REKLAMA
Rok 2023 był rokiem trudnym, obfitującym w wyzwania dla branży modowej i producentów dóbr luksusowych. Był to okres, w trakcie którego przetestowana została odporność modeli biznesowych wielu firm. Ich odporność na wyższe koszty operacyjne i ostrożniejszego konsumenta. Firmy musiały zmierzyć się też z nowymi trendami konsumenckimi, w otoczeniu niższej sprzedaży detalicznej i środowisku inflacji, która wbrew panującemu wcześniej przekonaniu wcale nie okazała się dobrodziejstwem dla światowej mody i rozpoznawalnych marek. W efekcie mamy kilku wygranych i kilku przegranych, którzy nie podołali presji. O szczegółach opowiedział nam Eryk Szmyd, analityk XTB.

2023 na rynkach. Jak radziły sobie spółki z branży mody?

REKLAMA
REKLAMA

Rok 2023 był rokiem trudnym, obfitującym w wyzwania dla branży modowej i producentów dóbr luksusowych. Był to okres, w trakcie którego przetestowana została odporność modeli biznesowych wielu firm. Ich odporność na wyższe koszty operacyjne i ostrożniejszego konsumenta. Firmy musiały zmierzyć się też z nowymi trendami konsumenckimi, w otoczeniu niższej sprzedaży detalicznej i środowisku inflacji, która wbrew panującemu wcześniej przekonaniu wcale nie okazała się dobrodziejstwem dla światowej mody i rozpoznawalnych marek. W efekcie mamy kilku wygranych i kilku przegranych, którzy nie podołali presji. O szczegółach opowiedział nam Eryk Szmyd, analityk XTB.

Przeczytaj również: Wartość rynku ekologicznego ubrań 2024 – czy w tym segmencie branżę czeka wzrost?

Przede wszystkim marki modowe, które w dużym stopniu polegały na sprzedaży produktów w Azji, głównie Chinach mają za sobą słaby rok. – Mowa o szwajcarskim producencie czasomierzy Swatch, czy olbrzymim holdingu modowym Kering. Wzrosty, w początkowej części roku napędzane rosnącymi oczekiwaniami wokół boomu sprzedażowego, po otwarciu gospodarki Chin szybko się rozpierzchły. Ustąpiły miejsca niepewności i rozczarowaniu – tłumaczy Eryk Szmyd z XTB. Obie spółki mają za sobą 17 proc. spadki w 2023 roku i choć fundamentalnie ich wyceny wydają się atrakcyjne na tle sektora, rynek zaczął postrzegać je jako maruderów.

Z drugiej strony olbrzymią uwagę przyciągnął koncern LVMH, któremu w tym roku ciążyły nie tylko koszty, ale także słabsza sprzedaż alkoholi, które okazały się piętą Achillesa całej branży dóbr luksusowych. Dość mocno trzyma się galanteria skórzana i spółki oferujące produkty w klasie wyższej, takie jak Hermes-Paris, którego akcji ku zaskoczeniu analityków odnotowały blisko 25 proc. wzrosty w mijającym roku. Potwierdza to tezę, że ‘prawdziwy’ luksus obronił się, w czasie gdy rosnąca w ostatnich latach kategoria marek premium, przeznaczonych dla odbiorcy detalicznego znalazła się pod inflacyjną presją. Konsumenci wyraźnie przestali interesować się wydatkami uznaniowymi, co doskonale odzwierciedlały jeszcze do niedawna pikujące ceny używanych zegarków Rolex.

Nic jednak nie trwa wiecznie i wraz z rosnącymi oczekiwaniami wokół cięć stóp po obu stronach Atlantyku, branża zaczyna powoli odbijać. – Prognozowana na rok 2023 recesja nie wydarzyła się, prowadząc rynki do euforii i budząc nadzieję na ‘miękkie lądowanie’ gospodarek, po rekordowym cyklu zacieśniania polityki w bankach centralnych. Teraz inwestorzy nie wyceniają recesji jako prawdopodobnej w 2024 roku i jeśli mają rację, branżę dóbr luksusowych może czekać ‘wreszcie’ pozytywny rok. Z drugiej strony optymizm nie wydaje się jednak w pełni uzasadniony, ponieważ koszty kredytu pozostają rekordowe w Europie i USA, a gospodarka i konsumenci w Chinach zmagają się wciąż z poważnymi problemami – zauważa Szmyd.

Gospodarka Starego Kontynentu okazała się odporniejsza, niż oczekiwano, ale czy okaże się dość odporna, by przejść suchą nogą przez rekordowy od dziesięcioleci cykl zacieśniania po dekadach ultra luźnej polityki EBC? – Branża modowa z pewnością pozostanie wrażliwa na trwający cykl. Scenariusz recesji może okazać się iskrą, która doprowadzi do definitywnego załamania wycen akcji dziesiątek modowych spółek, czego przedsmak widzieliśmy w 2023 roku. Z drugiej jednak strony, jeśli do recesji nie dojdzie, a konsumenci okażą się nadal bardzo mocni, możemy oczekiwać poprawy marż i zysków, w miarę jak sprzedaż detaliczna zacznie wychodzić z marazmu – prognozuje analityk XTB.

Przeczytaj również: 10 najważniejszych wydarzeń w świecie mody w 2023 roku

Spółki z branży mody na GPW

Na rynku polskim inwestorów elektryzowały w tym roku marki CCC i LPP. WIG-Odzież ma za sobą 53 proc. wzrost od początku roku. To wynik niemal zbliżony do amerykańskiego benchmarku Nasdaq 100. Choć nad Wisłą wciąż trudno znaleźć prawdziwie luksusowe, globalne marki, rok 2023 pokazał potencjał krajowych producentów galanterii skórzanej jak Wittchen, butów Wojas czy bielizny Esotiq-Henderson. – Akcje tych spółek wydają się tworzyć wciąż większy margines bezpieczeństwa, przy jednocześnie wyższej premii za długoterminowe ryzyko na tle głównych koncernów ‘granych’ i dominujących WIG-Odzież. Jeśli hossa na GPW, w roku 2024 będzie trwać, mniejsze spółki mogą na dobre wrócić do łask inwestorów z wieloma katalizatorami wzrostu: od wzrostu płacy minimalnej, dwucyfrowego, przewyższającego inflację wzrostu płac r/r czy kolejnych programów socjalnych – mówi Szmyd.

Przeczytaj również: Podsumowanie roku 2023: LPP

Podsumowanie 2023 roku

Rok 2023 nie był jednakowo udany dla całej branży modowej i zebrał żniwo. Rok przyszły może okazać się wybawieniem z poważnych tarapatów lub pogłębieniem marazmu, jeśli gospodarki z opóźnieniem zaczną odpowiadać na rekordowe koszty kredytów, w największych, zachodnich gospodarkach i Chinach, zmagających się z systemowymi problemami. Eryk Szmyd, analityk XTB, uważa, że w takim scenariuszu cięcia stóp mogą okazać się jedynie otarciem ‘krokodylich’ łez, dla całej branży luksusowej.

Przeczytaj również: Trzy najlepsze destynacje na 2024 roku. Chcemy tam polecieć

Zdjęcie główne: Unsplash

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES