REKLAMA

Pierścionki zaręczynowe dla mężczyzn – Tiffany & Co. Zapytaliśmy Polaków co o tym sądzą

REKLAMA

Przez wieki oświadczyny uznawano za obowiązek mężczyzny wobec kobiety. Symbolem jej „zdobycia” był pierścionek. Dzisiaj, Tiffany & Co. wprowadza branżę jubilerską w realia XXI wieku – czasu, w którym kobieta jest równa mężczyźnie, a śluby tej samej płci to nic dziwnego.

Tiffany daje „sygnał nowej, odważnej ery miłości” – co na to Polacy?

Zapytaliśmy kilku mężczyzn z różnych pokoleń i społeczności co sądzą o stworzeniu pierścionka zaręczynowego specjalnie dla nich.

Sądzę, że to jest kamień milowy na drodze do równości – nie tylko małżeńskiej, ale też społecznej pomiędzy kobietami i mężczyznami. Fakt, że przez tyle lat oświadczyny były uznawane z powinność mężczyzny, stawiał kobietę w pozycji podrzędnej i można ten model inicjacji związku małżeńskiego uznać za anachroniczny. Cieszę się, że duża firma postanowiła oddać sprawy w ręce kobiet, bo związek małżeński to przecież decyzja obustronna. Mam nadzieję, że oświadczyny ze strony kobiety niedługo nie będą nikogo dziwić. – Patryk Wołosz, 24.

Bardziej tradycyjnym głosem w dyskusji okazał się Paweł:

Sądzę, że pierścionek zaręczynowy powinien dawać mężczyzna kobiecie. Tak jest w zwyczaju i myślę, że nie powinniśmy tego zmieniać. Ten gest świadczy o szacunku wobec kobiety, pozwala na wyrażenie uczuć w stosunku do niej. Uważam, że mężczyźni powinni obdarowywać kobiety. – Paweł, 55.

Pomysł jak najbardziej fajny. Na pewno jest sporo par, szczególnie na zachodzie, gdzie taka sytuacja, że kobieta się oświadcza, by przeszła. Także, dobrze że istnieją takie “męskie” odpowiedniki. Oczywiście dla mnie taka wizja jest przerażająca, nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mi się oświadczał! – mówi Marcin, 30.

Antoni natomiast zwrócił uwagę na ważny problem:

Męskie pierścionki zaręczynowe od kultowej marki Tiffany z pewnością przypadną do gustu mężczyznom, którzy do tej pory, lekko idąc na kompromis, nie decydowali się na pierścionek wcale lub wybierali mniej awangardową alternatywę. Propozycja od Tiffany to tak naprawdę dwa kroki. Jeden – w przód, zacierający symboliczną już w niektórych krajach (niestety nie w Polsce) granicę pomiędzy jedno i obu-płciowymi związkami. Jest to również, drugi, mniej oczywisty i mniej pożądany krok w stronę komercjalizacji. Ta niestety nieuchronnie wkroczyła już wieki temu do życia par heteroseksualnych. Wychodzę jednak z założenia, że jeśli już ulegać materializmowi, to lepiej zrobić to z Tiffany. – Antoni, 20.

Mężczyźni mówią – jestem zajęty!

Według raportu globalnej platformy modowej Lyst, w ostatnich latach liczba wyszukiwań męskich pierścionków zaręczynowych wzrosła o ponad 66 procent.

Nie ma się co dziwić – od jakiegoś czasu obserwujemy coraz odważniejsze modowe decyzje mężczyzn. Również, zważywszy na powszechną w wielu krajach prawną równość małżeńską, nasuwa się pytanie – dlaczego męskie pierścionki zaręczynowe pojawiają się dopiero teraz? 

pierścionek zaręczynowy dla mężczyzn Tiffany
źródło: tiffany.com

Tiffany & Co. odpowiada na potrzeby mężczyzn swoją niewielką kolekcją nowoczesnych pierścionków zaręczynowych. Projekty są wykonane z platyny lub tytanu z pojedynczym diamentem o szlifie szmaragdowym, do 5 karatów. Ich ceny mają zostać ujawnione pod koniec miesiąca, ale pierścionki zaręczynowe dla kobiet o szmaragdowym szlifie kosztują od 10 do 426 tysięcy złotych.

pierścionki zaręczynowe dla mężczyzn Tiffany
źródło: tiffany.com

Kolekcja Tiffany’ego jest niewielka i, w całej swojej rewolucyjności, pod względem designu – wciąż nieco konserwatywna. Jednak teraz, kiedy biżuteryjny gigant otworzył drzwi mainstreamu dla męskich pierścionków, możemy spodziewać się coraz ciekawszych projektów. Szczególnie niecierpliwimy się na myśl o polskich projektach! 

>>> CZYTAJ RÓWNIEŻ: Podróbki Supreme w CCC HalfPrice. Sieć wycofała je ze sprzedaży

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES