REKLAMA
10 szokujących faktów o fast fashion

10 faktów o fast fashion, które szokują

REKLAMA

Niezwykle szkodliwy wpływ odpadów produkowanych przez fast fashion nie jest tajemnicą. Oprócz tego, że szybka moda jest odpowiedzialna za prawie 10 proc. globalnej emisji dwutlenku węgla, słynie również z ilości marnowanych zasobów i milionów ubrań lądujących każdego dnia na wysypiskach śmieci. Oto 10 niepokojących statystyk dotyczących odpadów tekstylnych.

Przeczytaj również: Co to jest “fast fashion”? Sprawdźcie, jak szybka moda zmieniała się na przestrzeni lat

1. Co roku powstają 92 miliony ton odpadów tekstylnych

Ze 100 miliardów odzieży produkowanej każdego roku 92 miliony ton trafia na wysypiska śmieci. Dla porównania oznacza to, że co sekundę na wysypisku śmieci ląduje równowartość śmieciarki pełnej ubrań. Jeśli tendencja się utrzyma, oczekuje się, że do końca dekady liczba odpadów z branży fast fashion wzrośnie do 134 milionów ton rocznie.

2. Częstotliwość noszenia ubrań spadła o 35 proc. 

Z biegiem lat kultura wyrzucania coraz silniej się rozwija. Aktualnie większość przedmiotów nosi się tylko siedem do dziesięciu razy, zanim je wyrzuci. Oznacza to spadek o ponad 35 proc. w ciągu zaledwie 15 lat. 

Średnia żywotność ubrania wynosi około 2 lat, dlatego warto zadbać o odpowiednią pielęgnację, aby ubrania służyły nam jak najdłużej.

Przeczytaj również: Cost per Wear – co to? Ta ekologiczno-ekonomiczna technika zakupowa robi furorę w branży

3. Globalne emisje przemysłu odzieżowego wzrosną o 50% do 2030 r.

Jeśli w nadchodzących latach utrzyma się scenariusz zakładający dotychczasową działalność – co oznacza, że nie zostaną podjęte żadne działania w celu ograniczenia marnotrawstwa szybkiej mody – globalne emisje z branży prawdopodobnie podwoją się do końca dekady.

4. Przeciętny konsument w USA wyrzuca co roku 37 kilogramów ubrań

Szacuje się, że w samej Ameryce rocznie na wysypiska trafia 11,3 miliona ton odpadów tekstylnych – co stanowi 85% wszystkich tekstyliów. Odpowiada to około 81,5 funtów (37 kilogramów) na osobę rocznie i około 2150 sztuk na sekundę w całym kraju.

Zgodnie z informacjami Biura Analiz Parlamentu Europejskiego (dane z 2020 roku) – w Unii Europejskiej wyrzuca się ok. 6,6 mln ton ubrań i butów, co stanowi 14,8 kg na osobę rocznie.

Przeczytaj również: Etyczna moda – co oznacza ten termin? 

5. Każdego roku straty rzędu 500 miliardów dolarów wynikają z niedopasowania odzieży i braku recyklingu ubrań

Najgorszym aspektem kultury wyrzucania jest to, że zdecydowana większość wyrzucanych każdego roku ubrań nie jest poddawana recyklingowi. Na całym świecie zaledwie 1 proc. odzieży jest poddawany recyclingowi i wykorzystywany do ponownej produkcji. Kolejne 12 procent poddawane jest recyklingowi na mniej wartościowe przedmioty, takie jak materiał izolacyjny, wypełnienie materacy i czyściwo. Problem w dużej mierze sprowadza się do materiałów, z których wykonane są nasze ubrania i technologii niedostosowanych do ich recyklingu. Tkaniny są w większości wykonane z problematycznych mieszanek przędzy naturalnej, włókien sztucznych, tworzyw sztucznych i metali.

Przeczytaj również: Moda na start-up. Jak sztuczna inteligencja może wspomóc recykling odzieży?

6. Przemysł modowy odpowiada za 20% światowych ścieków

Barwienie i wykańczanie – procesy, podczas których na tkaniny nanoszone są kolory i inne środki chemiczne – odpowiadają za 3 proc globalnej emisji CO2 i ponad 20 proc. światowego zanieczyszczenia wody. Oprócz przygotowania przędzy i produkcji włókien te dwa procesy mają największy wpływ na wyczerpywanie się zasobów ze względu na energochłonne procesy oparte na energii z paliw kopalnych.

7. Do wyprodukowania kilograma bawełny potrzeba 20 000 litrów wody

Szybka moda jest nie tylko ogromnym źródłem zanieczyszczenia wody, ale także przyczynia się do codziennego marnowania ogromnych ilości wody. Na wykonanie jednej koszulki potrzeba około 2700 litrów wody, co wystarczyłoby jednej osobie do picia na 900 dni. Co więcej, na jedno pranie zużywa się od 50 do 60 litrów wody.

8. Prawie 10 proc. mikroplastików rozproszonych każdego roku w oceanie pochodzi z tekstyliów

Odzież jest ogromnym źródłem mikroplastiku. Jednym z powodów jest fakt, iż znaczną część odzieży wykonuje się z nylonu lub poliestru, co jest trwałe i tanie. Każdy cykl prania i suszenia, zwłaszcza ten drugi, powoduje usunięcie mikrofilamentów, które przedostają się przez nasze systemy kanalizacyjne i trafiają do dróg wodnych. Szacuje się, że co roku do oceanu trafia pół miliona ton tych zanieczyszczeń. To równowartość zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi ponad 50 miliardów butelek.

Warto zaznaczyć, że komisja Europejska rozpoczęła walkę z mikroplastikiem, jednak na jej celowniku znalazły się kosmetyki zawierające szkodliwe składnik. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj: Komisja Europejska wzięła się za mikroplastik. Sprawdź, które kosmetyki zniknęły dziś z półek

9. W samych Stanach Zjednoczonych w 2020 r. 2,6 mln ton zwróconych ubrań trafiło na wysypiska śmieci

Większość artykułów zwracanych sprzedawcom detalicznym przez konsumentów trafia na wysypiska śmieci. Dzieje się tak głównie dlatego, że ponowne wprowadzenie ich do obrotu kosztuje firmę więcej, niż ich pozbycie się. Firma Optoro zajmująca się logistyką zwrotów szacuje również, że w tym samym roku zwroty online w USA wygenerowały 16 milionów ton emisji CO2 w 2020 r. – co odpowiada emisji 3,5 miliona samochodów na drogach w ciągu roku.

10. Marki fast fashion produkują dziś dwa razy więcej ubrań niż w 2000 roku

Ten dramatyczny wzrost produkcji spowodował również wzrost ilości odpadów tekstylnych przed i poprodukcyjnych. Ze względu na liczbę wycięć w odzieży marnuje się duża liczba materiałów, których nie można już wykorzystać. W jednym z badań oszacowano, że marnuje się 15 proc. tkanin używanych do produkcji odzieży.

Przeczytaj również: Komisja Europejska podejmuje walkę z fast fashion. W ciągu pięciu lat chce zmienić obowiązujące prawo

REKLAMA
REKLAMA
Tagi
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES