REKLAMA
Unia Europejska chce zmusić producentów do płacenia za sprzątanie zanieczyszczeń

Firmy kosmetyczne zapłacą za sprzątanie produkowanych przez siebie zanieczyszczeń

REKLAMA
REKLAMA

Zgodnie z zasadą „zanieczyszczający płaci”, przedsiębiorstwa będą zobowiązane do pokrycia 80 proc. dodatkowych kosztów sprzątania zanieczyszczeń mikroplastikiem. Zasady te zostały uzgodnione przez Parlament Europejski i Radę Europy.

Przeczytaj również: Gigant kosmetyczny okłamał wszystkich? Wciąż prężnie działa w Rosji

Unia Europejska kontynuuje walkę z mikroplastikiem. We wrześniu 2023 ze sprzedaży wycofano produkty posiadające w składzie polimery kosmetyczne, zwane inaczej mikroplastikiem. Teraz nadszedł czas na kolejne kroki w celu wyeliminowania tej zagrażającej zdrowiu i środowisku substancji.

UE zapowiada wprowadzenie dodatkowych opłat za usuwanie zanieczyszczeń mikroplastikiem przez producentów. Zgodnie z zasadą „zanieczyszczający płaci” firmy sprzedające leki i kosmetyki będą musiały pokryć co najmniej 80 proc. dodatkowych kosztów niezbędnych do pozbycia się drobnych substancji zanieczyszczających ścieki miejskie. Resztę kosztów pokryją rządy państw członkowskich, zapowiedziano. 

Virginijus Sinkevičius, komisarz ds. środowiska, powiedział, że te kroki ochronią obywateli przed szkodliwymi zrzutami środków farmaceutycznych i kosmetyków, które trafiają do zbiorników wodnych. „Dzięki temu nasza woda będzie czystsza i będzie chronić nasze zdrowie”.

Unia Europejska walczy z mikrozanieczyszczeniami

Zasady, choć uzgodnione przez Parlament Europejski i Radę Europy, czekają jeszcze na oficjalne zatwierdzenie. Zaostrzają wymogi dotyczące usuwania składników odżywczych z wody i ustanawiają nowe standardy dotyczące mikrozanieczyszczeń.

Do 2035 roku państwa członkowskie UE będą musiały usunąć materię organiczną ze ścieków komunalnych przed wypuszczeniem jej do środowiska we wszystkich społecznościach liczących powyżej 1000 mieszkańców. Do 2045 roku państwa UE będą zobowiązane usunąć azot i fosfor we wszystkich oczyszczalniach obejmujących ponad 10 000 osób, jeśli będzie istniało zagrożenie dla środowiska lub zdrowia. Zgodnie z opinią Parlamentu Europejskiego, będą też musiały wprowadzić dodatkowy etap usuwania mikrozanieczyszczeń. 

Rządy będą również musiały monitorować ścieki pod kątem mikrodrobin plastiku, substancji per- i polifluoroalkilowych (PFAS) oraz kluczowych wskaźników zdrowotnych, takich jak oporność na środki przeciwdrobnoustrojowe.

Zdjęcie główne: Pexels

Przeczytaj również: Polska tonie w podróbkach. Roczne straty sięgnęły ponad 3 mld dolarów

REKLAMA
REKLAMA
Tagi
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES