Szokujące wyniki raportu. Tylko 10 proc. marek modowych płaci pracownikom w fabrykach godne pensje

REKLAMA

Najnowszy raport, który opublikowało m.in. australijskie “Elle”, ujawnił niepokojące realia, które wciąż istnieją w branży. Okazuje się, że choć jest 2022 rok, to jednak tworzenie etycznej i świadomej mody jest anomalią. Jak wyglądają pod tym względem poszczególne marki?

Płatności pracownikom

Już po raz dziewiąty ukazał się raport dotyczący etycznej mody Baptist World Aid. Co roku przygląda się on kondycji branży mody i ujawnia, które firmy nie przywiązują wagi do ekologicznych rozwiązań. Tym razem okazało się, że zaledwie 10 proc. marek modowych na całym świecie płaci swoim pracownikom w fabrykach godne pensje, które starczają im na życie. Tylko 10 procent! Według raportu pracownicy pracują średnio 13 godzin dziennie i zarabiają 85 dolarów miesięcznie. Baptist World Aid wykazał również, że 40 proc. firm nie potrafi wskazać, skąd pochodzą surowce wykorzystywane do produkcji ich ubrań, ani nie ustanowiło sposobu ich śledzenia.

– Przy ponad 60 milionach pracowników przemysłu odzieżowego na całym świecie, nadszedł czas, aby wyjść poza politykę i podjąć konkretne działania w celu wzmocnienia pozycji pracowników na każdym etapie łańcucha dostaw. (…) Chociaż można mieć pozytywne wrażenie obserwując postępy niektórych marek zaagnażowanych w zrównoważony rozwój w ostatnim roku, ogólnie rzecz biorąc, tegoroczny raport Baptist World Aid jest otrzeźwiającą lekturą dla kupujących, inwestorów i liderów w branży modowej. (…) Nadszedł czas, by marki nadały priorytet działaniom, a nie obietnicom i przeszły od zobowiązań do namacalnych wyników, które wspierają pracowników i naszą planetę

– stwierdziła rzeczniczka Baptist World Aid, Sarah Knop.

Zobacz także: Bawełna z Uzbekistanu powraca po wieloletnim bojkocie. Wyeliminowano przymusową pracę dzieci

Najbardziej i najmniej zrównoważone marki

Greenwashing niestety nadal jest powszechny w branży modowej. W ostatnich latach widać jednak rosnący trend noszenia rzeczy z drugiej ręki. Coraz więcej ludzi także świadomie kupuje ubrania z małych marek, bądź takich, które wytwarzają elementy garderoby na zamówienie. Pod tym względem nastąpiła pozytywna zmiana. Warto to podkreślić, gdyż przemysł modowy jest odpowiedzialny za 10 proc. światowej emisji dwutlenku węgla każdego roku. Ale choć kultura wydaje się zmieniać, raport pokazuje, że niektóre firmy nie chcą tego robić.

Przy ocenie poszczególnych marek twórcy raportu brali pod uwagę śledzenie towarów i surowców, stopień wyzysku pracowników, wysokość wypłat, dawanie i wysłuchiwanie głosu pracowników, wykorzystywanie zrównoważonych włókien oraz zaangażowanie w działania na rzecz klimatu. Spośród 581 marek najgorzej wypadły Shein, Windsor Smith, Sheike, Novo Shoes, Bardot i Nine West.

Warto dodać, że firma Boohoo, która kilka miesięcy temu wywołała kontrowersje tym, że Kourtney Kardashian została uznana za pierwszego w historii ambasadora zrównoważonego rozwoju marki, poprawiła się o kilka pozycji. I tak ma jeszcze wiele do zrobienia w kwestii ekologii, ale na pewno idzie w dobrym kierunku. Co do najbardziej zrównoważonych marek, to w pierwszej dziesiątce znalazły się renomowane firmy odzieżowe: Patagonia, AS Colour, Inditex, Adidas, Puma, Hanesbrands, Rodd & Gunn, Nudie Jeans oraz Kmart i Target Australia. W raporcie wyróżniono także firmy, które najbardziej poprawiły swój wynik w ciągu ostatniego roku. Wśród nich były: RM Williams, Nobody Denim, Rip Curl i Universal Store.

Przeczytaj również: 18 godzin pracy na dobę i jeden dzień wolny w miesiącu. Kulisy pracy w Shein

Newsletter

FASHION BIZNES