REKLAMA
The Frankie Shop: co to za marka?

Na czym polega fenomen The Frankie Shop – marki, która podbiła social media?

REKLAMA

Minimalizm, który jest maksymalistyczny, sekretna garderoba nowojorskiej Francuzki, trendowa uniwersalność. Tak krótko można opisać The Frankie Shop. Co wpłynęło na sukces marki założonej przez Gaëlle Drevet, która dla mody rzuciła media? Analizujemy branżowy fenomen.

Autor: Aleksandra Zawadzka

Czytaj: Te marki produkują wyłącznie z surowców naturalnych lub recyklingu

The Frankie Shop: najważniejsza marka dekady

Dziennikarze nazywają The Frankie Shop modową gwiazdą social mediów. Nic dziwnego: 62,1 tysięcy followersów na TikToku, aż 1,2 milionów fanów na Instagramie i kilka virali na koncie skutecznie uczyniło z nowojorskiej marki prawdziwy fenomen. Jak to się wszystko zaczęło? The Frankie Shop założyła pochodząca z Francji Gaëlle Drevet, była dziennikarka, która osiedliła się w Nowym Jorku. Marka wyrosła z jej osobistego stylu – projektantka jest idealnym uosobieniem estetyki znanej jako “effortless French girl chic”. Projekty, które oferuje swoim klientkom, są takie jak zawartość jej szafy: minimalistyczne, uniseksowe i bardzo subtelnie flirtują z trendami. Może nosić je każdy, bez względu na to, jaki lubi styl, w jakim jest wieku i czym zajmuje się na co dzień. 

Pierwszy sklep The Frankie Shop otworzył swoje drzwi w 2014 roku na Lower East Side, słynnej artystycznej dzielnicy Wielkiego Jabłka. I od razu stał się synonimem ekscentryzmu wymieszanego z uniwersalnością, czerpania z męskiej szafy, miksu paryskości i nowojorskości oraz luźnej elegancji, które wyrażone były w jednym z największych hitów sprzedażowych The Frankie Shop: oversize’owym garniturze. Obok niego z równie dużym zainteresowaniem spotkały się między innymi biały T-shirt z poduszkami na ramionach i zielona pikowana kurtka, która znalazła się nawet w słynnym branżowym raporcie The Lyst Index (Q4 2021) na 3 miejscu rankingu “Hottest Women’s Products”, tuż obok projektów Prada i Balenciaga.

Nowy Jork oszalał na punkcie The Frankie Shop, ale styl lansowany przez Drevet rezonował daleko poza Stany Zjednoczone. Dziś marka ma własny sklep również w Paryżu i dostępna jest w wielu multibrandach w całej Europie, a także we własnym sklepie online. A co z liczbami? Te również imponują. W 2021 rok The Frankie Shop odnotowało sprzedaż netto na poziomie 40 milionów dolarów i bardzo podobną w 2022 r.

Więcej: Ikoniczne torebki Gucci. 4 modele vintage

Skąd sukces marki modowej The Frankie Shop?

Redaktorzy mody, dziennikarze biznesowi, krytycy branży i analitycy od kilku sezonów śledzą sukces The Frankie Shop i próbują znaleźć powód, dla którego to właśnie projekty Gaëlle Drevet stały się fenomenem dekady. Z jednej strony są to produkty bardzo proste, którym daleko jednak do nudy i banału, bo projektantka przemyca w nich niestandardowe rozwiązania i detale, które potrafią odmienić nawet najbardziej klasyczny element garderoby (stąd przykładowo zmiana konstrukcji białego T-shirtu czy parasolowa forma pikowanej kurtki). Z drugiej – marka stosuje zasadę “ograniczonej podaży”, a więc wszystkie jej projekty są dostępne w limitowanej liczbie sztuk, w związku z czym często trzeba się zapisywać do newslettera, aby dostać powiadomienie o pojawieniu się w sklepie wybranych rzeczy.

Nie bez znaczenia jest też wsparcie gwiazd i influencerek, które zakochały się w projektach The Frankie Shop i pomagają – często zupełnie nieświadomie – promować markę na szeroką skalę. Od Jennifer Lopez, przez Gigi Hadid i Hailey Bieber, po tysiące content creatorek z Instagrama oraz TikToka, które nie wyobrażają sobie swojej szafy bez kultowych już marynarek czy innych projektów Drevet. Tworzą one wraz z innymi klientami swego rodzaju społeczność, która gromadzi się na poświęconych marce facebookowych grupach i pod dedykowanym hasztagiem #frankiegirl. 

Poza tym The Frankie Shop jest po prostu mistrzowskie w social mediach. Publikuje regularnie, testuje nowe opcje, pokazuje kulisy pracy, a także jest w nieustannym i serdecznym kontakcie z fanami, odpowiadając na ich potrzeby na każdej możliwej płaszczyźnie. Wszystko to szczerze oraz bezpretensjonalnie i to chyba właśnie największa karta przetargowa The Frankie Shop. 

Zobacz też: Dodatki z sieciówek, które są niczym z wybiegu

Zdjęcie główne: mat. prasowe Frankie Shop

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES