REKLAMA

#CareerMonday: Czym zajmuje się psycholog mody?

REKLAMA

Psychologia mody to bardzo młoda dziedzina. Osoby, które się nią zajmują, badają, jaki wpływ ma wizerunek na zachowanie człowieka, uwzględniając jego normy kulturowe oraz wartości. Psycholog mody pomaga projektantom czy markom w kreowaniu wizji firmy. Ponadto zajmuje się doradzaniem w kwestii wyboru stylu czy kolorów na podstawie różnych czynników.

Psychologia mody jest połączeniem nauki psychologicznej i branży mody. Jest terapeutycznym narzędziem, które pomaga w rozwoju pozytywnej percepcji klienta o sobie samym oraz jest przydatne w działalności firmy i kreowaniu przekazu zgodnego jej ideą.

Ważne jest, aby nie pomylić psychologii mody z psychologią marketingu. Mimo że obydwie dążą do wywierania wpływu na zachowanie, to znacznie różnią się od siebie. Psycholodzy marketingu używają naukowych strategii, aby przewidywać zachowania i wpływać na wybory konsumenta. Specjalizacja modowa, jest wykorzystywana, aby rozwiązywać problemy i wpływać na rozwój określonej grupy klientów czy biznesu.

>>> Przeczytaj również: Kobiety, które zrewolucjonizowały świat biznesu w modzie

Kto najlepiej odnajdzie się w zawodzie psychologa mody? Przede wszystkim polecam psychologię mody wszystkim, którzy mają już jakieś wykształcenie psychologiczne – mówi doktor Carolyn Mair, która zajmuje się zawodowo psychologią mody. Sugeruję wybrać się na London College of Fashion. Dziedzina ta jest w zasadzie całkiem świeża, więc ciężko jest znaleźć uczelnie, na których taki kierunek faktycznie istnieje. Ale jeśli jesteś osobą kreatywną i komunikatywną, powinnaś spróbować swoich sił. W Polsce studia ze specjalizacją psychologii mody jeszcze nie powstały. Ze względu na coraz większą popularność tej dziedziny, być może wkrótce się to zmieni.

Ewa Jurczak, jedna z niewielu osób w Polsce, która zajmuje się psychologią mody, na bazie doświadczenia w ubieraniu ludzi i psychologicznego wykształcenia, stworzyła autorski program „Psychologia Stylu”. Postanowiliśmy zapytać Ewy, jak wygląda praca psychologa mody od środka.

https://www.instagram.com/p/BR5d2urFLUR/?taken-by=psychologiastylu

Czym zajmuje się psycholog mody?

Ewa Jurczak: Właściwie to jeszcze nie ma oficjalnie takiego zawodu jak psycholog mody, ponieważ dziedzina sama w sobie jest jeszcze świeża i dopiero kilka osób na świecie zaczęło się tym zajmować. Jednak można już śmiało powiedzieć, że psychologowie mody dzielą się na dwie grupy: akademickich, którzy badają wszelkie zależności pomiędzy ubiorem a naszym życiem.

Druga grupa to osoby takie jak ja, które wdrażają te efekty w życie, pomagając ludziom budować spójny wewnętrznie i świadomy wizerunek. Czyli taki, który nie tylko jest fajnie wystylizowany, ale przede wszystkim współgra z czyimś życiem, pomaga mu osiągać kolejne cele, rozwija samoświadomość czy wpływa na wzrost samooceny, poczucia szczęścia. Wielu psychologów mody oprócz pracy z pojedynczymi klientami współpracuje także z markami odzieżowymi czy kosmetycznymi, wspierając swoją wiedzą procesy tworzenia kolekcji jeszcze bardziej dostosowanych do potrzeb konsumenta.

Skąd pomysł na podjęcie takiej ścieżki kariery?

W moim przypadku wyszło to zupełnie naturalnie, ponieważ od 15 roku życia psychologia i moda były moimi wielkimi pasjami. Od dziecka miałam możliwość obserwacji jak wygląda proces tworzenia ubrań i samo ubieranie ludzi, już na studiach zaczęłam ubierać innych i łączyć to z wiedzą psychologiczną, ale wtedy jeszcze nikt nie słyszał o psychologii mody. Było już trochę eksperymentów i publikacji na ten temat, ale jeszcze nikt tego nie łączył w odrębną dziedzinę. Chociaż tak naprawdę pierwsze publikacje pojawiły się przeszło 100 lat temu. Każdy „odkryty” wtedy przeze mnie mechanizm przekładałam na cudze szafy i obserwowałam efekty, a gdy zaczęły pojawiać się pierwsze słuchy na temat “psychologii mody” mogłam już śmiało rozwijać swoją wiedzę dokładnie w tę stronę i budować doświadczenie już nie tylko jako stylista.

Czy jest to zawód, który zyskuje coraz większą popularność?

Ciężko jest tu mówić na razie o popularności w sytuacji, gdy osób zajmujących się tą tematyką na świecie jest około dziesięciu, a pierwsza konferencja o tej tematyce odbyła się w kwietniu bieżącego roku. Ale zdecydowanie jest to zawód przyszłości z wielu powodów. Między innymi wzrasta ogólna samoświadomość w społeczeństwie, także w temacie ubioru. Coraz więcej osób chce nie tylko fajnie wyglądać i się dobrze czuć w ubraniu, ale przede wszystkim budować synergię między szafą a życiem, np. wspierać ubraniem swoją produktywność czy kreatywność. Także potrzeba wizerunku spójnego z osobowością jest coraz silniejsza, nie da się też zbudować silnego wizerunku zawodowego jeśli nie zakorzenimy go w naszej psychice i nie zrobimy tego w odpowiedni sposób. Dlatego tak ważne jest, aby styliści byli przygotowani od strony psychologicznej. Idąc dalej tym tropem można zauważyć, jak bardzo te potrzeby będą coraz silniej wpływać na rynek odzieżowy i wywierać presję na markach, aby były w stanie sprostać ich oczekiwaniom. Już w tym momencie doskonale widać, które marki sieciowe rozpoczęły pracę na tej płaszczyźnie. Nadchodzi fajna era w ubieraniu ludzi i mamy okazję obserwować jak powstają jej fundamenty.

Kto zgłasza się do psychologa mody? 

Moja praca tak naprawdę pozornie niewiele różni się od pracy stylisty personalnego. Wiele i niewiele, bo wykorzystując mechanizmy psychologiczne mogę iść krok dalej, albo i 10 kroków. Jednocześnie wiedza w tej dziedzinie pozwala na modyfikację takich działań jak analiza sylwetki czy analiza kolorystyczna, by nie zrobić komuś niechcący krzywdy. Bo można.

Często trafiają do mnie “ofiary” stylistów, moja praca wtedy jest utrudniona, bo muszę odkręcić ten “błędny obraz”, który zbudowali w ich głowach. Do psychologa mody przychodzą więc te same osoby, które korzystają z porad stylisty personalnego, tylko chcą jeszcze, aby ta szafa była spójna z ich osobowością czy “ja idealnym”. Chcą wykorzystać ubranie do wspierania pracy nad samorozwojem czy samooceną. I przede wszystkim chcą się czuć ubrane, a nie przebrane. Ubranie ma być ich drugą skórą, bez względu na to czy jest zgodne z trendami czy nie, ma być “ich”. Bo w życiu nie chodzi o to, aby wyglądać jak gwiazda, ale czuć się jak gwiazda – wtedy możemy odgrywać w nim główną rolę.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES