REKLAMA
Cele ekologiczne marek modowych zagrożone

Zbyt wolne wprowadzanie nowych włókien przez marki zagraża celom ekologicznym

REKLAMA

Czy znane koncerny modowe z segmentu fast fashion same blokują rozwój zrównoważonych tkanin i osiąganie swoich celów ekologicznych? Niestety wiele na to wskazuje – tego niepokojącego zjawiska doświadczył m. in. start up Renewcell. Co się wydarzyło?

Sprawdź także: Zara wprowadzi eko materiał. Przetestuje go w kolekcji sportowej

Rencewell notuje poważne straty

Renewcell AB to start up zajmujący się opracowywaniem nieobciążających dla środowiska, innowacyjnych tkanin. Ich dziełem jest pulpa zrecyklingowanej bawełny, nazwana circulose. Jest to doskonała alternatywa dla klasycznej drewnianej pulpy, gdyż nie wymaga wykorzystywania tkanin virgin do tworzenia odzieży. Jest to także świetne rozwiązanie do projektowania trwałych, a przy tym ekologicznych ubrań. Firma powstała w Szwecji, a jej pierwsza fabryka została otwarta w zeszłym roku. Miejsce to ma zdolność do wytworzenia aż 66,000 ton takiej pulpy.

Circulose może być zmieszana np. z wiskozą. Taka tkanina jest przyjemnie jedwabista w dotyku i ładnie się układa, świetnie sprawdza się więc w projektach bluzek, koszul czy sukienek. Surowiec autorstwa Renewcell można także wpleść w inne materiały, także dzianinowe. Już jedna tona circulose ma ogromny potencjał, gdyż może zostać wykorzystana do wyprodukowania aż 3 ton włókien wiskozowych. To natomiast przekłada się na około 20,000 T-shirtów, jak podaje start up.

Początkowo szwedzkie przedsiębiorstwo zwróciło zainteresowanie dużych koncernów z branży mody, jak Hennes&Mauritz, Inditex czy Strauss & Co. Marki te zgłosiły chęć skorzystania z dobrodziejstw tego innowacyjnego surowca. Ponadto zadeklarowały, że będą regularnie zamawiać kolejne partie circulose i wkomponowywać je do swoich kolekcji. Finalnie jednak do ich fabryk trafił zaledwie ułamek tego, co początkowo przewidziały. Natomiast Renewcell pozostało z nadprodukcją i na skraju zamknięcia. Ich akcje straciły na wartości aż o 80% w ciągu zaledwie jednego miesiąca. Także ich straty operacyjne sięgnęły aż $17 milionów za pierwsze 9 miesięcy bieżącego roku. To postawiło pod znakiem zapytania nie tylko dalszą działalność tej firmy. Przede wszystkim może to zagrozić zahamowaniem rozwoju nowych start upów badających i opracowujących zrównoważone materiały. Firmy te mają przecież przysłużyć się całej branży i środowisku. 

Sprawdź także: MET GALA 2024: ZNAMY GŁÓWNY TEMAT WYSTAWY.

Cele ekologiczne pod znakiem zapytania

Niechęć do korzystania z innowacyjnych, zrecyklingowanych tkanin dziwi tym bardziej, że to działanie sabotuje osiągnięcie celów zrównoważonej polityki, stawianych sobie przez same koncerny modowe.

Chociażby marka H&M zaplanowała, że do 2025 roku ich projekty będą składały się w 30% z tkanin pochodzących z z recyklingu. Tymczasem w 2022 roku odsetek ten wyniósł zaledwie 23% – jeszcze mu więc trochę brakuje do deklarowanych wartości. Niestety zamiast skupować spore wolumeny circulose i innych tkanin z recyklingu, H&M czy Zara nadal korzystają ze znacznie bardziej budżetowych materiałów typu virgin. Powód? Tkaniny powstające na bazie innowacyjnych surowców nadal pozostają droższe niż nowo wytworzone materiały pozyskiwane z drzew, bawełny czy oleju. Póki co Zara, H&M czy Levi’s wylansowały tylko niewielkie, limitowane kolekcje z wykorzystaniem pulpy od Renewcell, zamiast planowanych wcześniej dużych partii projektów.

Brak finansowania i zainteresowania ze strony dużych koncernów modowych to niestety poważna blokada dla rozwoju młodych start upów, które poszukują innowacyjnych rozwiązań w przetwarzaniu zużytych materiałów, by trafiły one do ponownego użycia. Brak środków finansowych od dużych marek korzystających z ich usług sprawia, że start upy te nie mogą produkować swoich tkanin. Co więcej, nie mogą też ich analizować i konsekwentnie ulepszać. Stawia to również ich działalność pod wielkim znakiem zapytania.

Szanse na zmiany w sposobie funkcjonowania koncernów i stymulowanie ich zainteresowania eko tkaninami są jednak możliwie. Dwa tygodnie temu spółka Inditex zleciła zamówienie aż 2,000 ton materiału wykonanego z mieszanki circulose i tradycyjnej celulozy z pulpy drzewnej. Jak podał hiszpański koncern, włókno to wykorzystają w kilku nowych kolekcjach, stopniowo wprowadzanych wraz z nadchodzącymi sezonami.

Czytaj także: Te marki produkują wyłącznie z surowców naturalnych lub recyklingu. Ranking 5 brandów

Zdjęcie główne: Unsplash

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES