Coraz więcej osób ma możliwość pracy zdalnej: czy to kilka razy w miesiącu, czy w pełnym wymiarze godzinowym. Obecnie można znaleźć wiele informacji i porad dotyczących tego, jak urządzić przestrzeń wokół siebie, by obowiązki domowe nas nie rozpraszały, czy jak wykrzesać z siebie maksimum produktywności.
>>> Przeczytaj również: Fundamentalne pytanie ostatnich czasów: jakość, dizajn czy planeta? O marce, która nie zmusza do wyboru
Czy ubiór ma znaczenie?
Jednym z nurtujących tematów jest też odpowiedni wybór ubrania do pracy, gdy nie mamy potrzeby wychodzenia z domu, ani współpracowników i klientów, którzy oceniliby naszą biznesową stylizację. Tylko ty i komputer. Dla wielu układ idealny, dla niektórych mordęga. Ubiór potrafi jednak ustawić jasną granicę między: “teraz jestem w pracy” a “teraz kończę, zamykam komputer i „wracam do domu”. Rozciągnięte bluzy, dresy, w których spałyśmy, owszem, są wygodne, ale czy mogą wpłynąć na to, że nasza praca jest mniej wydajna?
W jednym z wywiadów Joanna Bator, autorka między innymi powieści Ciemno, prawie noc, przyznała, że pracując w domu, przed rozpoczęciem pisania maluje się i ubiera specjalne kimono. W ten sposób oddziela życie prywatne od zawodowego i przygotowując się w ten sposób, przestawia na tryb bycia w pracy. Podobnie robi Katarzyna Bonda, a także wielu freelancerów, którym taki rytuał pomaga się skupić.
Osobiście często siadałam do pracy w byle czym i nie przejmowałam się swoją roboczą stylizacją, ale z drugiej strony ciężko mi było rozgraniczyć czas na pracę i dom. Postanowiłam przetestować nowy uniform. Wytyczne były jasne: musi być wygodny, ale to nie może być rozciągnięty dres, w którym lubię sprzątać. Wybór padł na produkt od polskiej marki Son Trava.
Faktycznie, już sama kwestia przygotowania się i ubrania daje nam chwilę na przestawienie w głowie, że zaraz siadamy do pracy i zaczynamy o niej myśleć. Wygodna, ale bardzo elegancka i luźna w kroju piżama sprawdziła się w tej roli znakomicie. Wiem, wiem, pomyślicie, że przecież chciałam uciec od piżamy, bo ta bardzo kojarzy się z domem i odpoczynkiem, ale modele od polskiej marki są wyjątkowe. Delikatny odcień, krój przypominający męską koszulę i przyjemna bawełna sprawiły, że… z większą przyjemnością zaczęłam siadać do obowiązków.
Son Trava: redefinicja ubioru do spania
Markę Son Trava nie można zaszufladkować jaką tę, która tworzy nocną bieliznę. Rzeczy Son Trava są stworzone, by przedefiniować tradycyjne znaczenie piżamy. Bo w tych produktach można i spać, i iść na zakupy, i nawet wybrać się w nich na miasto czy imprezę. Wszystkie propozycje zamknięte w ofercie są połączone wspólną inspiracją i stylem bieliźnianym, romantycznym, kojarzącym się postaciami kobiecymi w powieściach Lwa Tołstoja. Choć piżamy są produktem flagowym, to w ofercie znajdują się też sukienki, bluzki, spodnie, koszule, szlafroki i marynarki.
Son Trava to po rosyjsku „sasanka”. W dosłownym tłumaczeniu to „śpiąca trawa” (Son oznacza „sen” i Trava oznacza „trawa”). Założycielka marki, Victoria Kapriz, wychowała się w Rosji nad Morzem Czarnym, inspiruje się głównie przyrodą ciepłego regionu, z którego pochodzi i rosyjskimi daczami, czyli podmiejskimi willami lub domkami letniskowymi mieszkańców miasta. W Rosji kultura daczy odgrywa ogromną rolę w kulturze kraju. Na daczach spędzali całe lata rosyjscy arystokraci, pisarze i artyści. I tego sielankowo-artystycznego ducha czuć w projektach marki.
Victoria Kapriz posiada bogate doświadczenie w branży modowej. Skończyła studia na dwóch kierunkach – projektowaniu ubioru oraz historii i teorii sztuki w Rosji, po czym studiowała w szkole Polimoda we Włoszech i praktykowała w firmie Aleksander McQueen w Londynie. W Polsce mieszka od sześciu lat, początkowo pracowała dla polskich brandów, by po czasie spełnić marzenie o własnej marce.
Jakość przede wszystkim
Bogate doświadczenie ugruntowało ją jako projektantkę i wyznaczyło kierunek, w którym ta konsekwentnie idzie. Dla założycielki ważne jest, by jej projekty były realizowane w Polsce. Niezależnie czy są to piżamy, sukienki, koszule marka stawia przede wszystkim na najwyższą jakość: ubrania tworzone są w małych partiach, w niewielkich lokalnych szwalniach. Son Trava nie przejmuje się też szybko zmieniającymi sezonami. W jej ofercie znajduje się kolekcja bazowa z flagowymi produktami (piżamy i sukienki do spania) oraz jeden lub dwa nowe modele w ciągu roku. Bardziej niż kolejne trendy, marka ceni sobie jakość i zadowolenie klientów. Każdy z wybranych modeli może być dopasowany do indywidualnych potrzeb i uszyty na miarę.
Materiały, z których wykonywane są projekty to przede wszystkim naturalne bawełny i jedwabie sprowadzane z Włoch. Projektantka wychodzi też z założenia, że rzeczy do snu i odpoczynku muszą być jak najbardziej przyjazne dla naszej skóry, dlatego piżamy i koszule nocne są z: bawełny (zawsze o jakości żakardowej – wzory na niej nie są nadrukowane tylko stworzone sposobem tkania), jedwabiu, czasami – wiskozy. Dużą rolę projektantka przywiązuje także do detali: w piżamach zauważymy guziki z naturalnej perły, podwójne szwy, by piżama była trwała, zdublowany element na plecach.
Czy odpowiedni ubiór może poprawić naszą produktywność, kiedy pracujemy z domu? Tak! Ale musimy podejść do sprawy poważnie i wybrać coś, w czym dobrze się czujemy i jest nam wygodnie, a do tego nie kojarzy z domowymi obowiązkami. Wiadomo, że nie zasiądziemy przed komputerem w marynarce, ale z drugiej strony dres jest już i tak eksploatowany na każdy możliwy sposób. Komplety od Son Travy mogą przyjść nam z pomocą.