Jakie są biznesowe kulisy prowadzenia marki? I jak wykorzystać niszę na rynku mody do stworzenia odnoszącej sukces firmy? Na te pytania opowiedziały nam właścicielki MUUV., czyli Malina Kurkowska i Kaja Lizut.
Nasza marka to…
coś autentycznego, zajawka. To nie wytwór biznesowy, a coś co rozwinęło się z naturalnej potrzeby. Niczego tu nie udajemy.
Założyłyśmy własną firmę…
bo tak wyszło, zupełnie z przypadku. Zrobiłyśmy coś innego, fajnego, trafiłyśmy w niszę, a później samo się potoczyło. Brakowało tego typu ubrań na rynku. W sklepach wszystko było na jedno kopyto. Nie było prostych, minimalistycznych ubrań sportowych w stonowanych kolorach, bo to właśnie od nich zaczynałyśmy, więc je stworzyłyśmy. Najpierw dla siebie, a później z biegiem kolejnych pytań wśród bliskich. również dla większego grona kobiet.
Kiedy słyszymy słowo „sukces”, myślimy…
slow life. Są osoby, które sukces wiążą z nadzywacz szybkim rozwojem zawodowym, pieniędzmi, pracą na okrągło. Dla nas sukces, to znalezienie czasu dla bliskich. Robienie rzeczy powoli, jakościowo. W naturze, słońcu, uprawiając sport czy wyjeżdżając na weekend za miasto. Cenimy sobie ten czas i korzystamy z niego jak najwięcej.
Przełomowa decyzja, która pomogła rozwinąć się naszej firmie to…
nasz wspólny wyjazd na Sri Lankę, kiedy to Malina w sezonie zimowym poszukiwała strojów kąpielowych, a ich nigdzie nie było. Dlatego stworzyłyśmy swoje. Tym samym wprowadzając pierwszą, zupełnie nową kategorię do sklepu MUUV. Otworzyło nas to na fakt, że MUUV. to nie tylko stroje sportowe. Za nową kategorią szybko pojawiły się kolejne.
Biznesowo inspiruje nas…
NIKE. To marka, która wie co robi i robi to dobrze. Są konsekwentni w swoich działaniach. Sprzedają nie tylko produkt, ale i niezwykłą pasję. Niezmiennie dobrze od lat.
Kiedy patrzymy na globalne marki modowe…
to trochę martwi nas kwestia: ilość kontra jakość. Same staramy się robić zakupy w mniejszych markach, które przykładają większą wagę do jakości. Wolimy kupić jedną, droższą rzecz na lata, niż sześć tanich, które byłyby tylko na jeden sezon.
Największym problemem, z jakim mierzy się nasza marka jest…
dostępność produktów. Produkujemy ubrania, które szybko się wyprzedają. Ciężko nam przewidzieć które modele będą tzw. bestsellerami z dużym wyprzedzeniem by odpowiednio zaplanować produkcję i dotowarowanie, a w polskich realiach nie dzieje się to z dnia na dzień.
Gdybyśmy miały zacząć zakładanie firmy od początku…
to byśmy tego nie zrobiły. MUUV. to nasze jedyne dziecko.
Najważniejsza biznesowa lekcja, jaką dostałyśmy…
to lekcja pokory. Zdałyśmy sobie sprawę jak wielu rzeczy nie wiemy. Człowiek uczy się całe życie i warto zasięgać pomocy specjalistów. Nie trzeba być we wszystkich najlepszym i wszystkiego brać na siebie.
Najwięcej inwestujemy w…
jakość produktów oraz marketing. W kontekście jakości decydujemy się na materiały, które są przygotowywane na nasze specjalne zamówienie pod konkretne specyfikacje. Zarówno pod względem mieszanek przędzy jak i ich kolorów. Ponadto część dzianin ma specjalne uszlachetnienia czy są dodatkowe spierane, by zapewnić jeszcze większy komfort i by spełnić nasze wysokie oczekiwania. Liczy się każdy detal. Podobnie ze szwalniami. Ten sezon był przełomowy, ponieważ zmieniłyśmy część miejsc, w których szyte są nasze ubrania. Wciąż znajdują się w Polsce, jednak dobrane są odpowiednio pod swoje specjalizacje.
W przypadku działań marketingowych również nie idziemy na łatwiznę. Decydujemy się na długo selekcjonowane twarze, zwłaszcza zagraniczne, które stają się ambasadorkami naszych kolekcji. Równie ważne co modelki, są także miejsca sesji zdjęciowych, które podkreślają nasze zamiłowanie do podróży: minimalistyczne, estetyczne, w słońcu i turkusie. Nieprzypadkowe wnętrza tylko dopełniają całości.
>>> Przeczytaj również: Raport GFA: jak mają się zmieniać marki modowe?
PRACUJ W MUUV.
Marka aktualnie rekrutuje na stanowiska:
Projektant Mody >> kliknij, aby sprawdzić szczegóły<<
Starszy specjalista ds. zakupów i produkcji >> kliknij, aby sprawdzić szczegóły<<
Wszystkie oferty pracy w modzie znajdziesz TUTAJ
