Dwunasty raz z rzędu świętujemy polski tydzień mody. Nowe miejsce, nowa energia i nadzieja na udaną imprezę. W tym roku FashionPhilosophy Fashion Week Poland odbywa się w łódzkim klubie Wytwórnia przy hotelu Hilton. Przyjeżdżając na to wydarzenie, miałam zupełnie otwarty umysł i żadnych oczekiwań. Po wielu miesiącach słuchania i czytania o złej organizacji łódzkiego fashion weeka, na własnej skórze chciałam doświadczyć tego, co ma się wydarzyć w ciągu tego weekendu. Jestem pozytywnie zaskoczona.
Lokalizacja okazuje się być bardzo trafioną, na poziomie i z klasą. Pokazy, showroom i hotel są w jednym miejscu, co bardzo ułatwia poruszanie się między wydarzeniami. Przestrzeń showroomowa jest niewielka, ale produkcja obu wybiegów świetna. Czwartkowy wieczór, czyli otwarcie tegorocznej edycji, uświetniła uroczystość wręczenia statuetek Złotego Flaminga. Następnie na wybiegu Designer Avenue zaprezentował się Dawid Tomaszewski. Dyła to retrospekcja wszystkich 10 sezonów.
Pierwszy wieczór nie odbył się jednak bez wpadek. Nieprzygotowani prezenterzy i kiczowaty pokaz blogerek naraziły tak świetnie zapowiadające się wydarzenie na krytykę. Czekamy na więcej pozytywnych akcentów, a tych nie brakuje.
Autor: Urszula Wiszowata
Efektu wow niestety nie ma…
Zdjęcia tego nie oddają, ale retrospekcja kolekcji była bardzo interesująca.