REKLAMA
Ile procent materiałów odzyskuje branża mody? fot. Pixels

Ile procent materiałów odzyskuje branża mody? To aktualne statystyki

REKLAMA
REKLAMA

Nowoczesne rozwiązania w zakresie odzysku materiałów mają kluczowe znaczenie w kontekście redukcji opadów z wysypisk śmieci i globalnym marnotractwem. Jak obecnie prezentują się statystyki dotyczące ponownego użycia ubrań? 

Branża mody ma charakter liniowy, często określany jako take, make & waste. Oznacza to, że życie produktu wytwarzanego przed markę rozpoczyna się wraz z pobraniem surowców potrzebnych do jego urzeczywistnienia, aż po szczytowy etap konsumpcji związany ze zużyciem, wyrzuceniem i rozłożeniem. 

Zrównoważony rozwój dąży do stworzenia mody cyrkularnej, opartej na ponownym wykorzystaniu skonsumowanych tekstyliów i odzyskiwaniu większości materiałów wprowadzonych do obiegu. O tym zjawisku mówi się nieustannie – ekologiczna produkcja jest obiektem debaty politycznej, rozważań konsumenckich i źródłem problemów brandów modowych, które w obliczu presji społecznej muszą na nowo opracować swoją strategię.

Czytaj więcej: Toksyczne odpady od największych producentów odzieży spalane w fabrykach. Na liście znalazła się polska firma

Nadwyrężenie środowiska przez branżę modową

Według danych zebranych m.in. przez organizacje takie jak Ellen McArthur Foundation, Textil Exchange oraz Bloomberg, obecnie moda emituje około 2000 mln ton gazów cieplarnianych rocznie. W 2030 roku liczba ta może zbliżyć się do 3000 mln ton. To 10% globalnej emisji dwutlenku węgla. Każdego roku powstaje około 80-150 bln sztuk odzieży. Statystyki wskazują, że branża modowa w 2020 roku zużyła 79 trylionów litrów wody, a w 2021 roku wyprodukowała około 113 mln ton tekstyliów. 

Problemem nie jest jedynie produkcja. Końcowy etap konsumpcji, a więc rozkładanie się ubrań na wysypiskach, to emisja kolejnych gazów cieplarnianych i chemikaliów do atmosfery. Degradacji ulega także ziemia, która ma bezpośredni kontakt z piętrzącymi się ubraniami, które będą rozkładać się tam przez kolejne 200 lat.

Zobacz też: Jak AI zrewolucjonizuje zrównoważony rynek modowy? To prognozy na 2024 rok

Jak wyglądają aktualne statystyki dotyczące cyrkularnego obiegu w modzie?

W ciągu ostatnich 20 lat produkcja modowa wzrosła dwukrotnie, a czas korzystania z jednego ubrania zmniejszył się o 35%. Wiąże się to z tym, że w każdej sekundzie tekstylia  odpowiadająca jednej ciężarówce ubrań są wyrzucane lub poddawane spaleniu. Aż 87% z nich nie może być ponownie wykorzystana ze względu na nieodpowiednie składy i niewystarczająco rozwiniętą technologię przetwórczą.

W rzeczywistości do recyklingu trafia mniej niż 1% ubrań. W produkcji modowej najczęściej wykorzystywanymi odpadami są nie włókna, a plastikowe butelki, które przetwarza się na poliester.

Dlaczego drugi obieg rozwija się tak wolno? Głównie dlatego, że rozwiązania cyrkularne są wyprzedzane przez skalę konsumpcji i produkcji, a popyt na alternatywne materiały jest mniejszy niż popyt na produkty opłacalne finansowo (zarówno z perspektywy znaczącej części konsumentów, jak i marek nastawionych na oszczędność).

Jak wygląda utopijny łańcuch mody, który zwiększy odzysk materiałów?

Dobrze funkcjonujący odzysk odpadków tekstylnych i zużytych ubrań musi opierać się na czterech zachodzących równocześnie procesach: zbieraniu odpadów, sortowaniu odpadów, ponownym użyciu odpadów oraz ich recyklingu. Dane opracowane przez BCG Analisys rozwijają powyższe procesy następująco. 

Odzysk odpadów tekstylnych: materiały są odzyskiwane od konsumentów, marek oraz manufaktur. Mowa tu o deadstockach, resztkach tkanin oraz niesprzedanych ubraniach (zwrotach, uszkodzonych oraz naprodukowanych ubraniach). Osoby patrycypujące w procesie muszą rozdysponowywać je między organizacjami charytatywnymi, eksporterami tekstyliów, przedsiębiorstwach skupionych na przetwórstwie resztek czy outletami i (które sprzedają np. uszkodzone produkty za niższe ceny). 

Sortowanie tekstyliów: ubrania wyrzucone na wysypiska śmieci mają być sortowane pod względem kategorii, kondycji oraz rodzaju materiałów. Choć na ten moment globalna infrastruktura nie jest wystarczająca, startupy technologiczne opracowują już metody sortowania oparte na sztucznej inteligencji. Posegregowane tekstylia mają być przeznaczane do ponownego użycia oraz eksportu. Podobnie jak w przypadku odzysku, w tym procesie mają partycypować organizacje charytatywne, marketplace’y czy przedsiębiorstwa zajmujące się sortowaniem i dalszą dystrybucją tkanin.

Ponowne użycie tkanin: to proces, który funkcjonuje przez naprawę ubrań, resale ubrań, upcycling oraz programy odsprzedaży.  W tym procesie partycypują m.in.second-handy, outlety tworzone przez marki modowe, punkty naprawy ubrań oraz czyszczenia (nie tylko pralnie, ale także koncepty oparte na odnawianiu ubrań, obuwia oraz akcesoriów). 

Procesy związane z odzieżą na etapie końca jej życia są skomplikowane, dlatego uspójnienie systemu i dopracowanie logistyki odzysku wymaga współzależności graczy specjalizujących się w określonych obszarach. Tu także należy wziąć pod uwagę bariery geograficzne – każdy rynek powinien posiadać własną strukturę odzysku, która pozwoli na odpowiednie dystrybuowanie tekstyliami na określonym terenie. Lokalne wysypiska śmieci to czubek góry lodowej, bo największe pokłady materiałów i niechcianych ubrań zalewa biedniejsze państwa (np. znajdujące się w Afryce). To utrudnia ich ponowne wykorzystanie. 

Czytaj więcej: Nasze ubrania zaśmiecają Afrykę. Rozwiązania problemu podjął się start-up Faro

Zdjęcie główne: Pexels

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Newsletter

FASHION BIZNES