REKLAMA

Kontrowersyjny Kanye West. Jak raper doprowadził do zerwania intratnej współpracy z Adidasem?

REKLAMA

Kanye West przez lata zajmował niepodważalną pozycję w świecie mody i muzyki. Artysta był podziwiany przez miliony fanów, a marka Yeezy podbijała streetwear. Teraz jednak wszystkie firmy zrywają współprace z muzykiem i traci on kolejne intratne umowy, które miały obowiązywać wiele lat. Jak do tego doprowadził?

Początek końca Kanye Westa

Kanye West przez lata miał dobrą passę. Z Kim Kardashian tworzył jedną z najpopularniejszych par w światowym show-biznesie, równocześnie jego płyty cieszyły się wielkim zainteresowaniem, a projekty dla adidasa wyprzedawały się na pniu i osiągały zawrotne ceny. Choć i wtedy zdarzały mu się kontrowersyjne wypowiedzi dotyczące np. popierania Donalda Trumpa czy startowania na urząd prezydenta USA, sprawy szybko przechodziły bez echa. Były traktowane jako kolejny wymysł multimiliardera. Nikt nie przywiązywał do nich większej wagi.

Wszystko zmieniło się, gdy Kanye West oficjalnie rozstał się z żoną. Wtedy coraz częściej w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się z jego strony ataki na innych ludzi i pełne nienawiści komentarze. Światło dzienne ujrzała również informacja o chorobie afektywnej dwubiegunowej rapera. Podczas jej kolejnych epizodów, muzyk wygłaszał coraz bardziej kłopotliwe treści, które niemal na żywo mogły śledzić setki milionów internautów na świecie.

Kanye West i mowa nienawiści

Lista osób, które obraził raper zdaje się nie mieć końca. Gdy Kim Kardashian była związana z Pete Davidsonem, Kanye West publikował obrażające go posty na Instagramie. Obrażał również członków zespołu Adidasa, którzy mieli nie konsultować z nim kluczowych decyzji dotyczących linii Yeezy. Ostatnio “dostało się” także redaktorce amerykańskiego “Vogue’a”. Dlaczego? Otóż Gabriella Karefa-Johnson otwarcie skrytykowała dyskusyjny projekt muzyka. Na pokazie kolekcji Yzy Szn 9 w Paryżu kontrowersje wywołał bowiem longsleeve z wizerunkiem papieża Jana Pawła II na przodzie, a napisem “White Lives Matter” na plecach. To oczywiście nawiazanie do ruchu “Black Lives Matter”.

Podobno Kanye West chciał w ten sposób podkreślić, że KAŻDE życie ma znaczenie. Niestety (może nie wiedział, może nie pomyślał, a może nie było to celowe?) “White lives matter” jest uważane za hasło nienawiści, a stosują je członkowie takich organizacji rasistowskich, jak Ku Klux Klan i Aryan Renaissance Society. Niektórzy stwierdzili, że muzyk w ten sposób znieważył całą czarnoskórą społeczność, tylko po to, by się wypromować.

Zobacz także: Kanye West wykorzystał wizerunek Jana Pawła II w swojej najnowszej kolekcji

Kanye West głosi antysemickie komentarze

To jednak nie koniec problematycznych pomysłów artysty. 10 października Kanye West opublikował na Twitterze post, przez który zablokowano mu (po raz kolejny) konto. Napisał: “Jestem dziś nieco śpiący, ale kiedy się obudzę, zamierzam rozpocząć Death Con 3 [nawiązanie do alarmu mobilizacyjnego sił zbrojnych USA – przyp.red.] na ludności żydowskiej. Śmieszne jest to, że nie mogę być antysemitą, bo czarnoskóre osoby również są Żydami. Również wy, którzy graliście moim kosztem i odrzucaliście każdego, kto sprzeciwiał się waszemu punktowi widzenia”.

Zamiast po publikacji, przez którą posądzono go o antysemityzm wycofać się z życia publicznego i nie pogarszać swojej sytuacji, Kanye West udzielił głośnego wywiadu. Wziął udział w podcaście “Drink Champs”, gdzie wygłosił kolejne kontrowersyjne opinie. Powiedział m.in. że Kardashianowie porwali jego dzieci, George’a Floyda nie zabił policjant, ale przedawkowanie fentanylu, a on sam jest Mojżeszem, który zaprowadzi Afroamerykanów do ziemi obiecanej. Dodał, że marka bielizny korygującej SKIMS Kim Kardashian nie powstałaby, gdyby nie jego koneksje w świecie mody. Podczas rozmowy przyznał też, że “może mówić antysemickie rzeczy, a Adidas i tak go nie opuści”.

Przeczytaj również: Gdzie kończy się krytyka, a zaczyna naruszenie dóbr firmy? Sprawdź, na ile możesz sobie pozwolić w Internecie

Koniec intratnych współprac

Rozmowa ujrzała światło dzienne 16 października. W jej następstwie agencja artystyczna CAA zerwała umowę z Westem i raper nie będzie już jej klientem. Co więcej, gotowy dokument o Ye nie ujrzy światła dziennego. Poinformowali o tym dyrektorzy studia MRC Modi Wiczyk, Asif Satchu i Scott Tenley.

– Po rozmowie z naszymi filmowcami i partnerami dystrybucyjnymi, podjęliśmy decyzję, by nie kontynuować dystrybucji naszego niedawno ukończonego filmu dokumentalnego o Kanye Weście. Nie możemy wspierać żadnych treści, które umacniają jego platformę. (…) Kanye jest producentem i sampluje muzykę. W zeszłym tygodniu samplował i zremiksował klasyczną śpiewkę, która jest na listach przebojów od ponad 3000 lat – kłamstwo, że Żydzi są źli i spiskują, by kontrolować świat dla własnych korzyści. (…) Cisza ze strony liderów i korporacji, jeśli chodzi o Kanye lub ogólnie antysemityzm, jest przerażająca, ale nie zaskakująca. To, co jest nowe i smutne, to strach Żydów przed wypowiadaniem się we własnej obronie

– napisali dyrektorzy studia MRC w swoim oświadczeniu.

W związku z kryzysem wizerunkowym, Kanye sięgnął po pomoc prawników. Zatrudnił kancelarię Brown Rudnick, w której pracuje m.in. Camille Vasquez. To ona kilka miesięcy temu reprezentowała Johnny’ego Deppa w sporze z Amber Heard. Prawnicy mieli bronić jego interesów, jednak Camille Vasquez odmówiła współpracy z Westem. Kancelaria miała kontynuować współpracę z raperem pod warunkiem, że ten wycofałby się publicznie ze swoich rasistowskich i antysemickich wypowiedzi, na co się nie zgodził. Co więcej, współpracę z Ye zakończył też gigant bankowy JP Morgan Chase. Raper ma czas do 21 listopada, aby przenieść swoje zasoby do innej instytucji. 

To jednak nie wszystko. 21 października współpracę z raperem zerwała Balenciaga, w której pokazie Ye poszedł podczas Paryskiego Tygodnia Mody. Kering w odpowiedzi na zapytanie WWD poinformował: “Balenciaga nie ma już żadnych relacji ani żadnych planów dotyczących przyszłych projektów związanych z tym artystą”. Zakończyła się też jego współpraca z marką Gap, która miała trwać 10 lat i przynosić miliardowe zyski ze sprzedaży. Każdy zastanawiał się, jaka będzie reakcja Adidasa. W końcu współpraca giganta odzieży sportowej z raperem była określana, jako jedna z najbardziej udanych w historii branży. W ciągu ostatnich pięciu dni akcje Adidasa spadły jednak o ponad 14 proc.

Najpierw Kanye Westa skrytykowała dyrektor marketingu handlowego Adidasa Sarah Camhi. Na Linkedinie napisała, że “jako członek społeczności żydowskiej nie może dłużej milczeć w imieniu marki, która ją zatrudnia”. 25 października z kolei oficjalnie poinformowano, że przynosząca milionowe zyski współpraca Ye z Adidasem dobiegła końca. Tego samego dnia podano także informację, że Gap wycofuje ze sklepów swoją linię z Yeezy.

Sprawdź też: #BeautyBiznes w cieniu kontrowersji. Jak Gwyneth Paltrow stworzyła imperium Goop?

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES