REKLAMA
Trendy, które ukształtują sektor beauty 2024

Personalizacja, automatyzacja i wellness. Trendy, które ukształtują sektor beauty w 2024 roku

REKLAMA

W 2023 roku światowy rynek kosmetyków był wart blisko 343 miliardy dolarów. Przewiduje się, że średnia stopa wzrostu w latach 2024-32 osiągnie ponad 5 proc. Wraz z rozpoczęciem 2024 roku warto przyjrzeć się, jakie trendy będą miały wpływ na branżę kosmetyczną w kolejnych miesiącach.

Przeczytaj również: Tegoroczne kampanie polskich marek, które zapamiętamy na dłużej

Branża beauty sukcesywnie rośnie. Przewiduje się, że do 2027 roku jej wartość osiągnie około 580 miliardów dolarów. Sektor kosmetyczny nieustannie się rozwija, wprowadzając nowoczesne usługi i produkty, wykorzystując nowoczesne technologie i personalizując doświadczenie zakupowe.

Nadchodzący rok upłynie pod znakiem bezprecedensowego wzrostu liczby inteligentnych rozwiązań, dzięki czemu sztuczna inteligencja (AI) stanie się częścią codziennego życia. Zmiany klimatyczne będą w dalszym ciągu wpływać na społeczeństwo, a nauka wciąż będzie wkładać ogromne wysiłki w badanie tych zmian i sposobów kontrolowania ich konsekwencji.

Z drugiej strony, praca zdalna i hybrydowa wciąż będą utrzymywać się na wysokim poziomie w porównaniu do stanu sprzed pandemii. Co to oznacza? Wiele osób czuje się coraz bardziej samotnie. Dlatego Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła inicjatywę mającą na celu walkę z tym, co nazywa nową globalną epidemią: samotnością . WHO stwierdziła, że problem ten nie zaczął się wraz z pandemią Covid-19, ale pogorszył się do tego stopnia, że co czwarta osoba dorosła doświadcza izolacji społecznej. WHO wskazała również, że największym globalnym zagrożeniem dla zdrowia do 2030 r. będzie depresja, a nie otyłość. Z tego powodu koncepcje wellness już w 2024 roku znajdą się w czołówce trendów kosmetycznych. Oto kilka trendów, które mają szansę wyjść na prowadzenie w nadchodzącym roku.

Przeczytaj również: Maleje inflacja, rosną minimalne płace. To tylko niektóre zmiany, które niesie 2024 rok

Dbanie o siebie jako główny trend beauty 2024?

Prognozy wskazują, że konsumenci zaczynają stawiać na pierwszym miejscu holistyczny styl życia, dlatego też wellness wyłania się jako jeden z najważniejszych trendów na rok 2024. Ludzie coraz lepiej rozumieją, że równowaga połączeń umysł-mózg przekłada się na lepszy stan i wygląd skóry. Dbanie o siebie wyłania się zatem jako nowy globalny makrotrend w sektorze kosmetycznym.

Przeczytaj również: Bathleisure: ten nowy trend wellness musisz poznać

Premiumizacja doswiadczeń

Wśród zamożnych konsumentów i ekskluzywnej klienteli rośnie zapotrzebowanie na coś naprawdę wyjątkowego – wskazała Sienna Piccioni, szefowa działu urody WGSN. Sektor dóbr luksusowych sukcesywnie rośnie, podobnie jak majątki najbardziej zamożnych. Wraz z nimi od pewnego czasu obserwujemy boom na oferty premium. Klienci coraz chętniej płacą za ekskluzywne oferty, o ile te skrojone są na miarę ich potrzeb. W dzisiejszym świecie, w czasach globalizacji z rosnącym konsumpcjonizmem, coraz bardziej oczekuje się produktów najwyższej jakości oraz spersonalizowanych doświadczeń. 

Krzyszfof Bożek, Brand Business Director YSL Beauty & Prada Beauty, wskazuje, że trend premiumizacji w sektorze beauty czeka dynamiczny rozwój w 2024 roku: Dynamika rynku selektywnego w Polsce należy do jednej z najwyższych w Europie. Co więcej, obserwujemy znaczący wzrost klasy średniej z prognozami wskazującymi, że do roku 2030 globalnie stanowić będą oni około 60% populacji. To z kolei sprzyja stabilności i rozwojowi społecznemu. Nawiasem mówiąc, mimo obecnej wysokiej inflacji, która utrzymuje się, konsumenci nie oszczędzają na produktach i usługach, które poprawiają ich samopoczucie. 

Wirtualni asystenci będą służyć pomocą

Sztuczna inteligencja (AI) rozwija się skokowo. Jak wskazują eksperci, w 2024 roku mamy szansę być świadkami bezprecedensowego rozkwitu rozwoju chatbotów we wszystkich sektorach, które pozwolą na natychmiastową reakcję i spersonalizowane doświadczenia. W branży beauty będziemy świadkami wdrożenia wirtualnych asystntów przez najpopularniejsze marki, które będą w stanie obsłużyć zapytania dotyczące produktów, składników i kwestii technicznych. Już wkrótce interakcja z chatbotami, które wspomogą proces formułowania kosmetyków, stanie się rzeczywistością. W 2024 roku spotkamy również coraz więcej wirtualnych awatarów stworzonych w celu wsparcia procesu zakupów i wsparcia technicznego.

Roboty w handlu detalicznym

Portal Analytics Insight w swojej niedawnej publikacji zwrócił uwagę na coraz większe wykorzystanie sztucznej inteligencji w handlu detalicznym. Ich celem poprawa doświadczeń klientów. Pojawienie się robotów w przestrzeni detalicznej, wpłynie na tworzenie lepszych zautomatyzowanych systemów płatności, optymalizację zarządzania zapasami, zapewnianie klientom pomocy poprzez pomoc w zlokalizowaniu produktów czy dostarczanie spersonalizowanych rekomendacji.

Higieniczny boom

 W 2022 roku globalny rynek artykułów higienicznych był wart 515 miliardów dolarów. Szacuje się, że do 2032 roku ma on szasnę osiągnąć 727 miliardów dolarów (przy szacowanym CAGR na poziomie 3,9 proc.). W 2024 r. będziemy świadkami boomu na produkty higieniczne, co będzie powiązane w wpływem na lepsze samopoczucie. Aromaterapia stanie się kluczowym czynnikiem w rozwoju nowych koncepcji w tym sektorze.

Branża perfum niszowych rośnie w siłę

Personalizacja doświadczeń i odejście od trendów masowych ma również swoje przełożenie na rynek perfumiarski. Coraz więcej klientów rezygnuje z popularnych zapachów, zdecydowanie kierując się w stronę niszy. W 2024 roku branża perfum niszowych ma szansę coraz bardziej przybrać na sile.

Nisza przeżywa obecnie wielki rozkwit. Perfumy są produktem, który ma mistyczną moc. Mają za zadanie podkreślać naszą osobowość. Klienci od zawsze szukali zapachów, za pomocą których mogą się wyróżnić. Obecnie szukają ich w niszy. Kiedyś mass market był mniej dostępny, dlatego perfumy spod szyldu Chanel lub Dior dawały poczucie wyjątkowości. Warto jednak zaznaczyć, że powstawały one na podstawie szeregu badań marketingowych. Wielkie koncerny wydawały miliony na kampanie reklamowe i te zapachy musiały po prostu zarobić. Dlatego bardzo często są one do siebie podobne. Z kolei niszowy rynek perfum daje możliwość znalezienia czegoś unikatowego. Nisza nie boi się eksperymentować i wprowadzać nietypowych nut, dzięki czemu w jakiś sposób kształtuje nawyki klientów, wyjaśnił w rozmowie z Fashion Biznes, Michał Gilbert Lach, twórca marki BOHOBOCO.

Zdjęcie główne: Unsplash

Przeczytaj również: Perfume wardrobe: jak zbudować kolekcję perfum na każdą okazję, której każdy pozazdrości?

REKLAMA
REKLAMA
Tagi
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES