REKLAMA

Topshop na skraju bankructwa? Marka zamyka kolejne sklepy

REKLAMA
REKLAMA

Lata świetności Topshop ma już za sobą. Z powodu grożącego bankructwa, z mapy znikają wszystkie amerykańskie sklepy. I na tym niestety się nie kończy. 

Topshop w tarapatach. Brytyjska sieciówka zamknie aż 23 salony na całym świecie. Powód? Grożące bankructwo. Poważne problemy firmy zaczęły się w ubiegłym roku, kiedy to prezes Topshopu i Tompana, Sir Philip Green, był podejrzewany o molestowanie seksualne i przemoc na tle rasowym wobec swoich pracowników. Marka straciła zaufanie klientów i sprzedaż widocznie spadła. Szczególnie niskie były wyniki sprzedażowe na rynku amerykańskim. W Stanach Zjednoczonych, Topshop oficjalnie zbankrutował. Zamknięte zostaną wszystkie samodzielnie funkcjonujące sklepy na terenie USA. Wierni fani będą mogli jednak kupować w domach handlowych takich jak Nordstrom. Działy Topshopu i Topmana w sklepach multibrandowych dalej będą funkcjonować. 

Rzecznicy Arcadia Group, do której należą marki Topshop i Topman ogłosili już, że grupa będzie próbowała ratować sytuację. W życie zostanie wprowadzony plan restrukturyzacyjny polegający na   negocjowaniu niższych cen najmu lokali przeznaczonych na salony oraz drastyczne obniżenie pensji. Pracownicy będą dostawać aż o połowę mniejsze wypłaty. Czy dzięki tym sposobom ratunku marki zdołają wyjść na prostą? Będziemy informować na bieżąco.

Zobacz również: SIMPLE w tarapatach. Czy to ostateczny koniec polskiej marki?

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES