noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
Eko w szafie: shop your closet

„Shop your closet” to ekologiczna idea, która podbija branżę. Na czym polega?

REKLAMA
noSlotData

Metoda małych kroków, która pomaga zmniejszyć nadprodukcję i wykorzystywać maksymalnie to, co już mamy? Poznajcie ideę “Shop your closet”.

Autor: Aleksandra Zawadzka 

Czytaj: Te marki produkują wyłącznie z surowców naturalnych lub recyklingu

Nadprodukcja ubrań: statystyki

Problem nadprodukcji nie zmniejsza się mimo edukacji konsumenckiej, działań aktywistów i popularności mody vintage. Wystarczyły dwie dekady, by liczba produkowanej odzieży podwoiła się. Co więcej, dokładnie 97% ubrań powstaje z pierwotnego surowca, którym najczęściej jest bawełna lub poliester. Mimo że na świecie żyje 7,8 miliarda ludzi, co roku produkowanych jest 100 miliardów elementów garderoby. Kupujemy wciąż za dużo – statystyczny Amerykanin nabywa przynajmniej jedno ubranie tygodniowo.

Czy da się temu zapobiec? Wśród różnych ekologicznych rozwiązań obejmujących wielkie korporacje, które wskazują jak branża mody może ograniczyć szkodliwy wpływ na środowisko, coraz częściej mówi się też o krokach konsumenckich. To może być wybieranie drugiego obiegu i ubrań z materiałów z recyklingu, upcykling, ale też metoda, która zachęca do eksplorowania zawartości własnej szafy bez konieczności kupowania nowych rzeczy. Idea „shop your closet”, bo o niej właśnie mowa, rośnie na popularności.

Ekologiczne rozwiązania w modzie: “Shop your closet”

Zgodnie ze statystykami przez 80% naszego czasu nosimy jedynie 20% ubrań. Mało, prawda? Jeśli przeliczyć to na konkrety – z 50 elementów garderoby, które mamy w szafie, w regularnym użyciu jest tylko 10. Pozostałe zajmują miejsce praktycznie nieużywane, a z czasem trafiają na wysypisko śmieci. Czy da się temu zapobiec, a jednocześnie zmniejszyć nadprodukcję? W ostatnim czasie tysiące osób na całym świecie wzięły udział w akcji organizacji Oxfam, czyli „Secondhand September”, która zachęca do rezygnacji z kupowania nowych ubrań i wybierania tylko tych z second handów czy vintage shopów. The Commons Earth idzie o krok dalej i lansuje rozwiązanie „shop your closet”, które ma być stałe i pomocne w rozwiązywaniu tego problemu.

Więcej: Ikoniczne torebki Gucci. 4 modele vintage

Metoda ta oznacza przekonywanie się do noszenia ubrań, które już mamy w swojej garderobie. Twórcy aplikacji podpowiadają, że we wprowadzeniu w życie idei „shop your closet” pomaga poświęcenie wieczoru na zanurkowanie na półkach z ubraniami, żeby poznać na nowo swoje rzeczy, przymierzyć je i stworzyć stylizacje z tego, co już mamy.  Ulubione elementy garderoby warto miksować z tymi, których nie nosimy od dawna, żeby spojrzeć na nie nieco inaczej (sprawdzą się tu też takie triki stylizacyjne, jak warstwy, niestandardowe zapięcia guzików, wiązania, zakładanie tył na przód etc). Obowiązkowym krokiem jest też dokumentowanie swoich stylizacji i nowych połączeń, tworząc foldery ze zdjęciami na różne okazje, by ułatwić sobie nawigowanie zawartością własnej szafy. Pomocne będzie do tego ułożenie ubrań w szafie zgodnie z kolorami, stylem lub okazją.

Stylistki w duchu sustainability, między innymi Cassandra Dittmer i Sophie Strauss, polecają jeszcze jedno rozwiązanie: kiedy już pokochamy na nowo swoje rzeczy, nauczmy się o nie odpowiednio dbać (każdy materiał wymaga innego sposobu prania, prasowania i przechowywania), a także naprawiać. Dzięki temu posłużą nam długo i z dogłębną znajomością własnej szafy będziemy dokonywać tylko udanych oraz lepszych dla środowiska wyborów zakupowych.

Zobacz też: Dodatki z sieciówek, które są niczym z wybiegu

Zdjęcie główne: Unsplash

REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData

Newsletter

FASHION BIZNES