Tym razem w #TalentHunt przenosimy się do francuskiej stolicy mody – świata pełnego charyzmy, niewymuszonej elegancji, racjonalizmu, ale też kraju, w którym z życia czerpie się pełnymi garściami, bez pośpiechu. Taka jest również nasza bohaterka – Gabriela Buksa @gabybuxa, która ukończyła Fashion, Design & Brand Strategies w Paryżu, asystowała przy PFW, współpracowała z Celine, a teraz rozwija własną markę biżuteryjną (Sublime Bijoux).
Dlaczego Gabriela wybrała Francję? Jak dostała się na staż do La Vallée Village? Jaką radę ma dla wszystkich, którzy marzą o studiach w Paryżu? Przeczytajcie.
Natalia Tokarz: Gabriela, powiedz nam, czym się zajmujesz?
Gabriela Buksa: Z wykształcenia jestem marketerem ze specjalizacją Fashion, Design & Brand Strategies. Zajmuję się tworzeniem strategii PR i marketingowych. Oprócz tego, tworzę różne dodatkowe projekty z zakresu fashion consultingu. Do takich działań można zaliczyć research book’i dla polskich marek modowych, produkcję sesji zdjęciowych, copywriting czy uczestnictwo w targach branżowych jako wsparcie językowe i nie tylko.
Co studiowałaś i dlaczego zdecydowałaś się właśnie na Francję?
Ukończyłam studia w szkole biznesowej INSEEC w Paryżu na kierunku: Marketing, Design & Brand Strategies. Od dziecka marzyłam o studiach we francuskiej stolicy. A że biegle posługuję się językiem francuskim, Francja była dla mnie oczywistą destynacją. Jeszcze w liceum wyjechałam do Dijon, gdzie spędziłam 3 lata. Francuska kultura i estetyka od zawsze były mi bliskie. Szczerze mówiąc, nie rozważałam innych rozwiązań.
Jak przebiegał proces rekrutacji na uczelnię, jakie miałaś zajęcia, projekty i w jakim języku odbywało się nauczanie?
Rekrutacja składała się z kilku etapów. Najpierw musiałam zaliczyć test językowy, wysłać aplikację, objaśniającą moją motywację i zainteresowanie konkretnym kierunkiem, a na końcu odbyć rozmowę z komisją w języku angielskim oraz francuskim. Kilka tygodni po zakończeniu rekrutacji otrzymałam pozytywną odpowiedź z uczelni.
Zajęcia na uczelni były prowadzone przez specjalistów z branży, którzy, co ważne, pracowali na co dzień w modzie. Byli to marketingowcy, trend researcherzy, a nawet projektanci witryn sklepowych. Zajęcia praktyczne polegały z kolei na pracy w grupie i tworzeniu projektu związanego z danym przedmiotem. Bardzo lubiłam Fashion Event Management, Trend Forecasting oraz Visual Merchandising.
Czy ubiegałaś się o stypendium rządu francuskiego? Postawiłaś na same studia, czy może łączyłaś pracę ze studiami?
Państwo francuskie oferuje wiele programów wspierających studentów i tzw. “jeunes diplômés” (osoby, które właśnie ukończyły studia i szukają pierwszej pracy). Mając taką możliwość, oczywiście z nich skorzystałam, ale w dużej części edukację opłaciłam z własnej kieszeni.
Francuski system szkolnictwa stwarza wiele możliwości, jeśli chodzi o praktyczną wiedzę. Studia kończą się zwykle półrocznym stażem, który jest niezbędnym elementem ukończenia edukacji na uczelni wyższej. Uczęszczając na zajęcia, jednocześnie pracowałam zleceniowo. Dzięki temu miałam okazję zdobyć doświadczenie przy okazji Paris Fashion Week. Pod koniec studiów dostałam się na staż w La Vallée Village – koncepcie outletów luksusowych pod Paryżem.
Jak dostałaś się na staż do Value Retail – La Vallée Village? Z jakich etapów składała się rekrutacja?
Value Retail to firma zajmująca się zarządzaniem kompleksem luksusowych outletów w Europie i nie tylko. Wspomniane kompleksy to zbudowane na kształt mini miasteczek przestrzenie handlowe. Tak zwane Villages znajdują w największych europejskich miastach (i nie tylko) m.in. w Paryżu, Madrycie, Londynie, Dublinie czy w Shanghaju. Value Retail współpracuje z największymi markami z sektora Luxury, Premium i Up-market. Do brandów znajdujących się w portfolio firmy można zaliczyć takie marki jak: Gucci, Valentino, Burberry, Marc Jacobs czy Bottega Veneta. Łącznie jest ich ponad 120.
Rekrutacja na staż przebiegała dość standardowo, niemniej jednak samych rozmów było aż cztery. Wiązało się to ze sprawdzeniem kompetencji na stanowisko. Sprawdzano moją wiedzę pod kątem umiejętności językowych oraz wiedzy marketingowej.
Gdybyś miała wymienić 3 najbardziej wartościowe umiejętności, które zdobyłaś podczas stażu, co by to było i dlaczego?
Praca w Value Retail była dla mnie intensywnym czasem. Będąc częścią zespołu Trade Marketingowego, nauczyłam się pracować pod presją czasu i koordynować kilka projektów na raz. Doskonaliłam również takie umiejętności jak podejmowanie decyzji czy priorytetyzacja zadań. Dzięki pracy w sektorze luksusowym poznałam dogłębnie jego specyfikę, począwszy od marketingu i komunikacji po retail oraz visual merchandising.
Opowiedz nam o specyfice luksusowych outletów we Francji.
Francja jest najchętniej odwiedzanym krajem w Europie. I to właśnie turystyka przyczyniła się do tego, że paryskie przedmieścia stały się miejscem, gdzie możemy znaleźć kilka obiektów oferujących asortyment w niskich cenach. Obniżki cen produktów we francuskich outletach wahają się zwykle między -33 % a -70%. W okolicach Paryża jest kilka outletowych centrów handlowych, z których La Vallée Village jest najbardziej popularne. Francuskie ekskluzywne outlety, oprócz Paryżan, odwiedzają często klienci z krajów azjatyckich czy Bliskiego Wschodu. Największym dla nich wyzwaniem jest natomiast zachowanie wizerunku butiku luksusowego przy jednoczesnej polityce obniżonych cen.
Oprócz stażu w La Vallée Village, pracowałaś także przy PFW. Jak udało Ci się asystować przy tak dużym przedsięwzięciu? Czym dokładnie zajmowałaś się podczas PFW?
Marki luksusowe często zwracają się z prośbą do różnych agencji o pomoc w obsłudze eventów, pokazów, showroomów. Do agencji, które szczerze polecam zaliczają się KSI, Mahola czy Florence Doré. Również i tutaj rekrutacja polegała na sprawdzeniu znajomości języków oraz wiedzy stricte modowej. Podczas PFW obsługiwałam głównie gości w showroomach, pomagałam przy backstage’ach, brałam udział w organizacji eventów.
Z jaką marką najlepiej Ci się współpracowało? Co na to wpłynęło?
Każda współpraca była ciekawa, ale marka, z którą zdecydowanie współpracowało mi się najlepiej to Celine. Miałam okazję poznać ten dom mody od podszewki, spotkałam wielu inspirujących ludzi, uczestniczyłam w obowiązkowych szkoleniach, które przybliżyły mi historię marki czy specyfikę pracy.
Czy studia oraz praca we Francji dały Ci więcej możliwości rozwoju, więcej atrakcyjnych ofert pracy?
Pobyt za granicą zdecydowanie poszerzył moje horyzonty. Obecnie, po powrocie do Polski, skupiam się na tworzeniu strategii dla własnego biżuteryjnego brandu (Sublime Bijoux) – inspirowanego Francją, Paryżem i jego estetyką.
Czy COVID-19 wpłynął na Twoją aktywność w branży modowej?
Czas spędzony w domu przeznaczyłam głównie na kursy online związane z branżą modową. W ostatnim czasie praktycznie wszystko przeniosło się do digitalu, zatem, tworząc własne projekty lub współpracując z innymi markami, mam świadomość tego, że na całą branżę trzeba popatrzeć przez pryzmat pandemii.
Mieszkałaś w Nicei i w Paryżu. Jakie podobieństwa dostrzegasz w modzie polskiej i francuskiej? A jakie różnice? Również z biznesowego punktu widzenia.
Co do samego ubierania się, myślę, że Polkom bliżej jest do Włoszek niż Francuzek. Obserwuję polskie ulice i często mam wrażenie, że Polki uwielbiają podkreślać swoją figurę – niestety czasem aż do przesady. Oczywiście, nie ma nic złego w podkreśleniu walorów kobiecego ciała, jednak mowa tu bardziej o zachowaniu estetyki, pewnej harmonii i niewymuszonej nonszalancji. Te elementy na pewno znajdziemy na francuskich ulicach. Ale właśnie – porównujemy tu jednak dwa różne światy: Francję – kraj dziedzictwa kulturowego, gdzie biznes mody stanowi jeden z pięciu filarów całej ekonomii kraju oraz Polskę, gdzie wsparcie branży kreatywnej praktycznie nie istnieje, a osoby z nią związane często postrzegane są przez innych jako próżne. Mam nadzieję, że powstaną kiedyś w Polsce instytucje dedykowane modzie, takie jak francuska Fédération française de la couture, czyli organ zarządzający przemysłem modowym.
Co i kto Cię inspiruje?
Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie jednoznacznie, bo tak naprawdę inspiracją może być wszystko. Należy jednak stworzyć sobie okazję do tego, żeby ktoś lub coś nas zainspirował. Jako przykład przytoczę historię, która przytrafiła mi się pewnego popołudnia w paryskiej kawiarni. Siedziałam obok starszej Pani, która w pewnym momencie zapytała mnie o godzinę. Zaczęło się odpowiedzi na zadane pytanie, a skończyło na długiej rozmowie. Okazało się, że owa starsza Pani to moja sąsiadka, która jest bliską przyjaciółką Azzedine Alaia i w latach swojej młodości pracowała jako stylistka. Jej opowieści o Paryżu, znajomych z branży, takich jak Paco Rabanne czy sam Karl Lagerfeld były bardzo ciekawe.
Przyznam szczerze, że mój pobyt we francuskiej stolicy mody rozwinął u mnie kreatywne myślenie. Inaczej patrzę też na modę, design, architekturę.
Jakie jest Twoje dotychczasowe największe osiągnięcie zawodowe?
Jest kilka projektów, z których jestem dumna, np. kampanie, które współtworzyłam jako część zespołu marketingowego w La Vallée Village. Jedną z nich była kampania promocyjna organizowana we współpracy z Luwrem, która odbiła się szerokim echem we francuskich mediach. Przeglądając publikacje, poczułam wówczas ogromną satysfakcję z mojej pracy.
W których obszarach chciałabyś się rozwijać w szczególności?
Najbardziej fascynuje mnie tworzenie strategii marketingowych, branding oraz komunikacja dla marek luksusowych. Z drugiej strony od zawsze interesowałam się prognozowaniem trendów oraz modą jako zjawiskiem społecznym i psychologicznym.
Jaką dałabyś radę wszystkim, którzy chcą studiować modę w Paryżu? A jaką tym, którym marzą się takie studia, ale niestety nie znają języka francuskiego?
Przede wszystkim należy być gotowym na na to, że rynek mody we Francji jest nasycony a konkurencja ogromna. Trzeba być zdeterminowanym i mieć odpowiednie kompetencje, żeby znaleźć swoje miejsce na francuskim rynku mody. Decydując się na studia w Paryżu, warto pamiętać, że komunikacja z Francuzami w języku angielskim bywa czasem problematyczna. Oczywiście uczelnie wyższe tzw. grandes écoles oferują zwykle programy w całości prowadzone po angielsku, więc z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.
Trzeba być zdeterminowanym i mieć odpowiednie kompetencje, żeby znaleźć swoje miejsce na francuskim rynku mody.
Gabriela Buksa