REKLAMA

Career Monday: Nikomu nie zdradzaj swoich celów

REKLAMA

Badania pokazują, że dzielenie się z innymi swoimi celami, zmniejsza prawdopodobieństwo doprowadzenia ich do końca. Wszyscy znamy przysłowie nie mów “hop”, dopóki nie przeskoczysz, a jednak często kusimy się na opowiadanie o swoich planach wszystkim dookoła, gdy jeszcze nawet nie zaczniemy ich realizować. Jak dowiedli specjaliści, lepiej pomyśleć dwa razy, zanim odkryje się wszystkie karty.

Dlaczego nie powinieneś dzielić się swoimi planami z innymi?

W rzeczywistości problem nie leży w przedwczesnym opowiadaniu o swoich planach, ale w otrzymywaniu pochwał za jedynie ustawienie sobie wysoko poprzeczki. W jaki sposób działa w nas taki mechanizm? Co się jednak stanie, gdy pochwalimy się swoim pomysłem zanim jeszcze wprowadzimy go w życie? Psychologowie dowiedli, że po otrzymaniu pochwały za niedokonany cel, wytwarza się poczucie społecznego uznania i satysfakcji, a nasz umysł wpada w pułapkę myśląc, że  został on osiągnięty. Mylimy więc zupełnie mówienie z robieniem.

W 2009 roku, badacz Peter Gollwitzer wraz z zespołem przeprowadzili szereg badań, które wykazały, że wyznaczanie celów ściśle związanych z naszą tożsamością i dzielenie się nimi z innymi, obniża prawdopodobieństwo osiągnięcia sukcesu w danej dziedzinie.

Pozostawienie planów w tajemnicy, może wydawać się trudne, szczególnie dlatego, iż zwykle słyszeliśmy inne porady od ekspertów. Wielu specjalistów od rozwoju osobistego zaleca by rozpowiadać wkoło o swoich planach – bo skoro wszystkim opowiedzieliśmy, to słabo byłoby teraz nie dotrzymać swojego postanowienia. Jak się okazuje, badania  potwierdzają, że mówienie o swoich celach zmniejsza szansę ich osiągnięcia, a teorię tą potwierdzają nie tylko badania Gollwitzera.

O milczeniu w drodze po sukces mówi także Derek Sivers w soim słynnym przemówieniu na TEDGlobal. Powołując się na badania przeprowadzone na przestrzeni ostatnich 90 lat Sivers radzi, aby nie dzielić się z innymi swoimi planami na przyszłość, ponieważ może to skutkować obniżeniem motywacji wewnętrznej.

 

Oczywiście stawianie poprzeczki wysoko ciągle jest priorytetem. Wyniki badań nie mają zniechęcać do wyznaczania celów, ale zmotywować do bardziej efektywnych działań. Jakie kroki powinniśmy podjąć, planując kolejne wyzwania?

Zanim opowiesz o zdefiniowanym celu, zdefiniuj swój strach

Tim Ferriss w podczas przemówienia TED Talk proponuje lepsze rozwiązanie, niż opowiadanie innym o swoich planach. Inwestor podczas mowy pt. „Dlaczego lepiej ustalać lęki niż cele” zachęca do spróbowania metody, którą nazywa „ustalaniem lęku”. Na czym polega tajemnicza technika?  Według Ferrissa powinniśmy skonfrontować się ze strachem, który powstrzymuje nas przed realizacją planów.

Ferriss poleca spisać na kartce wszystkie lęki związane z podjęciem danego celu, nawet te najmniejsze. Zachęca, by lista była wyczerpująca i zawierała każdą obawę, możliwość potknięcia czy totalnej porażki. Kiedy już spiszesz wszystkie obawy, następnym krokiem będzie znalezienie rozwiązania na wszystkie czarne scenariusze. Odpowiedz sobie na pytanie: jak mogę zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia punktów z mojej listy? Opisz, jak możesz im zapobiec, wymień konsekwencje braku działania. Po wykonaniu ćwiczenia nasz umysł jest czystszy, a my odzyskujemy poczucie sprawczości.

Spróbuj rywalizacji

Zdrowa rywalizacja okazuje się być świetnym motywatorem do działania, a na pewno lepszym niż samo otrzymywanie pochwał. Badania z 2016 roku opublikowane w Preventive Medicine Reports, sprawdzały poziom ambicji u studentów, którzy wykonywali zadania osobno lub w grupie. Wyniki pokazują, iż ci pracujący w zespołach, którzy mieli możliwość rywalizacji, byli aż o 90 procent bardziej aktywni od tych, którzy przechodzili przez ćwiczenia sami.  Możemy więc wykorzystać moc rywalizacji do motywacji w podejmowaniu celów.

Oczywiście nie chodzi o dzielenie się swoimi planami i celami z konkurentami czy zespołem. Motywatorem do realizacji marzeń jest już samo przebywanie w rywalizującym środowisku – stajemy się wtedy bardziej zmotywowani i skuteczniej doprowadzamy działania do końca. Dzięki temu osiągamy realny cel, a nie jedynie puste pochwały i uznanie, zanim w ogóle postawimy pierwszy krok.

Badania pokazują jedno, ale często doświadczamy, że życie daje nam prawdziwe doświadczenia. Planowanie celów jest często kwestią indywidualną, każdy sam czuje, co jest jego motywatorem, a co ściąga go dół. Mimo wszystko warto wiedzieć, co ma do powiedzenia w tych kwestiach nauka. Bo przecież co nam szkodzi poczekać z ogłoszeniem wielkich planów światu do momentu, aż zostaną one doprowadzone do końca.

Przeczytaj również: Career Monday: Ile przeznaczamy na cele charytatywne

REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES