REKLAMA

Burberry rezygnuje z naturalnych futer

REKLAMA
REKLAMA

Po krytyce, jaka spłynęła na Burberry, marka zdecydowała się na rezygnację z naturalnych futer. Obiecuje również, że przestanie niszczyć zalegający w magazynach towar.

Burberry nie będzie już sprzedawać odzieży i dodatków z naturalnych futer, ani niszczyć nadwyżek towaru. Marka poinformowała, że rozpoczęła współpracę z firmą Elvis & Kresse, która dba o zrównoważony rozwój w branży luksusowej odzieży. Jej celem jest przekształcenie 120 ton ścinków skórek w nowe produkty do 2023 roku.

>>> Przeczytaj również: Riccardo Tisci ujawnił nowe logo Burberry

Światowe organizacje działające na rzecz praw zwierząt z zadowoleniem przyjęły decyzję brytyjskiej marki. Głos w sprawie zabrało również stowarzyszenie Otwarte Klatki, która zainicjowało w Polsce kampanię „Sklepy wolne od futer”.

Decyzja Burberry o rezygnacji z futer zwierzęcych była tylko kwestią czasu. Największe światowe marki, takie jak Gucci, Versace, Armani, Michael Kors, Donna Karan, czy Hugo Boss zdecydowały się już wcześniej na ten krok w odpowiedzi na rosnącą świadomość konsumentów. Klienci coraz częściej zdają sobie sprawę, jak ogromnym okrucieństwem jest hodowla zwierząt na futra – komentuje Aleksandra Majchrzak, koordynatorka kampanii. – Przypuszczalnie nie bez znaczenia był też fakt, że Meghan Markle jest znana ze swojej niechęci do futer. Burberry jako marka tradycyjnie związana z rodziną królewską zapewne miała na uwadze wymagania i opinię księżnej, podejmując taką decyzję.

Wygląda na to, że Burberry obiera pod wodzą Riccardo Tisci zupełnie nowy kierunek. Coraz więcej marek rezygnuje z naturalnych futer pod naciskami organizacji działających na rzecz zwierząt. To także efekt krytyki, która spadła na markę w lipcu. Okazało się wówczas, że Burberry zniszczyło w ciągu roku towar o łącznej wartości prawie 29 milionów funtów, by zapobiec dewaluacji marki i sprzedaży poniżej cen rynkowych.

https://www.instagram.com/p/BnYOqCCnKzR/

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES