REKLAMA
Marki odzieżowe, które zniknęły z Polski. Dlaczego się wycofały?

Sieci odzieżowe, które wycofały się z Polski. Tutaj nie zrobisz już zakupów

REKLAMA

W ostatnich latach z polskiego rynku wycofało się wiele popularnych firm odzieżowych. Sprawdzamy, które sieci zniknęły z polskiej mapy handlowej. 

Przeczytaj również: Polska moda wspiera WOŚP. Najciekawsze aukcje od marek odzieżowych i projektantów

Camaieu 

W czerwcu 2020 roku popularna sieć odzieżowa dla kobiet podjęła decyzję o wycofaniu się z Polski. Liczyła wówczas 25 placówek zlokalizowanych głównie w centrach handlowych. Trwająca pandemia Covid-19 jedynie pogłębiła problemy marki, która już wcześniej zmagała się z trudnościami finansowymi. Jeszcze przed pandemią opracowano program restrukturyzacji, który zakładał skupienie się wyłącznie na rynku francuskim. 

Cubus

Popularna skandynawska marka odzieżowa była obecna w Polsce przez ponad dwie dekady. Cubus, którego sklepy można było znaleźć w galeriach handlowych, oferował ubrania i dodatki dla kobiet, mężczyzn i dzieci. Ostatnie lata sieci w Polsce przyniosły jej ogromne straty finansowe. W 2017 i 2018 roku wyniosły one niespełna 20 mln złotych rocznie. W efekcie w 2019 roku zdecydowano się zamknąć polskie oddziały Cubusa. Z mapy handlowej zniknęło 17 salonów (we wcześniejszych latach było ich więcej), a pracę straciło 146 osób.

Forever21

Forever21 przez lata stało w szeregu najpopularniejszych sieciówek tuż obok H&M czy Zara. Firma, która ma swoje korzenie w latach 80., w polskich galeriach handlowych zadebiutowała w 2017 roku. Zaledwie dwa lata później, bo w 2019 roku, amerykański gigant ogłosił bankructwo. Krokiem do uratowania marki była restrukturyzacja – zakładała ona wycofanie się z części rynków zagranicznych, w tym z Polski. 

Forever21 wycofało się z Polskiego rynku, mat. prasowe

Hollister

Znana sieć odzieżowa należąca do właściciela Ambercrombie & Fitch posiadała w Polsce tylko jeden butik. Był on zlokalizowany w Warszawskiej Galerii Mokotów.  W Polsce Hollister zadebiutował w 2012 roku, jako jedyny butik amerykańskiej marki w kraju. Sieć nie zdążyła się rozrosnąć, bowiem szereg problemów uniemożliwił dalsze kroki. Główną przyczyną zniknięcia z Polskiego rynku były problemy finansowe oraz zmiana globalnej strategii. Swoją cegiełkę dołożyła również trwająca wówczas pandemia. 

Przeczytaj również: Były CEO popularnej marki odzieżowej oskarżony o handel ludźmi

PROMOD

Francuska sieć oferująca odzież dla kobiet cieszyła się popularnością wśród Polek. Nie wystarczyło to jednak, by mógł utrzymać się na lokalnym rynku. Z Polski Promod zniknął z początkiem roku 2021. Likwidator spółki podał, że 1 stycznia 2021 r. weszła w życie uchwała Zgromadzenia Wspólników o rozwiązaniu spółki i otwarciu jej likwidacji. Sieć miała 73,8 mln zł obrotu i 3,1 mln zł straty. W momencie zamknięcia, Promod posiadał zaledwie 15 butików (w okresie 2018/2019 było ich ponad 40). 

Tape à l’oeil

Tape à l’oeil to francuska marka, która w 2013 roku pojawiała się w Polsce. Zaczęła od otwarcia 10 sklepów w największych miastach w kraju. Z mapy handlowej wycofała się po ośmiu latach. W 2021 roku zamknięto wszystkie salony Tape à l’oeil. Właściciele marki zdecydowali, że chcą prowadzić handel w Polsce wyłącznie za pośrednictwem sklepu online. 

Topshop

Popularna brytyjska sieć odzieżowa TOPSHOP posiadała w Polsce tylko jeden salon zlokalizowany w Warszawskich Złotych Tarasach. Alshaya Polska, operator franczyzowy zarządzający marki TOPSHOP, w 2017 roku podjął decyzję o wycofaniu się z kraju. Sklep działał w Polsce od 2008 roku. 

Uterqüe

Uterqüe to marka z portfolio grupy Inditex. Na rynku funkcjonowała ponad 10 lat, jednak decyzją sieci została ona wchłonięta przez siostrzaną markę Massimo Dutti. W Polsce posiadała cztery salony, które w efekcie zostały zamknięte. Na rynkach międzynarodowych firma prowadziła 80 salonów, które również zakończyły funkcjonowanie. 

Przeczytaj również: Joanna Przetakiewicz – wartość wizerunkowa i biznesy

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES