tych, którzy przyjdą po nas. Brzmi to katastroficznie, jednak zmiany należy zacząć już dziś. Dlatego też, mając na celu dobro środowiska, branża mody zaczyna wcielać ideę zero waste. 

Podczas najbliższego układania ubrań w schludny stos, bądź przeglądu wieszaków w garderobie, zwróćcie uwagę na ilość posiadanych przez Was ubrań. Nie piętnuję, nie osądzam, sama mam ich za dużo. Jednak każdy z nas ma w szafie coś, czego nigdy więcej nie założy, co okazało się nietrafionym zakupem, z czego wyrośliśmy – wzdłuż bądź wszerz. Minimalizm nie każdemu odpowiada, żonglowanie pojedynczymi propozycjami w celu stworzenia odmiennych stylizacji każdego dnia wymaga czasem wysiłku. Warto jednak przemyśleć zakupowe wybory. Cena nie jest jedynym czynnikiem, którym winniśmy się kierować. Skład również jest kluczowy, tak jak sposób produkcji modowego produktu. 

Znany/nie znany zero waste

Coraz więcej graczy w branży modowej jest świadomych wyborów, których dokonują prowadząc swoją markę. Cel jakościowy przewyższa nad ilością, środowisko nad konsumpcjonizmem. Matka Natura głośno im kibicuje, a my jako odbiorcy powinniśmy uzmysłowić sobie, że inwestycja może również odnosić się do ubrania. Jeśli chodzi o aspekt zakupowy w grę również wchodzi termin less waste, czyli świadome ograniczanie kupna, które wiąże się z dobrym planowaniem. Less waste stawia na produkty trwałe, jakościowe. I o ile świat mody słynie z różnorodności, mnogości stylizacji, a do niedawna ponowne zaprezentowanie się – głównie w świecie gwiazd – w tej samej kreacji uchodziło za faux pas, obecnie każdy stoi w komitywie z naturą. 

Każdy pamięta ruchy społeczne, które skutkowały wycofaniem z użytku w branży modowej futer oraz skór zwierzęcych. Dziś idziemy krok dalej. Zero waste jest tego przykładem. I koniecznością. Sektor mody jest jednym z gigantów, jeśli chodzi o zużycie wody, która jest potrzebna do produkcji odzieży, co więcej, produkuje więcej dwutlenku węgla niż loty międzynarodowe. Fakty te popierają dane ONZ. My jako konsumenci, ale również jako producenci jesteśmy zobligowani powiedzieć nie modowej szybkości, jaką jest fast fashion. Zmiana zaczyna się od nas i chociaż jest to truizm, jest to również prawdą. 

Alternatywa w branży 

Na polskim rynku z roku na rok pojawia się coraz więcej sił propagujących ideę zero waste. Jedną z takich marek jest The Alternation. Założycielki – Stefania Włostowska oraz Veronika Pawlak – postawiły na modę zrównoważoną, czerpiącą z zasad upcyclingu. Dziewczyny wykształcone na londyńskiej uczelni, przeniosły zdobytą wiedzę na jeszcze nowy, prężnie rozwijający się grunt. Bodźcem do założenia The Alternation była, jak mówią, toksyczna relacja ludzi i mody. Egzystując w modowym świecie, przyglądały się krzywdy moda może wyrządzić środowisku.

Kochamy ją  [modę], ale nie godzimy się na to jaki ma wpływ na otaczający nas świat. Równo rok temu, zdecydowałyśmy się na radykalne zmiany i wyszłyśmy z inicjatywą zupełnego przemodelowania dotychczasowej mody i sposobu jej produkcji. Dostrzegając wady obecnego, linearnego modelu gospodarki (weź, wytwórz, wyrzuć) postanowiłyśmy stworzyć markę działającą w oparci o zasady gospodarki o obiegu zamkniętym. Dziewczyny za cel obrały regenerację środowiska. Są na dobrej drodze. Uwaga na kolejny truizm: kropla drąży skałę. 

Kochamy ją  [modę], ale nie godzimy się na to jaki ma wpływ na otaczający nas świat”.

Alternatywa jaką założycielki marki proponują, opiera się na zasadzie upcyclingu. Do materiału z drugiej ręki dodają nową formę oraz nowego ducha. Ubrania używane pozyskujemy od fundacji „Sue Ryder” oraz platformy fundraisngowej „Ubrania do oddania”.  W przyszłości chcemy również pozyskiwać ubrania od naszych klientów a w zamian oferować zniżkę na zakupy w naszym sklepie. Pomysł Stefani i Veroniki polegający na wymianie dóbr, czyli zniżka za materiał, stanowić będzie nie lada zachętę dla społeczeństwa, aby pochylić się nad ideą zero waste. Aby przekonać do czegoś odbiorcę, musi zostać zachęcony, a najlepiej działa na niego realna korzyść, jaką może uzyskać. 

