REKLAMA
Wełna: alternatywy

Dlaczego wełna konwencjonalna jest zła? Ekologiczne certyfikaty i alternatywy, które warto znać

REKLAMA

W branży modowej coraz więcej mówi się o kontrowersjach wokół wełny. O co chodzi i gdzie szukać dobrych alternatyw dla tej konwencjonalnej? Sprawdzamy.

Autor: Aleksandra Zawadzka

Wełna: wszystko, co trzeba wiedzieć

O zaletach wełnianych ubrań można pisać wiele: mają właściwości higroskopijne i termoizolacyjne, pochłaniają promieniowanie UV, grzeją, są przyjazne dla środowiska i rozkładają się całkowicie. Z tego naturalnego włókna tworzy się między innymi swetry, sukienki, marynarki, spodnie i płaszcze, a także drobne dodatki – czapki, rękawiczki, szaliki. Istnieje kilka rodzajów wełen (kaszmir, moher, angora, merynos, alpaka), ale przy odpowiedniej pielęgnacji każda z nich będzie nam służyć bardzo długo. 

Czytaj: Jak działają sklepy charytatywne i czym różnią się od lumpeksów?

Ten materiał jest bardzo ceniony w branży modowej i uwielbiają go klienci tak samo luksusowych, jak i sieciowych marek. Samo pozyskiwanie wełny pozostawia jednak wiele do życzenia, bo… nie zawsze jest etyczne. Skąd w takim razie bierze się wełna? To naturalne białkowe włókno uzyskuje się z sierści przede wszystkim owiec i jagniąt, ale też lam, kóz, królików, wielbłądów i lam. Dzięki temu, że wełniane włókna są łuskowate i karbikowate oraz zawierają lanolinę, stały się świetnym surowcem do wytwarzania wyrobów włókienniczych (a co za tym idzie, także ubrań, szczególnie tych wysokiej jakości).

Kontrowersje wokół wełny

W wielu przypadkach wełnę zbiera się sezonowo, jako efekt wyczesywania lub tracenia okrywy włosowej przez zwierzęta. Taki surowiec jest odnawialny, a owce potrzebują przecież regularnego golenia. Są jednak hodowcy, którzy dopuszczają się bardzo okrutnego procesu nazywanego “mulesingiem”. Polega on na wycinaniu pasa skóry z pośladków owcy razem z wełną, by zapobiec rozrastaniu się sierści w tym miejscu, gdzie mogłyby się rozwijać larwy owadów. Niestety, zabieg taki wykonywany jest zwykle bez znieczulenia i jest bardzo bolesny (porównuje się go do kastracji trwającej dwie doby), a do tego warunki jego przeprowadzania często prowadzą do infekcji i powikłań. 

Duży popyt na wełniane wyroby i rozwój szybkiej mody sprawiły, że przemysłowa hodowla owiec często skutkuje zbyt szybkim strzyżeniem. W związku z tym zwierzęta są ranione, a ich skóra uszkodzona. Może to też prowadzić do wychłodzenia lub przegrzania ich organizmów. Modyfikuje się też owce, by dawały więcej wełny, co z kolei wiąże się z licznymi chorobami. 

Dobra wełna i alternatywne rozwiązania dla konwencjonalnych włókien

Najlepszym wyborem ze względu na środowisko i dobro zwierząt będzie zawsze wybieranie wełny z drugiej ręki. Raz, że maksymalnie wykorzystujemy to, co zostało już wyprodukowane i zmniejszamy ślad węglowy, dwa – wełna rozkłada się bardzo krótko, bo od roku do 5 lat. 

Przy zakupie tej z pierwszego obiegu warto zwracać uwagę na certyfikaty i źródło pochodzenia wełen. Na metkach powinny znajdować się oznaczenia pokroju Woolmark, EMAS, GOTS, Responsible Wool Standard, ZQ / ZQRX Merino czy Global Recycle Standard. Należy też wybierać marki, które korzystają z lokalnych wełen (np. Polska Owca Górska) czy tych z recyklingu. 

Zobacz też: Personal vintage shopper – zawód przyszłości, który łączy ekologię z biznesem

Zdjęcie główne: Unsplash

REKLAMA
REKLAMA
Tagi

wełna

REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES