Nike, Zara a może H&M? Którą z marek okrzyknięto numerem jeden na świecie, a która depcze jej po piętach? Sprawdźmy! Oto wyniki dorocznego badania Brand Finance.
Brand Finance, firma specjalizująca się w strategii i wycenie marek, jak co roku opublikowała właśnie „Apparel 50 2019”. Raport podsumowuje najsilniejsze i najcenniejsze marki w kategorii odzież i biżuteria.
Jak ogłosili – tak zrobili
Podobnie jak w poprzednim roku, także i w tym, marka Nike – podążając za swoim mottem – „Just do it” – zajęła pierwsze miejsce w rankingu najcenniejszej marki świata. Trudno się dziwić. Oszacowana wartość brandu – 32,4 miliarda dolarów – zdumiewa. Co ciekawe, wartość ta w porównaniu do roku poprzedniego wzrosła aż od 16%. Jak Nike to robi? Dobra sprzedaż w Chinach oraz w Europie, a także kilka kontrowersyjnych kampanii i marka znalazła się na ustach – i stopach – świata.
Odważny marketing Nike sprawia, że marka wyróżnia się na przepełnionym rynku odzieży sportowej, w czasach, gdy klienci szukają doświadczeń i emocji – tak sukces Nike tłumaczył Richard Haigh, dyrektor zarządzający Brand Finance.
Sport rządzi
Co prawda, drugie miejsce w rankingu nie należy do marki sportowej – o czym za chwilę – ale ścisłą czołówkę zamyka największy rywal Nike – Adidas. Mimo że różnica w wycenie pomiędzy markami jest kolosalna (wartość Adidasa to 16,7 miliarda dolarów), to jednak są rejony, gdzie to właśnie niemiecki gigant sportowy wygrywa z Nike. Jak podaje raport, szczególne zamiłowanie do Adidasa wykazują Amerykanie.
Fast fashion ma się dobrze
Sieciówki nie chcą zostać w tyle i mocno bronią swoich pozycji. Eksponowane miejsce w rankingu należy do Zary. Hiszpańska marka – prawdziwy gigant wśród sieciówek (wartość 18,4 miliarda, wzrost o 6% w porównaniu do ubiegłego roku), co prawda nie może równać się wartością z Nike , ale w swojej kategorii nie ma sobie równych. Trendy, kolekcje, szybkie dostawy („instant deliveries”), natychmiastowe uzupełnianie zapasów magazynowych. Do tego nowoczesne sklepy, wygodne i proste zakupy mobilne. Zara odnalazła drogę do portfeli klientów.
Nie tylko Zara?
Dobra passa sieciówek nie dotyczy jednak każdego brandu. H&M spadł tuż za podium i zajął w tegorocznej edycji rankingu czwarte miejsce. W tym przypadku wyniki są rozczarowujące. W ciągu roku wartość szwedzkiej marki spadła aż o 16% do 15,9 miliarda dolarów. Przyczyny? Problemy z przedłużającymi się dostawami, skargi brytyjskich klientów na nieprawidłowe rozmiarówki, zalegające na magazynach niesprzedane wzory.
Reprezentację fast fashion w rankingu dopełnia obecność Uniqlo. Japońska marka zajęła siódme miejsce w rankingu. Awans o dwie pozycje – w porównaniu do ubiegłego roku – oraz największy wzrost wartości – aż o 48% (do 12 miliardów dolarów), japoński brand może zawdzięczać Rogerowi Federerowi. Kontrakt z gwiazdą tenisa był nie tylko jednym z najgorętszych newsów w branży – zarówno odzieżowej, jak i sportowej, ale spotkał się także z bardzo dobrym odzewem klientów. Uniqlo jest zresztą marką wyjątkową. Od innych sieciówek odróżnia ją „basicowy” asortyment, niewygórowane ceny, dobra jakość i… ograniczona dostępność. O ile w Azji Uniqlo spotkać można na każdym kroku, w Europie sklepy marki są obecne jedynie w największych miastach Europy Zachodniej. Być może i to wkrótce się zmieni. Bo marka ma bardzo śmiałe plany. Do 2020 roku Uniqlo chce stać się największą siecią odzieżową na świecie.
Luksus opanował rankingi
Oprócz sieciówek i brandów sportowych, Brand Finance do grona najcenniejszych marek świata zaliczył także marki luksusowe. Cartier, Louis Vuitton, Hermès, Gucci i Rolex – wszystkie znalazły się w pierwszej dziesiątce rankingu. Przoduje Cartier, którego wartość w porównaniu do ubiegłego roku wzrosła aż o 39% do 13,6 miliardów dolarów. Tuż za Cartierem, na piątym miejscu w rankingu znalazła się marka Louis Vuitton. Co ciekawe, pod względem siły Louis Vuitton zajmuje dalekie, bo dopiero siódme miejsce. Markę wyprzedzają m.in. Prada czy Hermès.
Trzy ostatnie miejsca w rankingu najcenniejszych na świecie marek zajmują odpowiednio Hermès, Gucci i Rolex. Szczególnie dwa ostatnie wskazania zaskakują. Kochany przez milennialsów Gucci spadł o jedną pozycję w porównaniu do ubiegłego roku. Czyżby na horyzoncie pojawiały się ciekawsze marki? Jeżeli chodzi o Rolexa – najniżej wycenianą markę spośród pierwszej dziesiątki, wyniki marki są godne pozazdroszczenia. W ciągu roku jej wartość wzrosła aż o 27% do 8 miliardów dolarów. Co więcej, w rankingu najsilniejszych marek to Rolex zajmuje zaszczytne pierwsze miejsce.
One mają siłę
Najwięcej warta wcale nie musi oznaczać najsilniejszej. Ranking najsilniejszych marek opanowały brandy luksusowe. Wspomniany już Rolex, Gucci, Hermès, Louis Vuitton, ale także nieujęte w rankingu marek o najwyższej wartości – Prada, Coach i Bottega Veneta. Spośród bardziej przyjaznych portfelowi marek – w rankingu znalazły się tylko trzy – Nike (drugie miejsce), Zara (piąte miejsce) i.. Bershka (ósme miejsce). Czyżby millenialsi zaczynali trząść biznesem? Wyniki rankingu pokazują, że tej grupy klientów nie warto bagatelizować. Przywiązanie dzisiaj, to większe szanse na powodzenie w przyszłości.