noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData

Kłopoty finansowe Topshopu trwają. Czy sieciówce grozi bankructwo?

REKLAMA
noSlotData

Popularna brytyjska sieciówka coraz gorzej radzi sobie na rynku. Jak ujawniono, w ciągu ubiegłego roku firma zanotowała spadek wysokości 505 milionów funtów.

Kłopoty brytyjskiej marki ciągną się już od ubiegłego roku, a głośniej zaczęło się o nich mówić, kiedy to jej prezes, Sir Peter Green, został oskarżony o molestowanie seksualne oraz przemoc na tle rasowym wobec swoich pracowników. Po tych incydentach, marka wyraźnie straciła w oczach swoich klientów, co wyraźnie zasygnalizowały spadki sprzedaży. Słabe wyniki dotyczyły szczególnie amerykańskiego rynku, gdzie marka zdecydowała się zamknąć wszystkie swoje sklepy. W USA Topshop oficjalnie zbankrutował, a produkty marki można obecnie dostać jedynie w butikach multibrandowych.

W maju tego roku przedstawiciele marki zapowiadali wdrażanie w życie planu restrukturyzacji, który zakładać miał między innymi negocjację niższych cen z wynajmującymi powierzchnie handlowe, czy cięcia pensji.

Jak się okazuje, wyniki finansowe Topshopu i Topmana nie napawają optymizmem. Ostatni raport finansowy ujawnił, w ubiegłym roku firma zanotowała straty rzędu 505 milionów funtów. Został on spowodowywany spadkiem sprzedaży oraz jednorazowymi kosztami firmy. Dla porównania, w poprzednim roku strata ta wynosiła niespełna 4 miliony funtów.

Sprzedaż Topshopu i Topmana, posiadających aktualnie ponad 350 sklepów na całym świecie, spadła o 9% do niemal 846 milionów funtów.

Około połowa straty – wysokości 245 milionów funtów – wynikała m.in. z odpisów aktualizujących należności. Kolejna straty, a dokładniej 161 milionów funtów, stanowiła spłatę zadłużenia oraz odpis własności połowy marki Ivy Park, którą Peter Green założył wspólnie z Beyonce w ramach spółki joint venture.

Jak ma szansę wyglądać przyszłość finansowa Topshopu i Topmana? Z pewnością nie będzie lekko, ze względu na fakt, iż do grudnia 2019 Topshop zobowiązany jest spłacić pożyczkę wysokości 310 mln funtów, którą zaciągnął na flagowy salon przy londyńskiej Oxford Street. Czy Topshop da radę podnieść się z finansowego dna?

Jak pokazują ostatnie świetne wyniki finansowe Zary, czas na upadek mody fast fashion jeszcze nie nadszedł. Z drugiej strony jednak, coraz częściej mówi się o spadkach finansowych popularnych sieci. Czy w najbliższych latach na rynku pozostaną tylko najwięksi gracze, a Topshop ma szansę podzielić losy bankrutującego Forever 21?

>>> Przeczytaj również: Kupiłaś torebkę W STYLU CHANEL? Marka prosi: Nie rób tego!

REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
Tagi
REKLAMA
noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData

Newsletter

FASHION BIZNES