W drodze do zniwelowania ilości śmieci tekstylnych  

Proces tworzenia nowej wersji ubrania pozyskanej ze “starego” u dziewczyn zachodzi dzięki projektowaniu oraz produkcji cyrkularnej, czyli gospodarce obiegu zamkniętego. Jest to równoznaczne z nieustanną odnawialnością, regeneracją dóbr. Już w momencie projektowania Stefania i Veronika muszą wiedzieć, jak, a także z czego stworzyć nową linię. Udając się do sortowni wiedzą czego akurat szukać. Uniwersalnym wzorem jest jakość materiału oraz ich skład. Ubrania dzielimy i sortujemy na kolory, następnie rozpruwamy i pierzemy. Wykorzystujemy w tym celu naturalne mydło z olejkami eterycznymi, które posiadają właściwości antyseptyczne i bakteriobójcze. 

“Mimo, iż upcycling jest znaną formą przetwarzania przedmiotów tak w modzie odgrywa niewielką rolę”.

Rozpruwanie ubrań to jedna z bardziej czasochłonnych czynności naszej produkcji i może zająć nawet od 1 do 3 godzin na sztukę, w zależności od tego, co to dokładnie jest. W końcowej fazie produkcji odzyskane materiały są dokładnie prasowane. Dopiero wówczas dziewczyny przystępują do krojenia i wycinania wzorów, przez co każda sztuka odzieży wychodząca spod ich dłoni jest unikatowa. Ten etap trwa do 3 razy dłużej, niż podczas produkcji nie wpisujących się w ideę ograniczającą zużycie. Zatem stworzenie jedynej w swoim rodzaju modowej propozycji zabiera dziewczynom około 10 godzin. 

Praca marki The Alternation zakorzeniona jest w sile nadziei o lepsze jutro pod względem środowiskowym. Sprzeciwiając się nadprodukcji odzieży, zmniejszają zużycie tekstyliów, a co za tym idzie, ograniczają zużycie wody. Jednak dziewczyny nie mydlą oczu: Musimy być świadomi, że żadna produkcja nigdy nie będzie w stu procentach neutralna dla środowiska. Naszym zadaniem jest zagospodarowywanie śmieci, ubrań już istniejących. Można powiedzieć, że założycielki marki sukcesywnie sprzątają planetę, tworząc modę unikatową i wysoko jakościową. 

Inspiracje czerpią zewsząd: Inspiracją są kobiety, codzienność, komfort. Tworzymy ubrania, które same chcemy nosić. Same dla siebie jesteśmy inspiracją. Każdą rzecz w kolekcji testujemy z uważnością. Stefania i Veronika nie uciekają się do sztywnych założeń i planów, ich projekty często są kreowane spontanicznie, często pod wpływem znalezionego materiału. Jednak największą inspiracją dla nich jest potrzeba zmian. Świadoma moda to trend, który powstał na fali potrzeby realnej zmiany. Alternation to jest realna zmiana i liczymy, że nasze podejście do mody zacznie powoli zmieniać ten świat i inspirować.

Dziewczyny z The Alternation podzieliły się fenomenalną myślą: W nas konsumentach jest siła, jeżeli będziemy wymagać realnej zmiany – nie tylko w dziedzinie mody – to możemy wiele osiągnąć. Musimy natomiast pamiętać o tym by rozsądnie podchodzić do tego trendu. Przykładowo: kupmy jakiś przedmiot czy ubranie w lokalnej, małej Polskiej firmie zamiast kupować w sieciówce tylko dlatego, że ma to napis „eko” czy „organic”. W cenie jest transparentność, konsument ma prawo znać łańcuch dostaw, ma prawo znać proces powstawania ubrania, które nosi. A przede wszystkim, widzieć za ubraniem grono osób, które się przyczyniły do jego powstania i podkreślać wkład ich pracy każdorazowo kiedy je nosimy. 

Zapytałam Stefanię i Veronikę, jakie jest ich marzenie względem The Alternation, odpowiedziały zwięźle, lecz treściwie. Chcą przyczynić się do realnej zmiany w branży, chcą być marką, która zmienia modę przetwarzając ubrania, opracowuje nowe technologie i metody upcyclingu. Marzą o naprawie naszego świata. Naprawmy go razem z nimi. 

Zapraszamy do współpracy

Chcesz wypowiedzieć się w publikacji, podzielić się tym, w jaki sposób udało Ci się wdrożyć działania na rzecz zrównoważonego rozwoju w Twojej firmie? Pisz na adres [email protected] lub zadzwoń 696-142-583 Paulina Patyra

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES