REKLAMA
Daria Graczykowska pełni funkcję Head of PR w agencji The ICON Agency. Specjalizuje się w strategii komunikacyjnej dla prestiżowych marek, takich jak Hermès i Dyson, oraz nadzoruje zespół odpowiedzialny za marki takie jak Charlotte Tilbury i Bimba y Lola

K(B)ariery: Daria Graczykowska „Myślę, że wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, jak ciężko być młodą osobą na takim stanowisku”

REKLAMA

Daria Graczykowska pełni funkcję Head of PR w agencji The ICON Agency. Specjalizuje się w strategii komunikacyjnej dla prestiżowych marek, takich jak Hermès i Dyson, oraz nadzoruje zespół odpowiedzialny za marki takie jak Charlotte Tilbury i Bimba y Lola. Swoją ścieżkę zawodową rozpoczęła w agencji Fashion PR, a jej zamiłowanie do sztuki oraz designu znacząco kształtuje jej profesjonalne podejście.

Przeczytaj również: Kamil Abramowicz, współwłaściciel X Management „W tej pracy musisz być często drugim rodzicem”

Twoja droga zawodowa zaczęła się od …

Moją drogę zawodową rozpoczęłam już jako 17-latka na stażu w redakcji Glamour. Później przez 3 lata zdobywałam doświadczenie w agencji Fashion PR, gdzie pracowałam z różnymi międzynarodowymi markami, między innymi z Timberland, czy EMU Australia. Te doświadczenia pozwoliły mi zdobyć podstawową wiedzę o branży i praktyczne umiejętności w dziedzinie public relations. Poznałam ludzi, nauczyłam się schematów oraz wymyśliłam sobie jak działać poza nimi. Myślę, że te wczesne etapy kariery położyły fundament pod dalszą ścieżkę w PR.

Najlepszy i najgorszy moment w Twojej karierze to …

Najlepszy moment w mojej karierze to, bez wątpienia, zostanie Head of PR w The ICON Agency, co pozwoliło mi pracować z najbardziej pożądanymi markami na świecie. Do dziś z dumą i satysfakcją wspominam przygodę z ubieraniem Sandry Drzymalskiej na tegoroczną galę oscarową. Najgorszy moment? Chyba każdy zły byłam finalnie w stanie przekuć w coś dobrego. Ostatnio udało mi się nie zdążyć na samolot do Paryża i mam nadzieję, że to pozostanie najgorszym momentem w mojej karierze…

Przeczytaj również: „Mam wizję, że w końcu zobaczę skórę z polskich jabłek i będę mogła zrobić z nich buty”. O zrównoważonych materiałach rozmawiamy z Agnieszką Ziółek, założycielką marki Agazi.

Czego o Twojej pracy nie wiedzą inni ?

Myślę, że wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, jak ciężko być młodą osobą na takim stanowisku, jak moje. Ageism to realne zjawisko, nie tylko dla kobiet w wieku dojrzałym, ale tych bardzo młodych.  Dużo osób również błędnie postrzega moją pracę przez pryzmat tego, co publikuje na Instagramie. Nie mieszkam w Paryżu. To ja wybieram momenty, którymi się dzielę i tłumaczę to wielu młodym osobom, które zwracają się do mnie o radę. Chcę by mieli świadomość, że w tej branży czeka ich ciężka praca, niekoniecznie wyłącznie piękna. Chociaż rzeczywiście, tego piękna jest wokół nas mnóstwo. Większość czasu spędzam w biurze na Mokotowskiej, wysyłając maile czy spotykając się z dziennikarkami, czy stylistkami. Wyjazdy to przywilej i wisienka na torcie mojego życia zawodowego. Jestem za to bardzo wdzięczna, ale to nie wszystko.

Co byłoby dla Ciebie zawodowym spełnieniem marzeń ?

Mam jedno swoje zawodowe marzenie, ale chyba nie chcę go zdradzić. Jest to marzenie absolutnie z serii tych „do zrobienia”. Na liście mam też kilka współprac z międzynarodowymi markami. Mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli się nimi pochwalić na Instagramie The ICON Agency, czy moim LinkedIn. 

Przeczytaj również: Wyjątkowe dzieła Magdaleny Abakanowicz w DESA

Cechy, które powinna mieć osoba, która podążać będzie Twoją drogą …

Osoba, która marzy o pracy w PR, szczególnie w fashion&beauty musi charakteryzować się wytrwałością, pasją i nerwami ze stali. Branża ta jest nieprzewidywalna, pełna nagłych zwrotów i sytuacji kryzysowych. Wytrwałość jest kluczowa, gdyż ścieżka ta jest pełna przeszkód, które wymagają nieustępliwości. Pasja jest paliwem, które napędza ciągłe dążenie do perfekcji, nawet gdy okoliczności stają się trudne.

Nerwy ze stali pozwalają na zachowanie spokoju i skuteczność w sytuacjach kryzysowych, co jest nieodłącznym elementem pracy w mojej branży. Świat public relations wymaga także gotowości do szybkiego działania, umiejętności zarządzania kryzysowego i innowacyjnego myślenia, aby skutecznie nawigować w dynamicznym środowisku tej branży.

Kim byś była, gdyby nie to, co robisz teraz ?

Gdybym nie zajmowała się tym, co robię teraz, prawdopodobnie związałabym swoją przyszłość jeszcze bliżej ze światem sztuki czy designu, łącząc moją pasję i wykształcenie. Może byłabym we Włoszech? Niewiele osób wie, że w czasach liceum marzyłam o pracy z włoską marką luksusową… Ale los bywa przewrotny i na dobre mi to wyszło.

Przeczytaj również: Simona Nikołajewska A/W 23: Największa inspiracja to kobieta

Zdjęcie główne: mat. prywatny

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES