REKLAMA
chipowanie pracowników

#CareerMonday Chipy w miejscu pracy? Jesteśmy na to gotowi?

REKLAMA
REKLAMA

Chipy wszczepiane pod ludzką skórę zawsze kojarzyły nam się z filmami si-fi. Według New York Times – Three Square Market, firma produkująca automaty oferuje swoim pracownikom możliwość wstrzyknięcia mikrochipów w ręce, dzięki czemu będą mogli otwierać biurowe drzwi, logować się do komputerów, dzielić wizytówkami, a nawet kupić przekąski z automatów, a wszystko dzięki machnięciu ręką.

Three Square Market chipuje tylko wolontariuszy pasywnymi chipami RFID (radio-frequency identification). Chipy są aktywne wyłącznie kiedy znajdują się w pobliżu fal radiowych generowanych przez czytnik. Co ciekawe i bardzo ważne, chipy RFID nie działają jak GPS i nie można ich używać do lokalizowania pracownika. Firma twierdzi, że wszczepienie urządzenia jest niezwykle proste. Najczęstsze miejsce wszczepienia chipy to góra dłoni między kciukiem a palcem wskazującym. Ponoć można go zobaczyć i wyczuć jego konsystencję pod skórą. Nie wiemy jednak czy “łatwe” wszczepienie oznacza również bezbolesne.

>>>Czytaj również: TECHNOLOGIE: Polacy wymyślili lustro, które zrobi za Ciebie selfie

Ok, przyznajemy, jeśli pracujemy w bezpiecznym środowisku, w którym musimy używać karty dostępu do przemieszczania się po korytarzach biura to może jest to swego rodzaju innowacja. Jeśli jednak chip umożliwia nam wyłącznie otworzenie drzwi i zapalenia lampki na biurku czy odpalenie auta to nie jesteśmy pewni czy byśmy się zdecydowali na taki krok. Pomimo tego, że uwielbiamy nowe technologie ułatwiające nam życie, to w głowie od razu  pojawia nam się mnóstwo czarnych myśli. Lista pytań z każdą minutą się powiększa: czy rząd ma dostęp do listy kodów, co jeśli ktoś zhakuje nasz kod bądź go wykradnie? Teorii spiskowych nie ma końca. Nie możemy się powstrzymać od takich spekulacji, mimo wszystko firma zapewnia, że jeśli coś takiego miałoby się wydarzyć, ktoś musiałby mierzyć w konkretną osobę zadając sobie wiele trudu, a nawet wtedy spotkałby się z systemem ochronnym. Może lepiej zacząć od ładnej biżuterii z chipem?

Ta kwestia wywołuje w nas dużo pytań i wątpliwości. Czy ludzie powinni być chipowani? Czy powinniśmy wszczepiać sobie pod skórę urządzenia, które można zlokalizować? Czy takie działania zwiększyłyby naszą przewagę nad konkurencją? Czy stalibyśmy się częścią zbiorowego zestawu danych? Czy chipy mogłyby i jeśli tak to w jakim stopniu na nas wpływać? Czy jeśli mielibyście możliwość zdecydowalibyście się na wszczepienie sobie chipa?

Autor: Monika Szabelska

 

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES