REKLAMA

Zapytaj marki: kto uszył moje ubranie?

REKLAMA

W dniach 18-24 kwietnia konsumenci i producenci odzieży mają okazję przyłączyć się do tygodniowej międzynarodowej modowej rewolucji. W trakcie wydarzenia będzie można zapytać marki o to, kto szyje ich ubrania, a także skorzystać z informacji na temat przejrzystości łańcucha dostaw największych firm odzieżowych uwzględnionych w ramach tzw. Indeksu Transparentności.

W tym roku w ramach corocznej edycji kampanii Fashion Revolution organizatorzy wydarzenia zapraszają na tydzień ciekawych działań na rzecz promowania bardziej odpowiedzialnych metod produkcji naszej odzieży. Hasłem przewodnim będzie ponownie temat transparentnego łańcucha dostaw.

Przejrzystość to bardzo ważna kwestia z punktu widzenia odpowiedzialnej mody. Tylko te firmy, które w pełni znają i kontrolują swój łańcuch dostaw są w stanie sprawnie eliminować problemy dotyczące tej branży, jak praca dzieci, zanieczyszczenie środowiska, itp. Konsumenci mają dziś pełne prawo, by wiedzieć, czy wydawane przez nich pieniądze nie wspierają produkcji wyzyskującej pracowników czy zasoby przyrody. By ułatwić konsumentom zdobycie tej wiedzy w trakcie Fashion Revolution Weeku zostanie po raz pierwszy przedstawiony tzw. Fashion Transparency Index (Indeks Transparentości). Narzędzie to umożliwi sprawdzenie, w jakim zakresie wybrana firma wprowadza ideę przejrzystości do swojego łańcucha dostaw.

Fashion Revolution ma nadzieję, że narzędzie opracowane wspólnie z organizacją Ethical Consumer zmobilizuje firmy do zwiększenia swoich wysiłków w kierunku przejrzystej produkcji. Jak się bowiem okazuje, wyniki badań przeprowadzonych na rzecz stworzenia tego narzędzia ujawniają niezwykle niski poziom transparentności wśród światowych marek modowych. Carry Somers, współzałożycielka Fashion Revolution wyjaśnia: Brak przejrzystości kosztuje życie. Niemożliwe jest, aby firmy miały pewność, że w ich produkcji przestrzegane są prawa człowieka i że jest ona przyjazna środowisku, nie wiedząc dokładnie gdzie, przez kogo i na jakich warunkach są wytwarzane ich produkty. Gdy firmy działają w sposób przejrzysty oznacza to także otwartość, komunikację i odpowiedzialność w całym łańcuchu dostaw oraz wobec społeczeństwa.

fashion revolution 2
fot. materiały prasowe

Podczas gdy pierwsza edycja Fashion Transparency Index zawiera tylko 40 firm, Fashion Revolution zamierza poprosić konsumentów, by zachęcili swoje ulubione marki do przyłączenia się do tej inicjatywy. To zaproszenie jest otwarte dla wszystkich marek modowych i detalistów na całym świecie, z co najmniej £36 mln rocznym obrotem, którzy będą chętni, by opublikować więcej informacji na temat swojej polityki, praktyk, produktów i ludzi tworzących ich ubrania – odpowiadając przy okazji na pytanie #whomademyclothes.

Organizacja Fashion Revolution narodziła się trzy lata temu, po tragedii fabryk odzieżowych kompleksu Rana Plaza w mieście Dhaka w Bangladeszu, w której zginęły 1133 osoby, a około 2500 zostało rannych. Główną przyczyną tej największej katastrofy budowlanej współczesnych czasów była – nagminna w krajach Trzeciego Świata, praca w warunkach narażających zdrowie i życie pracowników.
Celem Fashion Revolution jest zbudowanie przyszłości, w której wypadki takie jak ten w Bangladeszu nigdy nie będą miały już miejsca. Wierzymy, że dostęp do informacji o tym kto produkuje nasze ubrania, to pierwszy krok na drodze do transformacji branży odzieżowej. Udzielenie takich informacji wymaga od marek przejrzystości, a to wiąże się z otwartą komunikacją, odpowiedzialnością i uczciwością. Chodzi o to, aby na nowo połączyć zerwane ogniwa łańcucha dostaw branży odzieżowej i odbudować relacje między kupującymi, a osobami które produkują dla nich ubrania, buty, akcesoria czy biżuterię – wszystko co nazywamy modą – zaznacza pomysłodawczyni Fashion Revolution – Orsola de Castro.

Kampania Fashion Revolution nie jest wymierzona przeciwko producentom ubrań; jest to akcja edukacyjna, mająca uświadomić konsumentów, że ich oczekiwania przekładają się na działania marek i w konsekwencji poprawę warunków pracowniczych w fabrykach. Rozliczanie marek jest zadaniem konsumentów oraz instytucji certyfikujących. Fashion Revolution Day jest także szansą dla producentów, którzy odznaczają się przejrzystym łańcuchem dostaw, aby poinformować o tym konsumentów chcących świadomie wybierać etyczną modę.

Branża odzieżowa to najbardziej zależny od pracy ludzkiej sektor przemysłu, co szósta osoba na świecie pracuje w globalnym łańcuchu dostaw szeroko pojętej mody. To branża, w której katastrofy społeczne oraz ekologiczne nie należą do rzadkości. Końcowe ogniwo tego łańcucha – konsumenci, nie wiedzą w jakich warunkach i przez kogo szyte są ich ubrania. Według raportu australijskiej organizacji Baptist World Aid, bardzo często nie wiedzą tego same firmy – 61% nie wie, gdzie dokładnie i przez kogo tworzona jest ich odzież. Ignorancja ta wskazuje na brak zainteresowania etycznym, zrównoważonym podejściem do ich działalności. Dlatego w tym roku Fashion Revolution wzywa marki do przejrzystości.
Kiedy cała uwaga producentów skupiona jest tylko na osiąganiu zysków, prawa człowieka, pracowników oraz troska o środowisko są pomijane. Taka postawa musi się skończyć, dlatego zachęcamy ludzi z całego świata, aby zadawali pytania producentom. Wzywamy do odkrywania prawdy i aktywności. Zakup ubrań to ostatni etap na drodze, w którą zaangażowane były setki osób. To niewidzialna siła robocza stojąca za ubraniami, które na co dzień nosimy. Nie wiedząc kto szyje nasze ubrania, z łatwością przymykamy oczy na to, że miliony osób zaangażowanych przy ich produkcji cierpi na skutek pracy w niegodnych warunkach – twierdzi Carry Somers, pomysłodawca Fashion Revolution.

REKLAMA
REKLAMA

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES