Pokaz Victoria’s Secret to jedne z najpiękniejszych wydarzeń w świecie mody, które gromadzi na wybiegu najzgrabniejsze modelki, a przed telewizorami miliony fanów. W tym roku wyjątkowo przeniesiono pokaz z Nowego Jorku do Szanghaju. Po raz pierwszy w wydarzeniu gościnnie wzięły udział polskie blogerki – Maffashion i Jessica Mercedes. Nie obyło się bez afery.
To była tylko kwestia czasu
Maffashion i Jessica Mercedes reprezentują Polskę w większości zagranicznych wydarzeń modowych, niejednokrotnie jednocześnie. W związku z ekspansją Victoria’s Secret na polskim rynku, zaproszono dziewczyny na pokaz marki do Szanghaju. Wszystko co planowałam się udało, dziękuję Wam drodzy obserwatorzy za podpowiedzi i wsparcie w wiadomościach i komentarzach – pisze na swoim Instagramie Jessica. Blogerce udało się sfotografować z Adrianną Limą, co uwieczniła na swoim Isntagramowym profilu.
https://www.instagram.com/p/BbulGAuBFl2/?taken-by=jemerced
Maffashion nie miała tyle szczęścia, nie udało jej się porozmawiać z modelką, o czym przyznała ze łzami w oczach na Insta Stories: Mój czas został skrócony trochę na rzecz kogoś innego. I zaczęło się, bo przecież wiadomo, że chodzi o Jessicę Mercedes, co widać na załączonym wyżej obrazku. Plotkarskie media od zawsze próbują spolaryzować sytuację pomiędzy obiema blogerkami, tym razem jednak dostały niezłą pożywkę. Pod wpisami na mediach społecznościowych rozpoczęła się dyskusja między fanami obu dziewczyn, a uwaga widzów, zamiast na pokazie, skupiła się na aferze.
Czy Maffashion i Jessica Mercedes muszą brać udział w tych samych wydarzeniach?
Chyba nie takiego efektu komunikacji spodziewał się PR Victoria’s Secret w Polsce. Nieprzyjemnej sytuacji można było się jednak spodziewać prędzej czy później, bo jeśli angażuje się dwie te same dziewczyny do większości kampanii to trudno o sytuację, w której nie będą one ze sobą rywalizowały.
Pracą blogerek jest generowanie contentu na rzecz firmy, od której dostają zlecenie. Gaże są ogromne, bo sięgają nawet pół miliona złotych, rywalizuje się już nie tylko o uwagę fanów, ale przede wszystkim o pieniądze. Aby nie chodzić sobie po piętach, Maffashion i Jessica Mercedes już latają innymi samolotami na zagraniczne pokazy. To zrozumiałe, czym byłyby ich media, jeśli robione byłyby w podobnych okolicznościach, obrazując te same sytuacje. Polaryzacja relacji pomiędzy dziewczynami była tylko kwestią czasu, czy aby to jednak ich wina? Dlaczego zespoły od strategii komunikacji marek angażują te same blogerki do każdej zagranicznej kampanii? Nie zyskuje na tym ani firma, ani widz. Specjaliści od PR-u bronią się argumentem braku alternatywy na rynku.
https://www.instagram.com/p/BbthBjEh3qU/?taken-by=maffashion_official
Choć sytuacja za granicą jest podobna, siostry Hadid zawładnęły mediami społecznościowymi, to firma decyduje o komunikacie jaki wysyła w świat, w końcu wykłada na to środki. Warto zastanowić się nad długofalowymi konsekwencjami decyzji PR-wych, bo jedna nieprzewidziana sytuacja może przynieść zupełnie odwrotny efekt.
Autor: Ula Wiszowata