REKLAMA

Kłopoty Victoria’s Secret wciąż trwają. O co chodzi tym razem?

REKLAMA

Popularność Victoria’s Secret maleje. Czym spowodowane są problemy marki i czy problem tkwi w nieprzystającym do realiów sposobie postrzegania kobiet?

Jak wynika z danych, ostatni pokaz Victoria’s Secret obejrzało niemal 3,3 miliona osób. To najgorszy wynik w historii, od 2001 roku, czyli momentu, gdy show zaczęło być retransmitowane w telewizji. W ciągu dwóch lat pokaz stracił ponad połowę widowni.

Czy brak zainteresowania tegorocznym wydarzeniem, na które kiedyś czekano z zapartym tchem, to kolejne ze skutków sporych kłopotów marki? Odejście CEO, spadające przychody –  bieliźniany gigant zdecydowanie nie ma dobrej passy w tym roku. Problemu brandu zdecydowanie można szukać w obecnej strategii marketingowej, która, jak mamy wrażenie, zupełnie nie odzwierciedla obecnych potrzeb ich klientek. Jednego można być pewnym: jeśli marka nie podejmie konkretnych decyzji odnośnie zmiany wizerunku, jej sytuacja z pewnością się nie poprawi.

>>> Zobacz również: Prezes rezygnuje, PR-owiec wyklucza modelki plus size, czyli co dalej z Victoria’s Secret?

W czasie, gdy inne marki stawiają na ruch body positivity, podkreślając różnorodność i (w zupełności normalne) niedoskonałości każdej z nas, walczą z uprzedmiotowieniem – podejście Victoria’s Secret wydaje się być zupełnie oderwane od rzeczywistości. Marka wydaje się nie zauważać aktualnych nastrojów społecznych i postępujących zmian w postrzeganiu własnego “ja”, od lat serwując tę samą wizję kobiety – przedstawianej jako  zmysłowego aniołka, który ma spełniać fantazje męskiego grona odbiorców.

Sytuacji nie poprawiają niechlubne wypowiedzi Eda Razneka, czyli głównego marketingowca firmy L Brands, która pod swoimi skrzydłami ma markę VS. Raznek niestety nie kryje się ze swoimi poglądami, wyznając w wywiadach, że pokazy Victoria’s Secret to nie miejsce dla transseksualistów oraz modelek plus size. Nic dziwnego, że w obecnej erze #MeToo, stwierdzenie, iż pokaz ma sprzedawać męskie fantazje, również nie spotkało się z gromkim przyjęciem.

Kilka dni temu, kwestię tę postanowiła poruszyć Halsey – piosenkarka, która wystąpiła w trakcie ostatniego show Victoria’s Secret. Na swoim instagramowym profilu umieściła wpis, w którym otwarcie krytykuje stanowisko marki wobec osób LGBTQ+.

https://www.instagram.com/p/Bq6NQraB3jy/

Wydaje się, że jeżeli przedstawiciele marki nie odrobią zaległych lekcji i nie zmienią swojej strategii, żywot najpopularniejszej dotychczas marki bieliźnianej, może wciąż zmierzać ku upadkowi. Czy w obecnych czasach wzrastającej samoświadomości, mając wokół dziesiątki firm, które gloryfikują naszą naturalność i różnorodność, marka Victoria’s Secret, jest nam rzeczywiście potrzebna do szczęścia i pomocna w zrozumieniu własnej atrakcyjności?

>>> Zobacz również: Czy jesteśmy świadkami rewolucji na rynku damskiej bielizny?

https://www.instagram.com/p/Bq9zVX3g2Bm/

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES