Przed pandemią koronawirusa przewidywano podwojenie wartości rynku mody vintage. Dzisiaj wiemy, że jego rozwój następuje jeszcze szybciej, co objawia się w gruntownych zmianach obserwowanych w funkcjonowaniu producentów odzieży, detalistów i konsumentów. W 2024 roku wartość ciuchów z drugiego obiegu ma osiągnąć bagatela 36 miliardów dolarów. Branża modowa coraz intensywniej podąża w stronę ekologii, transparentności i odpowiedzialności. W tym tekście udowodnimy dlaczego, podając top 5 trendów rynkowych mody z drugiej ręki.
Co na to inwestorzy?
Wiele się wydarzyło w modzie z drugiego obiegu w ostatnim czasie. Coraz więcej marek, sklepów i inwestorów szuka w tym zysku. W ostatnich dniach dowiedzieliśmy się, że Kering zainwestował $216 milionów dolarów w Vestiaire Collective, internetowy second hand, który tylko w ubiegłym roku urósł o 100%. W październiku minionego roku Gucci (też z grupy Kering) nawiązało współpracę z inną platformą Real Real.
Przeanalizowaliśmy także dwa debiuty giełdowe: wspomnianego Real Real i Poshmark. Oba na nowojorskim Nasdaq. Warto tutaj podkreślić entuzjazm inwestorów. Kiedy Real Real wchodził na giełdę w czerwcu 2019 roku, wówczas akcje zdrożały o 40% z $20 na $28. Kiedy Poshmark wchodził na giełdę kilka tygodniu temu- w styczniu 2021- akcje już pierwszego dnia zdrożały o 140% z $40 na $97.5.
Covid uczy nowych nawyków
Ogólnoświatowa kwarantanna przyczyniła się do zintensyfikowania proekologicznych tendencji, pozbawiając konsumentów możliwości fizycznych zakupów i ograniczając ich budżety. Nastąpił zwrot w stronę odzieży używanej i platform odsprzedażowych, dających możliwość dodatkowego zarobku.
1. Sprzedaż odzieży z drugiej ręki ma wyprzedzić fast fashion
Jeszcze przed pandemią koronawirusa spodziewano się podwojenia wartości rynku mody z drugiej ręki. W jej wyniku, prognozowany rozwój tego rynku jeszcze przyśpieszył. Pandemia zmusiła konsumentów do odkrywania nowych sposobów na zakupy, a producentów odzieży i detalistów popchnęła w stronę bardziej zrównoważonych modeli biznesowych.
Konsumenci planują kupować z drugiej ręki
Według raportu ThredUP w roku 2019 62 miliony kobiet dokonały zakupu produktu używanego. Czy to dużo? Porównajmy zatem. W 2018 roku taką deklarację złożyły 52 miliony osób. Kobiety wiodą prym w zakupach w second handach. Aż 70% z nich kupiło lub jest otwartych na zakupy z drugiej ręki.
Aż 52% ankietowanych planuje w ciągu najbliższych pięciu lat wydawać więcej pieniędzy na ubrania z drugiej ręki. Również rynek odzieży zrównoważonej rośnie – w porównaniu do poprzedniego roku wzrósł o 138%, spychając platformę Amazon na drugie miejsce. Wzrostowi rynku second-hand, towarzyszy spadek zainteresowania szybką modą – aż 24% badanych planuje wydawać mniej na ubrania z sieciówek.
W ciągu następnych pięciu lat, rynek odzieży używanej ma osiągnąć wartość 64 miliardów dolarów. Analitycy przewidują, że do 2029 roku całkowity rynek rzeczy używanych podwoi rozmiar rynku fast fashion.
Wśród różnych sposobów sprzedaży odzieży z drugiej ręki, wyraźnie prowadzi handel online, który zyskał szczególnie na przestrzeni minionego roku ze względu na pandemię koronawirusa. Konsumenci przebywający w domowej izolacji, szukając gratyfikacji otrzymywanej podczas chodzenia po sklepach, zwracają się w stronę zakupów internetowych.
“Zetki” się nie wstydzą
Najbardziej otwarta na kupno produktów z drugiej ręki jest najmłodsza grupa konsumentów – Generacja Z. Aż 80% badanych „Zetek” twierdzi, iż nie odczuwa żadnego wstydu przy kupowaniu odzieży używanej. Wręcz przeciwnie – thrifting jest powodem do dumy. Jednocześnie, kupowanie fast fashion powoduje poczucie winy w badaniu porównywane do odczuwanego po zjedzeniu fast fooda. Również w Polsce kupowanie odzieży używanej jest uważane przez młodych konsumentów za zajęcie jednoznacznie pozytywne. Młodzi polacy organizują się w internetowych społecznościach jak facebookowa “Lumpawka” gdzie udostępniają zdjęcia swoich zdobyczy z drugiej ręki i organizują konkursy na najlepszy outfit. Bycie świadomym konsumentem jest uważane za coś cool – w niektórych kręgach nawet fajniejszego niż posiadanie ubrań markowych, czy luksusowych. Generacja Z jest szczera w swoich zmartwieniach o stan środowiska i chce partycypować we współtworzeniu mody, której najważniejszym celem jest zachowanie neutralności klimatycznej.
2. Sprzedaj i zarób na coś nowego
Już nie tylko zakupy online – konsumenci, wyprzedając szafy, na własną rękę tworzą cyrkulacyjny obieg mody. Coraz większą popularność zyskują platformy odsprzedażowe, dające konsumentom możliwość zarobienia dodatkowych pieniędzy. W wyniku pandemii, 50% więcej ankietowanych regularnie czyściło swoje szafy, robiąc miejsce na nową odzież, lub po prostu pomniejszając garderobę. Analitycy przewidują, że do 2024 r. odsprzedaż wyprzedzi tradycyjne thrift shopy.
Odsprzedaż w Polsce
Rynek odsprzedaży rośnie również w Polsce. Najpopularniejsza tego typu platforma – Vinted w 2020 roku zarejestrowała 25 milionów użytkowników. W tym samym roku wystartował serwis Zalando pre-owned. Również vintage shopy, oferujące wyselekcjonowane, markowe unikaty zyskały w ostatnich latach wielką popularność. Polski rynek vintage jest bardzo zróżnicowany – można tam znaleźć sklepy jak Bazar Concept Store, oferujące głównie współczesne ubrania w stylu street oraz selekcje bardziej romantyczne, z ubiegłego wieku, które znajdziemy na przykład w SOMA Vintage. Również miłośniczki minimalizmu znajdą dla siebie ubrania używane – platformą, która je oferuje jest HOPLASTORE.
Chęć oszczędzania sprzyja wzrostowi rynku odzieży z drugiej ręki. 4 na 5 osób deklaruje otwartość na takie zakupy w sytuacji ograniczonego budżetu. 2 na 3 osoby, które nigdy nie sprzedawały ubrań, są na to otwarte. Najważniejszym powodem jest właśnie możliwość zarobku.
Analitycy ThredUP spodziewają się pięciokrotnego wzrostu sektora odsprzedaży w ciągu następnych pięciu lat. Ten rynek rozwija się niezwykle szybko – 25 razy szybciej niż znacznie szerszy sektor sprzedaży nieużywanej.
3. Być zamiast mieć
W wyniku trudności ekonomicznych związanych z pandemią koronawirusa, konsumenci odnajdują nowe pasje, niezwiązane z wydawaniem dużych sum – naprawianie ubrań, szycie, uprawianie ogrodu, czy gotowanie. 79% konsumentów planuje pomniejszać wydatki na odzież w nadchodzących 12 miesiącach.
4. Wygoda, ekologiczność i jakość najważniejszymi czynnikami przy dokonywaniu zakupów
W okresie kryzysu, oprócz niskiej ceny, konsumenci priorytetyzują wygodę i jakość kupowanych produktów. Dzięki tej tendencji, zyskują sprzedawcy oferujący tanie i znane produkty. Istotne jest również zapewnienie wygodnej i bezpiecznej formy sprzedaży – przejrzysta, zaufana strona internetowa oraz szybka i niezawodna dostawa do domu. Te preferencje sprzyjają serwisom jak Amazon, czy ThredUP.
Konsumenci zwracają uwagę również na wpływ kupowanych produktów na naturę. Okres izolacji sprzyjał edukacji odkrywaniu nowych, bardziej zrównoważonych rozwiązań. Dbanie o środowisko jest jednym z głównych powodów, dla których konsumenci decydują się na kupno odzieży używanej, bądź wytworzonej przez zrównoważone marki. Jest to widoczne w statystykach sprzedaży serwisu ThredUP, gdzie transparentne marki zajmują coraz więcej miejsc w czołówce sprzedaży. Również marki luksusowe i designerskie pną się w górę, ponieważ coraz więcej osób inwestuje w produkty wysokiej jakości, które można odsprzedawać.
Pokoleniem najbardziej zaangażowanym w kwestię zdrowia planety są najmłodsi konsumenci, należący do pokolenia Z. Swoimi słowami, czynami i portfelami demonstrują pragnienie bycia częścią długoterminowego rozwiązania problemu marnotrawstwa mody. Świadomość kolejnego pokolenia konsumentów jest siłą napędową dla firm, które dostarczają klientom produkty wytworzone w sposób zrównoważony.
5. Marki odzieżowe dołączają do rynku odzieży używanej, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom konsumentów
Przyszłość handlu detalicznego to taka, w której konsumenci oczekują jakości i chętniej inwestują w produkty używane lub ekologiczne, pochodzące od transparentnych, godnych zaufania marek.
Brandy poszukują sposobów na przejęcie modelu biznesowego lub współpracę z platformami odsprzedażowymi. Powody, dla których interesują się rynkiem odsprzedaży są dość oczywiste – 82% deklaruje chęć zwiększenia ilości klientów. 66% za powód podaje ekologię, 58% dostosowywanie do oczekiwań młodszych konsumentów.
Ekologia się opłaca
Partnerstwa w obiegu zamkniętym służą markom odzieżowym – zwiększają przychody, budują świadomość marki i zwiększają lojalność klientów. Pozwalają również uzyskać dodatkowe przychody z niewykorzystanych i zwróconych produktów, które w innym przypadku byłyby bezwartościowe.
Zainteresowanie konsumentów kwestiami ekologii sprawia, że coraz więcej inwestorów uważa inwestowanie w ESG (zarządzanie pieniędzmi zgodnie z czynnikami środowiskowymi, społecznymi i związanymi z ładem korporacyjnym) za istotne i opłacalne.
Co dalej?
Nie ma wątpliwości, że aktywistom udało się przełamać pierwszą barierę ograniczającą popularność odzieży używanej – powiązanie second-handów z niskim statusem, który przyciągał do tych sklepów tylko konsumentów zmuszonych ekonomiczną koniecznością. Dzisiaj to właśnie świadomy wybór odzieży z drugiej ręki świadczy o bogactwie – tym intelektualnym i duchowym, które przybliża nas do kwestii istotnych społecznie i zmusza do aktywności.
Świadomość ekologiczna konsumentów rośnie, a z jej wzrostem zmieniają się oczekiwania wobec marek. Już niedługo elementami kluczowymi przy zakupach będzie wpływ, jaki dany produkt wywiera na środowisko – deklaracje transparentności, obieg cyrkulacyjny, czy zobowiązania ograniczenia emitowanych zanieczyszczeń staną się standardem. Najważniejszym zadaniem dla obserwatorów branży modowej będzie sprawdzanie wypełniania tych deklaracji i ich efektywności.
Rozpowszechnienie obiegu cyrkulacyjnego jest jedynie kolejnym krokiem na drodze do zmiany marnotrawnego modelu funkcjonowania branży modowej. Nadzieję na kolejne kroki dają jednak wyraźne deklaracje młodych konsumentów – jesteśmy waszą przyszłością. Patrzymy wam na ręce. Interesuje nas to, czy spełniacie swoje deklaracje i potrafimy to sprawdzić.