REKLAMA
Cost per wear - co to

Cost per Wear – co to? Ta ekologiczno-ekonomiczna technika zakupowa robi furorę w branży

REKLAMA

Co w rzeczywistości się bardziej opłaca dla klientów i środowiska: sweter za 100 czy 1000 złotych? Wszystko zależy od tego, jaki będzie jego CPW, czyli tak zwany Cost per Wear. Przeliczeniu kosztu rzeczy na jej zużycie to nowy głośny temat w branży modowej.

Autor: Aleksandra Zawadzka 

Czytaj także: Czy istnieje rynek secondhand beauty? Aż 37 proc. badanych chce kupować używane kosmetyki

Przeliczeniu kosztu na zużycie, czyli Cost per Wear

Bez względu na to, czy kupujemy ubrania od wielkich domów mody, niszowych marek w duchu slow czy sieciówek z segmentu fast-fashion, do każdego zakupu należy podchodzić odpowiedzialnie. Produkowanie nowych rzeczy zawsze będzie niosło za sobą ślad węglowy i koszt finansowy, który między dodaniem czegoś do koszyka a wylądowaniem w naszej szafie magicznie nie zniknie. Całe szczęście ekonomiczne i ekologiczne podejście do zakupów coraz częściej idą w parze.

Od niedawna w branży głośno jest o kalkulacji Cost per Wear, czyli przeliczeniu kosztu rzeczy na jej zużycie. Pozwala ono zrozumieć cykl życia ubrania i ocenić, czy jego zakup rzeczywiście nam (i Planecie) się opłaca. 

Ten sposób wartościowania zakupów ubraniowych zdobywa na popularności jednak nie tylko ze względu na ekologię, ale też wysoką inflację. Wbrew pozorom to nie wybieranie tańszych ubrań, a tych droższych często pozwala na realne oszczędności. Pod warunkiem, że zdecydujemy się na rzeczy dobrej jakości, które będą w stanie przetrwać lata, a my rzeczywiście będziemy z nich korzystać. Statystyki mówią, że nosimy jedynie 20% naszych ubrań przez 80% naszego czasu. Oznacza to, że jeśli w szafie mamy 50 elementów garderoby, to zakładamy regularnie tylko… 10 z nich. W Polsce nie nosimy dokładnie 67% rzeczy, które posiadamy. Kalkulacja Cost per Wear może pomóc zupełnie zmienić te dane. 

Więcej: Kultowy płaszcz Max Mara Teddy kończy 10 lat

Jak obliczyć Cost per Wear?

Raport “The Great Green Washing Machine Part 2: The Use And Misuse of Sustainability Metrics In Fashion”, przygotowany w 2022 roku między innymi przez Uniwersytet Genewski, idealnie tłumaczy to zjawisko na przykładach. Można w nim przeczytać, że jeżeli jakaś sukienka kosztuje 12 dolarów i jest założona tylko raz, to jej koszt wynosi 12 dolarów za jedno założenie. W przypadku gdy za inną sukienkę trzeba było zapłacić 1200 dolarów, ale założyliśmy ją 100 razy, jej koszt/wpływ środowiskowy również wynosi 12 dolarów (w przeniesieniu na realne pojedyncze użytkowanie). “Różnica jest taka, że na koniec tych ‘100 razy’ w pierwszym przypadku do wyrzucenia trafia 100 sukienek, a w drugim tylko jedna” czytamy. Mówiąc krótko: wybieranie rzeczy, które będziemy nosić częściej i dłużej, opłacają nam się bardziej, nawet jeśli kosztują krocie. Tak samo jest w przypadku środowiska.

Jak stosować CPW na co dzień? Zagraniczni dziennikarze zajmujący się tematyką mody i ekologii polecają przygotowanie oddzielnego arkusza kalkulacyjnego, w którym – jak w budżecie domowym – będziemy zapisywać kwotę, którą wydaliśmy na ubranie, szacowaną liczbę założeń i obliczone realne koszty zużycia. Jeśli jednak nie jesteśmy zaprzyjaźnieni z Excelem, można posiłkować się specjalnymi aplikacjami, jak na przykład Indyx, które sprawnie i szybko przeanalizują naszą szafę i nawyki zakupowe. Co ciekawe, najniższy Cost per Wear mają ubrania pochodzące z secondhandów.

Obok Cost per Wear coraz częściej zwraca się uwagę na Impact per Wear. Ta kalkulacja pozwala sprawdzić jak duże wpływ na środowisko ma noszone przez nas ubranie (wystarczy podzielić liczbę razy, w których zdecydowaliśmy się założyć daną rzecz lub planujemy to zrobić przez jej ślad węglowy). Im częściej będziemy nosić na przykład nasze dżinsy czy sweter, tym zmniejszy się jego wpływ na środowisko. 

Zobacz też: Zakup używanych ubrań marek premium. Czy warto?

Zdjęcie główne: Unsplash

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES