REKLAMA

Na kogo powinniśmy stawiać w procesie kształcenia kadr branży modowej? WYWIAD: Kinga Miller z VIAMODA

REKLAMA

Szkoły modowe są coraz bardziej popularne w naszym kraju. Dla jednych to pierwsza styczność z branżą i chęć odnalezienia siebie, dla drugich odskocznia od poprzedniego, korporacyjnego życia, a jeszcze dla innych spełnienie marzeń i bilet do zawrotnej kariery. Wszystkich łączy jedno – zamiłowanie do mody. Postanowiliśmy porozmawiać z Kingą Miller – wykładowcą i dyrektorem programowym szkoły VIAMODA o stanie polskiego sektora odzieżowego, kadrze kształtującej młode talenty, jak również o możliwościach rozwoju biznesu mody w Polsce.

FB: Czym VIAMODA różni się od pozostałych szkół w Polsce?

Kinga Miller: Z mojego punktu widzenia VIAMODA Szkoła Wyższa w Warszawie jest centrum edukacyjnym, którego nadrzędnym celem jest kształcenie specjalistów z bogatym zapleczem praktycznym, umiejących wykorzystać swój potencjał w realnym biznesie.

Moda to przede wszystkim biznes, który musi być oparty nie tylko na wiedzy i kreatywności, ale także na profesjonalnym podejściu do realizowanych działań.

W związku z tym kładziemy ogromny nacisk na aspekty pragmatyczne procesu edukacyjnego, realizowanego na każdym poziomie kształcenia: począwszy od studiów I stopnia (licencjackich), poprzez studia podyplomowe, a skończywszy na profesjonalnych szkoleniach dedykowanych kadrze zarządzającej przemysłu odzieżowego i branży kulinarnej. Food design to drugi, poza modą, obszar wiedzy, w którym kształci VIAMODA. Wracając jednak do mody, przekazujemy zarówno wiedzę o procesach projektowania, trendach i ich aplikacji do produktu, kształtowaniu poczucia estetyki, jak i o kompetencjach zarządczych czy marketingowych, koniecznych do rozwoju marek w realnym świecie biznesowym. Dzięki temu chcemy ustrzec naszych studentów przed błędami, które popełnia dziś wiele marek obecnych na polskim rynku. Obecnie powstaje wiele marek z pomysłem na produkt i na tym koniec. Koniec w sensie przenośnym i dosłownym, biorąc pod uwagę liczbę marek, które zamykają się po jednym lub kilku sezonach. Nie ma koncepcji na sprzedaż omnichannel, komunikację, strategię rozwoju.

via

Uwzględniając dodatkowo specyfikę polskiego, wyjątkowo rozdrobnionego i w efekcie konkurencyjnego rynku mody, wiedza z tych obszarów jest niezwykle istotna. Proces edukacyjny realizowany w oparciu o autorski program nauczania w VIAMODA odchodzi od tradycyjnego, teoretycznego systemu kształcenia w kierunku bardziej merytorycznego i praktycznego. W ślad za tymi założeniami, organizujemy m.in. cykliczne spotkania i szkolenia z ekspertami branżowymi, umożliwiając studentom zdobywanie zarówno aktualnej wiedzy rynkowej, jak i nawiązywanie bezpośrednich kontaktów branżowych, pomocnych w ich przyszłej pracy.
Jednym z ważniejszych wyróżników VIAMODA jest fakt, iż jesteśmy formalnie szkołą wyższą, i w ślad za tym, nasi absolwenci studiów licencjackich uzyskują dyplom ukończenia studiów wyższych, co jest unikalne na polskim rynku.
Jesteśmy też dumni, że nasza Uczelnia prowadzi wszechstronny program wsparcia w ramach współpracy międzynarodowej i programu Erasmus+, obejmujący stypendia, staże i praktyki w cenionych przedsiębiorstwach z sektora mody i branży kulinarnej, a także lektoraty, programy wymiany dla studentów i wykładowców. Wśród partnerów VIAMODA można wyróżnić na przykład jedną z najlepszych szkół mody na świecie – Central Saint Martins College of Art and Design at the University of the Arts London. Wierzę, że dzięki temu uzyskujemy efekty procesu dydaktycznego na światowym poziomie.

Kto ma szanse studiować w szkole? Jakie są kryteria przyjęcia?

Możliwości jest wiele. VIAMODA Szkoła Wyższa kształci zarówno na studiach licencjackich, jak i podyplomowych. Na każdym z tych poziomów oczekiwania i wymogi są zdecydowanie inne. Niemniej jednak nie chcemy ograniczać się do ściśle określonych profili naszych przyszłych studentów. Czekamy na osoby otwarte na modę, które chcą rozwijać się zawodowo zarówno w kreacji, jak i marketingowo-zarządczych obszarach mody.

Mamy dwie specjalności z obszaru mody:

„Projektowanie ubioru i zarządzanie technologią”

„Komunikacja w modzie i projektowanie marki”

Na studiach I stopnia mamy dwie specjalności z obszaru mody. Pierwsza to „Projektowanie ubioru i zarządzanie technologią” czyli specjalność dedykowana osobom kreatywnym, o uzdolnieniach artystycznych i projektowych, które chcą znaleźć swoje docelowe miejsce zawodowe w pracowniach projektowych, działach przygotowania produkcji, tam gdzie tworzone są koncepcje nowych produktów i powstają kolekcje odzieży. Druga to „Komunikacja w modzie i projektowanie marki”. Ta specjalność dedykowana jest osobom, które planują związać swoje życie zawodowe z modą od strony biznesowej – projektowania marki połączonego z zarządzaniem produktem, siecią sprzedaży, realizacjami z klientami oraz komunikacją i marketingiem. W obu tych przypadkach przyszli studenci studiów I stopnia muszą złożyć wraz z kompletem dokumentów także “prezentację”, która jest krótką formą autoprezentacji zawierającą informację o swoich dotychczasowych realizacjach, zainteresowaniach, ze szczególnym uwzględnieniem sztuki, kultury, technologii i biznesu.
W przypadku studiów podyplomowych oferta jest jeszcze bardziej rozbudowana tematycznie i obejmuje wcześniej wspomniane: zarządzanie, komunikację i PR orz prognozowanie trendów. Studia te skierowane są do osób z dyplomem licencjata, inżyniera lub magistra, które chcą poszerzyć lub uzupełnić swoją wiedzę w wybranym obszarze.

Czy może pani powiedzieć, kto znajduje się w kadrze wykładowców?

Wykładowcy VIAMODA to aktywni zawodowo eksperci z kraju i zagranicy, działający w przemyśle mody oraz branży kulinarnej, a także dydaktycy z bogatym dorobkiem naukowym z pogranicza sztuki, designu, mody czy świata kulinarnego. Wykładowcy VIAMODA Fashion School (części dedykowanej obszarom mody) to wybitni dydaktycy związani z czołowymi uczelniami mody w Polsce i na świecie m.in. z Akademią Sztuk Pięknych w Łodzi, Politechniką Łódzką i włoską szkołą Polimoda oraz innymi uczelniami europejskimi. Spośród nich znakomita większość to projektanci, konstruktorzy odzieży, graficy współpracujący z najlepszymi agencjami reklamowymi, artyści plastycy, managerowie, dziennikarze i marketingowcy. Wśród naszych wykładowców znajdują się m.in.: dr inż. Marzanna Lesiakowska-Jabłońska (techniki odzieżowe, materiałoznawstwo, zarządzanie technologią), prof. dr hab. Mariusz Łukawski (projektowanie graficzne i kompozycja), Hanna Gajos (rynek mody), Monika Kapłan (marketing mody), Michał Zaczyński (język i PR mody), Marlena Woolford (trendy), Monika Onoszko (projektowanie produktu), Omar Pallante (Polimoda, Visual Merchandising), Paola Russo (branding), Olga Nieścier (procesy kreatywne), dr hab. Małgorzata Czudak (rozwój nowych produktów), Tobiasz Kujawa (język mody, PR i media), Marcin Dąbrowski (stylizacja i prezentacja kolekcji). Już na podstawie wyżej wymienionych wyłania się obraz ekspertów z wieloletnim doświadczeniem rynkowym, łączących wiedzę teoretyczną z praktyczną znajomością zagadnień związanych z przemysłem modowym.

vm główne

Co możecie zaproponować studentom, którzy wybierają Waszą szkołę?

Mamy do zaoferowania bardzo wiele. Oprócz tego, o czym już wspominałam, czyli poza autorskim i pragmatycznym programem edukacyjnym, eksperckim zespołem wykładowców, bliskim kontaktom z markami odzieżowymi i firmami przemysłu mody, a także możliwością zdobycia doświadczenia branżowego w ramach staży i praktyk odbywanych w Polsce i za granicą np. w ramach programu Erasmus+, oferujemy międzynarodowe środowisko studentów, wysokiej klasy laboratoria technologiczne oraz profesjonalnie wyposażone pracownie projektowe. Posiadamy m.in. unikalne na polskim rynku edukacyjnym Laboratorium CAD (Computer Aided Design), które powstało dzięki partnerstwu Uczelni z firmą LECTRA SYSTEMES – światowym liderem w zakresie produkcji i sprzedaży specjalistycznych programów CAD/CAM.
VIAMODA jest także doskonałym miejscem rozwijania kreatywności i stosowania w praktyce metod twórczego działania. W procesie edukacyjnym wspieramy wszechstronny rozwój osobowości oraz wrażliwości studentów, pomagamy w rozumieniu aktualnych i nadchodzących zmian,  mobilizujemy do indywidualnych poszukiwań unikalnych form ekspresji, inspirujących rozwiązań, nowoczesnych idei i niepowtarzalnych koncepcji. Obrazując te założenia, realizujemy obecnie kolekcje łączące modę z kulturą wysoką. W projekcie „Małgorzata Bańka, Halina Poświatowska oraz VIAMODA” pokazujemy naszym studentom gdzie przenikają się trzy światy: mody, poezji i muzyki, i jak kreatywnie wykorzystać te połączenia do stworzenie niepowtarzalnych projektów. Kolekcje zostaną pokazane na tegorocznym, czerwcowym Warsaw Fashion Street .

Na kogo powinniśmy stawiać w procesie kształcenia kadr branży modowej? Kogo nam brakuje – projektantów czy fachowców, którzy będą potrafili uszyć dobre ubrania?

„Profesje w sektorach mody” to cykl zajęć na studiach licencjackich, które zaczynam od pytania jaka jest różnica pomiędzy projektantem a fachowcem. Odpowiedzi są zróżnicowane, ale w praktyce nie ma i nie powinno być żadnej różnicy. Oczywiście, po chwili przyporządkowywania kompetencji oraz umiejętności do jednego i drugiego profilu, studenci sami dochodzą do tego wniosku. Jednak na początku nie jest to dla nich klarowne. Projektant to fachowiec, który z jednej strony powinien mieć wrażliwość estetyczną, pomysłowość, ogólna wiedzę z obszaru sztuki, ale musi również wykazać się umiejętnością wykorzystania innowacyjnych technologii i dogłębnej wiedzy z zakresu wzornictwa, marketingu czy brandingu, aby marka mogła stabilnie rozwijać się na rynku. Ważne jest zrozumienie, że to co nosimy na sobie jest odwzorowaniem naszych wewnętrznych potrzeb, identyfikacji, wartości, poczucia bezpieczeństwa, estetyki, a także odnosi się do naszej kultury i historii. Czym bardziej świadomy i wszechstronnie wykształcony będzie więc projektant-fachowiec, tym lepszy pod wieloma względami „produkt” modowy otrzymamy na końcu.

Czy uważa pani, że jest zapotrzebowanie na rynku na nowych projektantów? Czy w ogóle warto kształcić się w tym kierunku? 

Uważam, że jednym z największych problemów polskiego rynku mody jest niewielka liczba profesjonalistów specjalizujących się zarówno w obszarze projektowania, jak i zarządzania. Marki odzieżowe permanentnie poszukują ludzi, którzy potrafią połączyć kreatywność z wiedzą technologiczną i odwrotnie. Tych, którzy są przygotowani do pracy projektowej, ale umieją spojrzeć na kolekcję w sposób komercyjny, biznesowy, a nie tylko koncepcyjny. Również tych, którzy mając dogłębną wiedzę na temat komunikacji marki, wiedzą jak wygląda cały proces projektowy czy zaplecze technologiczne. Wracam do punktu wyjścia, twierdząc, że moda to biznes, i każdy produkt powinien się sprzedać. Projektanci nie wiedzą jak zbudować kolekcję komercyjną, jak duża część kolekcji powinna być sprzedażowa, a jaka część może być wizerunkowa w odniesieniu do marki i konkretnej grupy klientów. W jaki sposób dostrzegać i aplikować do produktu trendy czy dynamicznie zmieniające się potrzeby konsumentów.
Uważam, że rynek mody w Polsce nie może dłużej pozostawać na etapie testowania na konsumentach, tego, co się sprzeda. Jak już wspominałam, potrzebujemy projektantów-specjalistów świadomych rynku, klientów, konkurencji, metod ich badania, sposobów i granic aplikacji danych sprzedażowych do procesu kreatywnego, a także ogromnych możliwości technologicznych, które są na rynku. Musimy wyszkolić specjalistów, aby polskie marki odzieżowe stały się konkurencyjne dla marek zachodnich na rodzimym rynku, i aby mogły rozwijać się z powodzeniem na zagranicznych rynkach. A co najważniejsze, aby podwyższyć jakość produktów, oferowanych przez polskie marki.

Rynek mody w Polsce nie może dłużej pozostawać na etapie testowania na konsumentach, tego, co się sprzeda.

Polacy, jako konsumenci, są na etapie uczenia się jak ocenić realną wartość danego produktu modowego biorąc pod uwagę stosunek jakości do ceny. Ten proces potrwa zapewne jeszcze kilka lat, niemniej jednak, wierzę że spora część Polaków już niedługo nie będzie chciała kupować niewykończonej bluzy dresowej za kilkaset złotych, patrząc wyłącznie na „trendy brand” czy dowcipny nadruk. Za kreatywnością będzie musiała pójść jakość, a jakości trzeba się uczyć. Trzeba wiedzieć gdzie i czego szukać. Tym bardziej, że w Polsce jest bardzo wiele specjalistycznych firm, które mają ogromne możliwości technologiczne. To właśnie specjaliści z tych firm dzielą się wiedzą podczas spotkań branżowych z naszymi studentami. Wierzę, że świadomy nowatorskich, światowych rozwiązań technologicznych student będzie aplikował tę wiedzę w przyszłej pracy, podnosząc tym samym jakość w branży odzieżowej w Polsce. Dodam, że na spotkania z technologią czy designem dość często zapraszamy także osoby zainteresowane tym tematem spoza uczelni, mając nadzieje, że to kolejna cegiełka w procesie budowy profesjonalnego rynku mody w Polsce. Zainteresowanych zapraszamy do śledzenia nas na Facebook, gdzie informujemy o wszystkich wydarzeniach.

viamoda3Jakie wyzwania stoją przed przyszłymi projektantami? Czy ta kreatywność, wrażliwość może im przeszkadzać?

Kreatywność i wrażliwość jest bardzo ważna. Tym bardziej jeśli jest poparta odpowiednim wyczuciem estetyki. Strategia podążania za rynkiem, czyli odpowiadania wyłącznie na potrzeby klientów, nie zawiera zbyt wiele kreatywności. Z drugiej strony bycie zbyt kreatywnym wiąże się z tym, że nasz produkt zostanie zaakceptowany przez małą, a często zbyt małą grupę klientów, co w konsekwencji może doprowadzić do upadku marki. Na rynku mody, który bywa niezwykle kapryśmy i dynamiczny, trzeba umieć wyczuwać zmiany zanim one nadejdą, ale trzeba mieć także podejście biznesowe. Trzeba wiedzieć gdzie, za ile, i komu można dany produkt zaoferować. Połączenie tych dwóch obszarów daje możliwość rozwoju na rynku. Niewiele osób kojarzy kim jest Robert Duffy. Wszyscy natomiast znają markę Marc Jacobs i kojarzą ją z projektantem, od którego nazwiska powstała. Robert Duffy, będąc współzałożycielem i prezesem marki Marc Jacobs, odpowiada za kwestie strategiczne, pozostawiając tym samym proces projektowy w rękach odpowiedniej, kreatywnej osoby, którą jest Marc Jacobs. W taki sposób pracuje także polski duet ZUO CORP., gdzie Bartek Michalec zajmuje się procesem projektowym, a Łukasz Laskowski komunikacją marki. Oczywiście w wielu przypadkach decyzje podejmowane są wspólnie, ale nie możemy oczekiwać, że osoba o duszy artystycznej będzie idealnie prowadziła sprawy administracyjne, których w modzie, jak w każdym innym biznesie, jest ogrom. Brak pomysłu na dystrybucję, pozycjonowanie cenowe, komunikację, rozwój marki. To są realne problemy na przeciw których staje, prędzej czy później, każda marka. Dlatego mamy nadzieję, oferując specjalność zarazem projektową, jak i komunikacyjna, że nasi studenci będą umieli wykorzystać obopólnie swój potencjał, i stworzą w przyszłości marki, które będą tworzyły kreatywne, autorskiej kolekcje w oparciu o dobrą podstawę strategiczną i zarządczą.

Jaką rolę w nowoczesnej gospodarce powinna odgrywać moda, jako część sektora kreatywnego?

Sektor kreatywny, gdzie prym wiodą wzornictwo i technologie multimedialne, uważany jest za koło zamachowe polskiej gospodarki eksportowej czysto teoretycznie. Rozwija się on bowiem bez większego wsparcia ze strony władz regionalnych, które jakby nie dostrzegały drzemiącego w nim potencjału. Moda w wielu miejscach na świecie traktowana jest jako baza dla rozwoju wielu innych branż. Tam, gdzie rozkwita moda, zaczynają się skupiać marki designu użytkowego, beauty czy kreatywne koncepty gastronomiczne. Warto spojrzeć na ulicę Mokotowską w Warszawie, gdzie zaczęło się od mody, a dziś mamy cały przekrój koncepcyjnych projektów z pogranicza sztuki, designu, food i beauty. Widzę tu także problem w samej branży modowej, która realizuje wile małych przedsięwzięć, nie mających większego przełożenia promocyjnego. Widać to na przykładzie bardzo dużej fragmentacji imprez modowych w Polsce.

viamoda 2

Przyszłość mody? Sieciówki, czyli produkcja masowa, lokalni projektanci i krótkie serie, powrót produkcji do kraju, dominacja ekologicznego podejścia do projektowania i materiałów? A może coś zupełnie innego?

Rynek mody jest bardzo obszerny i jest to jego ogromna zaleta. Jest i będzie miejsce dla tych, który chcą oferować produkt „płaski”, akceptowany i kupowany w wielu miejscach na świecie, bez konkretnej myśli kreatywnej. Jest miejsce dla marek wielowymiarowych, niszowych, projektanckich, luksusowych, które budują swoją tożsamość w oparciu o konkretne wartości, a nie dostępność. Zdecydowanie uważam, że średnia półka oraz wyższe segmenty rynku będą wracały do specjalizacji, rzemiosła i lokalnej produkcji, co jest gwarantem wyższej jakości oraz pewności że kupujemy produkt, w którym dana marka się specjalizuje. Po latach dywersyfikacji produktowej, marki poszukują ponownie swoich wyróżników, i to ponownie staje się ich atutem w walce o udział w rynku. Ekologia to bardzo szeroki temat obejmujący m.in. proces produkcji surowców, farbowanie, wytworzenie, transport czy politykę sprzedaży. Eco nie zawsze równa się fair trade, a często jest łączone. Produkt może być wytworzony z chemicznie wolnego surowca, ale proces produkcji spowoduje, że nie będzie można go nazwać ekologicznym. Ekologia to także produkt lokalny, nie wymagający ogromnej skali transportu. Czy wiemy i zadajemy sobie pytanie co stoi za „Conscious – sustainable style by H&M”? Nie do końca! W tym przypadku wierzę w rozwój materiałów, które będą bardziej podatne na recykling i tańszych form przetwarzania zużytych ubrań. Najważniejszym dla mniej jest więc podnoszenie świadomości klientów, gdyż to oni decydują ostatecznie co kupić.

Jak na tą chwilę oceniłaby pani nasz rodzimy rynek mody? Mam na myśli i marki i projektów.

Przytoczę tu słowa Paoli Russo, eksperta do spraw brandingu globalnych i międzynarodowych marek modowych, którą gościliśmy ostatnio w ramach programu Erasmus+, która powiedziała, że pragnie w końcu poznać nasz indywidualny styl – identyfikator, odwołujący się do naszej tradycji i kultury, który będzie rozpoznawalny na świecie. W dużej mierze zgadzam się z tymi słowami, mając nadzieję, że w końcu przestaniemy „kopiować” projekty powstające w innych częściach świata i doszukamy się elementów dla nas charakterystycznych. I proszę mi wierzyć, nie mam tu na myśli parzenic na dżinsach czy butów przypominających kierpce. Wierzę, że w tym względzie mamy bardzo dużo do zaoferowania. Trzeba poczekać tylko na odpowiedni moment, w którym rynek zrozumie prawdziwy sens mody i zacznie odchodzić od „przebierania się za innych”, aby tylko być „w trendzie”. Polacy są z jednej strony w dalszym ciągu konserwatystami bojącymi się koloru, wybierającymi sprawdzone lub podpatrzone u kogoś rozwiązania. Z drugiej, uważają się za bardzo trendy wybierając np. styl casual czy dres. To jest naturalnym proces uczenia się, przez który przechodzi każde społeczeństwo na drodze do dojrzałości, w tym przypadku modowej estetyki, wyczucia miejsca i chwili. No cóż, musimy dać sobie trochę czasu. Dojrzejemy i staniemy się bardziej wymagający, świadomi tego, co kupujemy i nosimy. Rozumiejąc, jak ciężko tworzy się dla rozwijającego się rynku, staram się dostrzegać ciekawe przejawy kreatywności, nawet jeśli od szarego dresu podążają za minimalizmem formy rodem z COS. Cieszą mnie projektanci i takie marki, jak: MMC, Bohoboco, Magda Butrym, ZUO CORP., Macaroni Tomato, SHE/S A RIOT, Dawid Tomaszewski, które oprócz produktu starają się tworzyć ciekawe otoczenie marki, pracują nad jakością i koncepcją marki, nie zamykają się na nowe trendy i aplikują je w sposób, w jaki jest w stanie zaakceptować je rynek. Kibicuję także marce La Petit Trou, która stworzyła przemyślamy koncept produktu i marki. Mam nadzieje, że biznesowo także sobie poradzi.

Rozmawiała: Marta Poszepczyńska


Kinga Miller – specjalista zarządzania markami w sektorach mody i dóbr luksusowych, wykładowca marketingu i biznesu mody.  Wykładowca VIAMODA, Akademii L. Koźmińskiego oraz COLLEGIUM CIVITAS, a także Dyrektor Programowy studiów podyplomowych VIAMODA. Absolwentka MBA in Fashion Business Development w ESMOD-PARIS oraz Marketing Management Program na University of California – USA. Doświadczenia zawodowe jako Dyrektor Marketingu Deni Cler oraz Cacharel, Vistula, Wólczanka, Replay, Maurphy&Nye oraz Wolford.

REKLAMA
REKLAMA

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tagi
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES