“Underwear as daywear”, czyli bielizna – zarówno majtki, jak i biustonosze – noszona tak, by była widoczna i stawała się głównym elementem stylizacji, ma szansę stać się jednym z najgorętszych hitów sezonu wiosna/lato 2023. Już dziś niektóre miłośniczki mody i gwiazdy pojawiają się na ulicach i salonach w odważnych stylizacjach. Czy to jednak trend, który znajdzie większą ilość zwolenniczek i zwolenników?
Bielizna zamiast… spodni?
Moda zaskakiwała już wiele razy, a od kilku sezonów trendy zmierzają ku odsłanianiu coraz większej powierzchni ciała. Staniki pod marynarkami, siateczkowe sukienki czy tzw. “naked dress” królują na salonach i celebryckich ściankach. Nic nie wskazuje na to, że coś miałoby się zmienić.
Trend “underwear as daywear” udowadnia, że bielizna może stanowić jeden z głównych – wcale nieukrytych – elementów stylizacji. Ma być widoczna, jednak wcale to nie oznacza, że outfit stanie się wtedy wulgarny. Wieczorem majtki mogą zostać nałożone pod przezroczyste, bądź wykonane z lśniących kamyczków długie spodnie. Kreacja w tym stylu, stworzona w umiejętny sposób, może wyglądać seksownie i tajemniczo, ale jednocześnie elegancko. Stanowi to świetną alternatywę dla klasycznej sukienki. Z kolei za dnia majtki mogą być noszone jako alternatywa dla szortów. W tym roku zaprezentowały to już już m.in. Kylie Jenner na pokazie Loewe SS23 czy Bella Hadid, która w kontrowersyjnym stroju widziana była na ulicach Nowego Jorku.
Zobacz także: Najbardziej pożądane ubrania, marki i projekty 2022 roku. Kto znalazł się na szczycie?
Trend u polskich projektantów
Trend “underwear as daywear” zaczyna się również pojawiać na naszym rodzimym, modowym podwórku. Świetnym przykładem może być pokaz kolekcji BLOOM Macieja Zienia, podczas którego na wybiegu pojawiło się kilka sylwetek w podobnym typie. Podczas pokazu MMC trend wykorzystała z kolei jedna z gościń wydarzenia – modelka Anna Markowska.
Wyświetl ten post na Instagramie
Warto zauważyć również, że połączenie bielizny z rajstopami przypomina również inną, popularną ostatnio estetykę, czyli balletcore –trend, który inspirowany jest stylizacjami baletnic i baletmistrzów. Zdobywa coraz większą popularność i ma dużą szansę rozkręcić się jeszcze bardziej w kolejnych miesiącach. Obecnie podbija serca użytkowników w mediach społecznościowych. Hashtag #balletcore ma na TikToku już ponad 160 milionów wyświetleń!
Chwilowy kaprys mody czy trend na dłużej?
Jak widać moda zmienia się diametralnie, a to co kiedyś uważane było za dziwactwo, dziś jest po prostu kolejnym z trendów. Jeszcze niedawno mało kto zdecydowałby się wyjść dalej niż do sklepu spożywczego w piżamie. Tymczasem od kilku sezonów nie słabnie popularność sloungewear (sleepwear + loungwear). Sklepy – zarówno te niszowe, jak i sieciówki – są zalane zestawami przypominającymi piżamy. Są one chętnie noszone zarówno na co dzień, jak i – w połączeniu z ciekawą biżuterią czy szpilkami – na wieczorne wyjścia.
O ile w Nowym Jorku czy Londynie raczej nikt nie zwraca uwagi na strój innych, to w Polsce wygląda to nieco inaczej. Trudno wyobrazić sobie, że spacer w samej bieliźnie w naszym kraju – nawet po ulicach większych miast – nie wzbudziłby emocji i nie sprowokował, często niepochlebnych, komentarzy. Chciałabym się mylić. Być może, jak wspomniałam wcześniej – dzisiejsza kontrowersja będzie jutrzejszą normalnością. Może za kilka lat wszyscy będą się czuć na tyle komfortowo ze sobą, by nosić to, na co tylko mają ochotę i na to samo pozwalać innym?
Przeczytaj również: Instytut Pantone ogłosił kolor roku 2023. “Niecodzienny odcień na niecodzienne czasy”