REKLAMA
ubrania

W jakim kraju ludzie kupują i wyrzucają najwięcej ubrań w Europie? Każdego roku jedna osoba pozbywa się tam niemal całej garderoby

REKLAMA

Przemysł fast fashion, mimo coraz większej świadomości konsumentów, ma się doskonale. Ankieta przeprowadzona przez British Wool pokazuje, że Brytyjczycy każdego roku wyrzucają ponad 70 sztuk odzieży. To większość tego, co posiadają w swojej szafie. Dlaczego szybka moda jest tam tak popularna?

Szybka moda szybko trafia na śmietnik

British Wool to marka, której celem jest spopularyzowanie produktów wykonanych z brytyjskiej wełny i zwiększenie zysków 35 tysięcy hodowców owiec, będących właścicielami brandu. Chcąc zwiększyć zrównoważony popyt na ten naturalny materiał, firma zdecydowała się na przeprowadzenie badania na grupie 2 000 mieszkańców Wielkiej Brytanii. Jego wyniki nie nastrajają optymizmem.

Jak podaje dziennik “The Telegraph”, aż 2/3 ankietowanych przyznało się do wyrzucania ubrań, które mają w swojej szafie. Również tych, które mogłyby trafić do recycklingu, bądź – popularnych w Wielkiej Brytanii – sklepów charytatywnych. Warto dodać, że cały zysk ze sprzedaży w charity shops przeznaczany jest na realizacje celów statutowych organizacji, która je prowadzi.

Brytyjczycy kupują najwięcej w Europie, ale też najwięcej wyrzucają. Garderoba przeciętnej badanej osoby składa się co prawda z 76 elementów, co nie byłoby takim złym wynikiem, gdyby nie fakt, że… aż 72 spośród nich, co roku ląduje na śmietniku. Wynika to zarówno z dostępności szybkiej mody, jak i braku wiedzy odnośnie materiałów, z których wykonane są ubrania.

Choć o szkodliwości niektórych materiałów – jak choćby poliester, będący pochodną ropy naftowej – mówi się głośno od dłuższego czasu, to jednak wiele osób wciąż nie zdaje sobie sprawy z ich negatywnego wpływu na środowisku. Przykładem może być fakt, że ponad 60% respondentów, nie wiedziało, że nylon to syntetyczny, niebiodegradowalny materiał, rozkładający się kilkadziesiąt lat. Z kolei wspomniany wcześniej poliester rozkłada się nawet 200 lat. Co więcej, 3/4 badanych nie wie również, że produkcja wiskozy – tkaniny sztucznej naturalnego pochodzenia – jest bardzo szkodliwa dla środowiska. Zużywa bowiem ogromne ilości wody i energii.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

 

 

 

Post udostępniony przez British Wool (@britishwool)

Zobacz także: “Drugie życie ubrań” – 5 pytań o raport Accenture

Przemysł modowy odpowiada za 4% rocznej, globalnej emisji CO 2

Choć wyniki opisywanego badania mogą wydawać się zatrważające, to warto wziąć pod uwagę, że jednocześnie świadomość konsumentów wciąż rośnie. Unia Europejska zobowiązała się do walki z szybką modą i Wielka Brytania również chce iść tym tropem. Ludzie wyrażają chęć kupowania ubrań ze zrównoważonych materiałów i zwracają uwagę na ekologiczne działania marek. Poszerzają też cały czas swoją wiedzę. Choćby dzięki “The Telegraph”, w którym Cristina Sabaiduc z organizacji charytatywnej WRAP powiedziała, że wyrzucenie ubrań na śmietnik jest najgorszym, co można zrobić.

– Jeśli uważasz, że jakieś rzeczy są zbyt zużyte, banki tekstylne zapewniają, że nieużyteczne rzeczy są zbierane do recyklingu do zastosowań przemysłowych. Kosz nie jest dobrym miejscem dla żadnych ubrań

– tłumaczyła kobieta.

W dzisiejszych czasach, jeszcze bardziej niż kiedyś, warto robić przemyślane zakupy. Wybierać marki tworzące w duchu slow, z dobrych materiałów i kupować wtedy, gdy rzeczywiście czegoś potrzebujemy. Szybka moda może być pozornie atrakcyjna, ale w dłuższej perspektywie wyrządza więcej szkody, niż pożytku.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

 

 

Post udostępniony przez British Wool (@britishwool)

Przeczytaj również: 18 godzin pracy na dobę i jeden dzień wolny w miesiącu. Kulisy pracy w Shein

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES