noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData

Słowniczek PR-owca modowego

REKLAMA
noSlotData

Edytorial z kredytami i packshot do pressa – brzmi dość enigmatycznie, prawda? Cóż, nie bez przyczyny wyklarował się zatem żargon PR-owców modowych. Opiera się on głównie na zapożyczeniach z języka angielskiego, rzadziej z francuskiego. Dla osób postronnych jest prawdopodobnie niezrozumiały. Jeśli marzysz więc o karierze w tej branży, to już czas odkryć i zrozumieć jej unikalne wyrażenia.

Różnicowanie się języków jest naturalnym i powszechnie znanym zjawiskiem. W efekcie tego mamy najczęściej do czynienia z żargonem, który formułuje się w obrębie określonej grupy społecznej lub jest związany z pewnymi zawodami bądź zainteresowaniami. Warunek konieczny do jego zaistnienia stanowi odrębny zasób słownictwa oraz wymowy. Charakteryzują go także częste zapożyczenia z języków obcych, a także zniekształcenia form wyrazów. Różni się od tak zwanego języka ogólnego, przede wszystkim pod względem leksykalnym. Niekiedy pełni funkcję języka tajnego i wtedy nazywany jest argotem. Jak to jest w środowiskach pracowniczych? Właściwie większość branż ma swoje unikalne zwroty. Obserwując język specjalistów od public relations, tu także zauważa się powstanie nowej mowy, która dodatkowo kategoryzuje się na branże, w obrębie jakich pracuje PR-owiec. Jedną z owych branż bez wątpienia jest ta modowa. Zanim jednak przejdziemy do konkretnych przykładów, warto wskazać kilka powodów tworzenia się tego, czy innych socjolektów. 

Używanie specyficznego języka jest uwarunkowane względami przede wszystkim pragmatycznymi – w obrębie grupy, w której jest stosowany, pozwala na szybkie porozumiewanie się, a co ważne zrozumienie się. Wiele branż ulega też globalizacji stąd obecność zapożyczeń. Środowisko pracy staje się międzynarodowe, a dostępne oprogramowania i narzędzia, do wykonywania codziennych obowiązków, są zwykle dostępne w obcym języku  – głównie w angielskim, np. Prowly, Slack, Trello i in. Choć to nie wszystko. Zdarza się, że w rodzimej mowie po prostu brak konkretnych określeń na dany przedmiot, czynność czy zjawisko. Napływ samych anglicyzmów tłumaczony jest także potrzebą ekonomii wypowiedzi, która umożliwia precyzyjność i uproszczenie komunikacji.

Wśród zalet wypowiedzi żargonowych upatruje się poczucie przynależności do określonej grupy społecznej oraz budowanie wspólnoty działań, co w kontekście obecnej sytuacji pandemicznej, wydaje się jeszcze bardziej wartościowe niż kiedykolwiek wcześniej. Nowa mowa jest też elementem spajającym i ułatwiającym prace w grupie. Choć nie tylko. Istotnym aspektem jest też chęć prezentacji snobizmu językowego, który w branży modowej zdaje się, może mieć szczególne znaczenie (przecież jest tyle osób chcących robić karierę w fashion!). I nie jest to nic złego, jeśli oczywiście nie przybiera formy groteski. 

Teraz czas na konkrety, poniżej najpopularniejsze słownictwo, sklasyfikowane alfabetycznie, które na co dzień występuje w mowie PR-owca z branży modowej (choć pewnie zdarza się, że przenika również do innych segmentów). Gotowi?

AW21/22 – autumn-winter 2020/21, czyli kolekcja jesienno-zimowa na sezon 2021/22.

Beckstage – kulisty, tło – wyrażenie używane w kontekście np. pokazu modowego czy press day’a.

Benchmark – przykład, wzór.

Brand persona – modelowy klient marki.

Bullet point – treść poprzedzona punktorem.

Casual – styl na co dzień

Collabo – kolaboracja np. dwóch marek odzieżowych.

Communication mood – styl językowy, w jakim następuje komunikacja z grupą docelową konkretnej marki.

Concept storesklep z oryginalnymi i wyjątkowymi produktami, w którym istotną rolę odgrywa design.

Content – strategia słowa pisanego, która ma docierać do grupy docelowej marki.

Credencial – portfolio np. agencji.

Edytorial – sesja modowa.

Eklektyczny – różnorodny, pojęcie używane często w opisie kolekcji modowych.

Eko moda – patrz ,,Zrównoważona moda”.

En vogue – modny.

Fast fashion – przeciwieństwo ,,slow fashion”, model biznesowy oparty na masowej produkcji ubrań inspirowanych trendami z wybiegów, które dostępne są w niskich cenach.

Flat lay – zdjęcie z ,,lotu ptaka” w estetycznej aranżacji.

Gift – prezent dla dziennikarza lub influencera.

Glam – glamour – w odniesieniu do stylu.

Hoodie – bluza z kapturem.

Influ – influencer/ka, osoba wywierająca wpływ na określoną społeczność.

Influencer marketing – działania oparte na współpracy z influencerami, mające na celu promocje produktu marki.

It girls – dziewczyny, które zdobyły popularność w mediach społecznościowych, co wpłynęło na fakt, że wyznaczają trendy np. w ubieraniu się.

Haute-couture – wysokie/luksusowe krawiectwo, czyli najdroższe linie ubrań od projektantów, odszywane w niewielkich ilościach, zwykle na zamówienie.

Homewear – wygodne, komfortowe, luźne, miękkie i przyjmie w dotyku ubrania.

Kredyty – opisy autorów sesji modowej, najczęściej uwzględniają fotografa, stylistę, makijażystę, modelkę.

Lookbook – zbiór ,,surowych” zdjęć do sklepu online na modelce, zwykle na białym tle.

Lyocell/Tencel – biodegradowalny materiał, bazuje na celulozie, zwykle jest z pulpy drzewnej, podlega recyklingowi.

Maxi, Midi, Mini – określenia długości, wielkości danego ubrania lub dodatku.

Moda wegańska – to produkty, których surowce nie są pochodzenia odzwierzęcego, a zwykle syntetycznego bądź roślinnego – np. plastik z alg czy skóra z ananasa.

Moodboard – ,,plansza” z inspiracjami na sesję modową dla fotografa, stylisty.

Must have – ubranie lub dodatek, które jest modne w danym sezonie i warto je posiadać.

Notka – informacja prasowa.

Oversizowy – określenie stosowane na luźne ubrane, szyte w jednym rozmiarze.

Packshot – zdjęcie ubrania na białym tle zwane też duchem.

Power dressing – trend w modzie pochodzący z lat 80-tych XX wieku – charakterystyczne są dla niego damskie garnitury, podkreślone ramiona, ołówkowe spódnice, przeklasohane marynarki.

Press – informacja prasowa.

Press day – spotkanie dla dziennikarzy, zorganizowane w celu zapoznania ich np. z nową kolekcją marki.

Prêt-à-porter – kolekcje ubrań dostępnych w sklepach, ≠ haute-couture.

Print – publikacja w mediach drukowanych.

Sample – próbka, pierwszy wzór produktu.

Sesja okładkowa – sesja z gwiazdą z okładki będąca wewnątrz magazynu.

Sesja wizerunkowa – sesja promująca daną kolekcję, zwykle około 10-15 zdjęć.

Shopperka – torba na zakupy.

Showroom – to miejsce, w którym znajdują się ubrania konkretnej marki lub wielu marek, a styliści, influencerzy i gwiazdy mogą je wypożyczać do sesji oraz na wyjścia medialne.

Slow fashion – stanowisko wobec mody oparte na kupowaniu mniejszej ilości ubrań, ale o bardzo dobrej jakości, ma na celu ograniczenie konsumpcjonizmu; pojęcie stosowane również w stosunku do marek modowych, które są odpowiedzialne społecznie.

SS21 – spring-summer 2021, czyli linia wiosenno-letnia na sezon 2021.

Set – zestaw ubrań.

Total look – ubranie w jednym stylu, np. w konkretnym odcieniu lun kompletny zestaw ubrań.

Touch point – punkt styku marki z konsumentem, grupą docelową.

Wysyłka kreatywna – patrz ,,gift”.

Zrównoważona moda – firma odzieżowa, która spełnia wymogi odpowiedzialnego biznesu, w skład których wchodzą czynniki takie jak: kolekcje wytwarzane z poszanowaniem dla zasobów naturalnych, ubrania z recyklingowych materiałów, godziwa zapłata dla osób produjących ubrania, zmniejszenie śladu węglowego i łańcucha dostaw

Żurnal – czasopismo o tematyce modowej.

Analizując powyższe słowa, wydaje się, że zjawisko występujących zapożyczeń jest wręcz nieuniknione, a zarazem potrzebne. Niedobór pewnych określeń w naszym rodzimym języku, ale też chęć szybkiego wyrażania się, zrozumiałego dla wszystkich użytkowników komunikatu, to bez wątpienia jedne z przyczynek do powstania mowy PR-owców modowych. Określony język implikuje myślenie i działanie w oczekiwany sposób, stąd dialekt ten staje się przepisem na sukces. Niestety, jak dotąd nie został on nazwany. Czyżby wciąż mało unikalny? A może to dobry moment, aby zaproponować specjalistom od komunikacji pomysł na nazwę ich języka? Tu można bawić się w neologizmy: Modargon PR-owy (brzmi prześmiewczo!), moda PR-owa (nawet, nawet) czy PR-lekt modowy (już lepiej), a może całkowicie po angielsku PR fashion vocab. Pomysłów i możliwości wiele. To, co wydaje się jeszcze istotne, to momento na przemyślenie -na co dzień w komunikacji z osobami niezwiązanymi z branżą, lepiej nie epatować tymże językiem. Prestiż i blichtr posługiwania się nim ,,wewnątrz”, może szybko zamienić się w mało urokliwy zabieg szpanu ,,na zewnątrz”.

Autorka: Dagmara Tarka

>>> Przeczytaj również: “Dajemy szansę polskim markom się wybić”- rozmawiamy z dyrektor działu Allegro moda Celestyną Lendo-Zachariasz

REKLAMA
noSlotData
REKLAMA
noSlotData
Tagi
REKLAMA
noSlotData
noSlotData
noSlotData
REKLAMA
noSlotData

Newsletter

FASHION BIZNES